Bielau
Należy pamiętać, że cis jest rośliną silnie trującą (alkaloid taksyna). Poza jedną częścią, dzięki której jest rozprzestrzeniany przez ptaki - to czerwona osnówka szyszkojagody. Znam leśnika, który robi z niej konfiturę.
W dawnych czasach były w używaniu pucharki z drewna cisu. Wino podawano w nich osobom z różnych przyczyn niewygodnym .
...

może częstuje ta konfitura kłusowników?

Jak mówią Anglicy, jadło jednego jest trucizną dla innych (One man's meat is another man's poison). Silne trucizny mają często ważne właściwości medyczne: Z cisów izolowane są substancje, z których produkuje się preparaty przeciwnowotworowe zawierające taksoidy. Dawniej na wsiach odwar z cisu stosowany był przy niskim ciśnieniu krwi, ponieważ w roślinie występuje L-efedryna (substancja zaliczana zwykle do alkaloidów). Efedryna pobudza układ współczulny, zwęża naczynia krwionośne, powoduje rozkurcz mięśni oskrzeli i podnosi ciśnienie krwi. Do czego jeszcze służy efedryna, wiedzą sportowcy i adepci diety ECA. Dla Chińczyków efedryna jest lekarstwem od stuleci; możliwe też, że słynna soma z Ajurwedy była formą efedryny.

Więcej o lekach antynowotworowych uzyskiwanych z igieł i kory cisów: [www.doz.pl] . Na Zachodzie - podstawowe środki w leczeniu raka piersi i innych narządów od cop najmniej kilkunastu lat, o potwierdzonej klinicznie skuteczności.

Odwar z cisu zastępował też na dawnych wsiach środki poronne i dlatego cis zawsze był częścią apteczki wiejskiej znachorki. Oczywiście - bardzo niebezpieczny środek i miał skutki uboczne.

Często tak się zdarza, że rośliny traktowane na Zachodzie jako w całości silnie trujące są roślinami leczniczymi na wschodzie. Świetnym przykładem może być kolcowój szkarłatny (Lycium barbarum), czyli jagody goji. W Chinach te jagody są poszukiwanym owocem leczniczym zwiększającym wytrzymałość, pobudzającym, poprawiającym krew, osłaniającym wątrobę, poprawiającym wzrok, opóźniającym efekty starzenia, stymulującym układ odpornościowy, obniżającym ciśnienie krwi, mającym działanie przeciwutleniające i hipoglikemiczne. W polskich źródłach - mogą być śmiertelną trucizną, szczególnie - niedojrzałe. Jak wygląda prawda, przekonać się może każdy, kto zakupił tę roślinę i hoduje ją w swoim ogrodzie - a jest ona w Polsce ogólnie dostępna w sklepach ogrodniczych.

Co potwierdza raz jeszcze, że w przypadku roślin najważniejsza jest wiedza i doświadczenie.

PS. Na rondzie Mirkowska-Bielawska ekipa od 3 dni sadzi wszystkie rośliny zupełnie od nowa: jakieś kwiaty i krzewinki. Według moich obserwacji - już trzeci raz w tym roku. Posadzone tam wytrzymałe na zanieczyszczenia i zgniecenie byliny okrywowe mogłyby rosnąć wiele lat i być ozdobą.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-15 10:59 przez Tomasz Zymer.

sadzi wszystkie rośliny zupełnie od nowa(...) już trzeci raz w tym roku

Tomku...to z pewnością promocja pt. 3 za 1 była...choć obawiam się, że to może nie być raz ostatni a o promocjach '4 za 1' usłyszeć ciężko ;)

Co potwierdza raz jeszcze, że w przypadku roślin najważniejsza jest wiedza i doświadczenie.

Zgadza sie, szkoda, że się zapomina o mocy roslin.

Ale ja nie o tym chciałam - może w dobie kryzysu ogólnego i finansów gminy udałoby sie produkować w podziemiach ratusza preparaty i spzredawać jako produkty ze znakiem Konstancin Zdrój.

Zgadzam sie z uchwałą ale tylko dla strefy "A"
Działalność wielu firm jest uzależniona od reklam..bo wynajęcie lokalu w "centrum" miasta jest cholernie drogie więc wieszają banery z informacją gdzie mieści się siedziba... bez tego się nie utrzymają ..
Informator miejski.. ciekawy pomysł..tylko są małe "ale".. informator raz ktoś przejrzy albo i nie i wyrzuci schowa i zapomni.. a reklame ma na codzień.. i szukając konkretnej firnmy albo usługi znajdzie bez problemu.. a co z osobami które są przejazdem przez miasto.. np. taka wulkanizacja bez baneru prócz mieszkańców nikt nie znajdzie..
A co z taka biedronką albo innymi sklepami które mają swoje nazwy na elewacjach albo płotach - to przecież też jest reklama



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-27 20:14 przez szymciak.

Jakoś sobie inne miejscowości radzą. Bywalcy krajowych uzdrowisk nie mogą się nadziwić, że jedyny kurort na Mazowszu tonie w śmietniku - nie tylko workowym w lasach, ale i reklamowym.

Czy myślisz Szymciaku, że jest ktoś w stanie wychwycić potrzebną mu informację w natłoku szmat czyli niby bannerów reklamowych.

Jeżeli taki informator docierałby do domostw, a mieszkańcy mieliby świadomość, że potrzebnych informacji tam należy szukać a nie na latarni czy płocie, to srzegliby go jak notesu z telefonami.
A przejezdni powinni mieć dostęp do tej publikacji w atacjach paliwowych, barach, kawiarniach, sklepikach, a także na zbiorczych tablicach - np. takich jak w galeriach handlowych.

mania


Czy myślisz Szymciaku, że jest ktoś w stanie wychwycić potrzebną mu informację w natłoku szmat czyli niby bannerów reklamowych.

jak najbardziej tak ..
jeśli ktoś jest nastawiony na poszukiwanie konkretnego tematu to wyłowi odpowiedni baner..
poszukując np. domu na sprzedaż albo sklepu z "mydłem i powidłem" to znajdzie..
jesteś w stanie powiedzieć gdzie w Konstancinie są sklepy z częsciami samochodowymi albo sklepy hydrauliczne bez szukania w internecie i pytania kogokolwiek?

mania
Jeżeli taki informator docierałby do domostw, a mieszkańcy mieliby świadomość, że potrzebnych informacji tam należy szukać a nie na latarni czy płocie, to srzegliby go jak notesu z telefonami.
A przejezdni powinni mieć dostęp do tej publikacji w atacjach paliwowych, barach, kawiarniach, sklepikach, a także na zbiorczych tablicach - np. takich jak w galeriach handlowych.

Tak.. tak .. już to widzę jak sprzedawcy chcą mieć takie publikacje u siebie.. i robić sobie konkurencję innymi firmami położonymi dalej od głównej drogi..
Gdybyś Ty miała kawiarnię poleciła klientowi (dałą informator) żeby pojechał do innej .. wątpię..
Jak sobie wyobrażasz aktualizacje takiego informatora o nowe firmy? kolejny raz płacą wszyscy co chcą mieć reklamę?

szymciak
1. jesteś w stanie powiedzieć gdzie w Konstancinie są sklepy z częsciami samochodowymi albo sklepy hydrauliczne bez szukania w internecie i pytania kogokolwiek?

2. Tak.. tak .. już to widzę jak sprzedawcy chcą mieć takie publikacje u siebie.. i robić sobie konkurencję innymi firmami położonymi dalej od głównej drogi..
Gdybyś Ty miała kawiarnię poleciła klientowi (dałą informator) żeby pojechał do innej .. wątpię..

3.Jak sobie wyobrażasz aktualizacje takiego informatora o nowe firmy? kolejny raz płacą wszyscy co chcą mieć reklamę?

ad.

1. nie jestem, ale gdybym szukała, to nie krążyłabym po miescinie samochodem w poszukiwaniu..., tylko zajrzałabym do ksiązki telefonicznej lub informatora

2. Gdyby było wymagane przy dawaniu/ przy przedłużaniu to by mieli

3. aktualizacja co rok/2 roki na koszt włascicieli firm lub firemek - jakoś panorama firm czy tepsa ogarnia to

mania
Jakoś sobie inne miejscowości radzą. Bywalcy krajowych uzdrowisk nie mogą się nadziwić, że jedyny kurort na Mazowszu tonie w śmietniku

Kto się nie może nadziwić? Jeżeli na podstawie własnego zdania generalizujesz na wszystkich bywalców to życzę powodzenia.
A byli chociażby w Krynicy zdrój, albo w Zakopanym (wiem, ze to kurort, a nie uzdrowisko)?
[www.panoramio.com]
[www.panoramio.com]

Nie sugeruj proszę, że Konstancin jest jedyny zły, a wszystie inne uzdrowiska są czyste od reklam.

Zapisy w statucie są potrzebne, ale na pewno w obecnej formie są po pierwsze nie do wyegzekwowania, a po drugie bez sensu. I zasłanianie się koniecznością wpisania regulacji do statusu jest śmieszne, bo te regulacje powinny byc przemyślane, a nie wrzucone pierwsze z brzegu. Przykładowo taki Lidl jest w strefie B. [goo.gl] Według uchwały: tablica przy wjeździe - do wyrzucenia. Tablice "Lidl" na budynku do wyrzucenia. Reklamy na ścianach - do wyrzucenia. Plakaty w oknach - do wyrzucenia.

Aura- [goo.gl] - strefa B: folie z okien - do wyrzucenia, baner u góry sklepu - do wyrzucenia.

Piast - to samo co aura.

[goo.gl] - strefa B - reklama serwisu do wyrzucenia, bo wolnostojąca. I co z tego, że klient nie trafi?

Strefa A: [goo.gl] - tablica do przeniesienia na budynek. i chyba drzewa wyciąc zeby ktokolwiek ją zauważył wtedy...

Warszawska 26 (strefa - z tych wszystkich szyldów będzie mógł zostac jeden. A co z resztą? Po przekroczeniu limitu powierzchni nawet kartka A4 będzie mogła być powodem do wystawienia mandatu. A na jednym budynku jest 6 firm. Każda dostanie po 0.5m^2 na swój baner. No i oczywiście standardowo folie z szyb w mięsnym i oferty z szyb w biurze nieruchomości - bo to przeciez reklama ich towarów.

Na przeciwko sklep z winami - szyldy nie sa na ścianie - do wyrzucenia...

Okolice przejazdu kolejowego ul Warszawska - [goo.gl] - strefa B : Sklep wielobranżowy - do usunięcia; 5'a'seq - do wyrzucenia, sprzątanie biur/rolety - do wyrzucenia; ryby - do wyrzucenia bo jest większy niż pozwala, a poza tym na tym budynku i tak już limit zużyje sklep mięsny.

Stara papiernia: 35 lokali w jednym budynku i 10 lokali w drugim. Skupmy się na tym drugim - na jeden sklep przypada tabliczka o rozmiarach 50x60cm. I żadnych folii w oknach.

A teraz hicior: strefa A - [goo.gl] - Niedozwolona tablica na płocie (bo można wieszać reklamy) i wolnostojąca reklama informująca, w jakich godzinach świadczone są usługi - oba do wyrzucenia.

Wymieniać dalej?

Czy naprawdę na tym ma do tego dążyć ta uchwała? Bo w obecnej formie tak właśnie to wygląda. A wiesz, co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze? Uchwała nic nie jest w stanie zrobić z tą szpetną przyczepą "mycie elewacji", z pickupem hotelu borowina stojącym to tu, to tam, czy zdezelowanym maluchem reklamującym kredyty gotówkowe.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-30 00:26 przez mariuz.

mania
A napisz sobie, byle to nie powiewało na wietrze i nie pzrypominało zmoczonej ściery do podłogi

No i błąd. To jest reklama. I to wolnostojąca! Zakaz w strefach A i B. W strefie C można jedną taką ławeczkę ustawić, pod warunkiem, że na posesji stoi dom - zamieszkany. Czyż nie tak głosi uchwała?

BTW. O estetyce w uchwale nie ma NIC

mania
To niech wisi, ale nie wielka szmata, tylko estetyczna, niewielka tabliczka, że tu jest szewc czy krawcowa.

Jak zmieni się uchwała, to wtedy będa mogły takie tabliczki zawisnąć. Chętnie zobaczyłbym w uchwale zapis "dopuszcza się tablice o wymierach nie większych niź A x B m o wyglądzie zgodnym ze wzorem z załącznika C uchwały."

Skoro można było usystematyzować tablice z nazwami ulic, to czemu nie zrobić tego samego z szyldami? Bo łatwiej zakazać i zmusić straż miejską do wystawiania mandatów? A może gmina szuka wpływów do budżetu zamiast fotoradaru? Jeśli tak, to ja bym zbytnio się nie cieszył, bo jeśli sprawa trafi do sądu, to i tak pieniądze z kary dostanie państwo, a nie gmina.

Straż miejska w Konstancinie wbrew pozorom ma co robić i nie trzeba jej łażenia po domach i wypisywania mandatów ludziom.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-30 00:59 przez mariuz.

Ale przyłożyłeś.. z gubej rury..
Własnie miałem pisać o tym hotelu jak zlikwidują tą reklamę.. jak jest na samochodzie..

Tak.. zepsuł ci sie samochód.. to najpierw idziesz do domu po informator a potem do samochodu i dzwonisz do warsztatu/pomocy drogowej..
Wyprzedzę Twoją odpowiedź.. można mieć w telefonie tysiące wpisów z informatora albo Twój pomysł informatorem nosić go ze sobą..

Bez reklamy nic nie znajdziesz... nic nie kupisz i załatwisz.. tak jak napisał wyżej Mariuz większość sklepów nie moze mieć swoich szyldów.. jaki w tym sens?

Widać że nie prowadzisz żadnej firmy/sklepu i nie walczysz o klientów i przetrwanie na rynku...

Sklepy i in. obiekty moga mieć szyldy, jesli ich wymiar nie będzie wielkości pzreścieradła i będą przymocowane do budynku, w którym sie sprzedaje.

Proszę przeczytać treśc uchwały, nie dyskutować w ciemno!

A to auto Szymciaku będziesz nosił na plecach jesli ci sie zepsuje i szukał po całym miescie banneru z nazwa warsztatu? Weź wyluzuj!

Jak masz telefon (teraz prawie każdy ma dostep do sieci - za marne pieniądze, ok 5 zł/mies, wystarczy jesli nie będziesz sciągał badziewia), to ciocia google Ci znajdzie namiar na warsztat.

Jesli nie masz telefonu, to pozostaje informator miejski, albo książka telefoniczna - wychodzi taka poręczna, co rok powiatowa lub cegła mazowiecka. Jest tez dostępna Panorama firm.

Własnie przytargałam z okolic targu Miesięcznik Reklamowy rynek lokalny.com w wersji papierowej. Na razie mało reklam, bo dopiero 1. wydanie, ale format poręczny - nie zgubi się w domu ani w samochodzie. Takie coś by się przydało

mania
Jak masz telefon (teraz prawie każdy ma dostep do sieci - za marne pieniądze, ok 5 zł/mies, wystarczy jesli nie będziesz sciągał badziewia), to ciocia google Ci znajdzie namiar na warsztat.

Tak mam telefon z dostepem do sieci.. ok tutaj Ci przynaje rację..
Ale nie zgodze się ze stwierdzeniem "marne pieniadze 5zł " dla jednych marne dla innych 5 pln to duzo.. pamiętaj że nie każdy zarabia...

podobno autentyczne ogłoszenie:

mania
Proszę przeczytać treśc uchwały, nie dyskutować w ciemno!

Ja przeczytałem. A patrząc po Twoich postach na wcześniejszych stronach (m.in. ten, w którym piszesz, że reklama może sobie wisieć byle nie wyglądała jak szmata) można by wywnioskować, że niekoniecznie.
Wypisałem dość dokładnie, w jaki sposób każdy z wymienionych obiektów statut uzdrowiska w zwiazku z tą nieszczęsną uchwałą.

Szkoda, że nie było możliwości przedyskutowania treści tej uchwały przed wprowadzeniem jej w życie. Mimo tego, że jest wręcz śmiesznie restrykcyjna, to jest tak nieskuteczna w likwidowaniu tych reklam, które trzeba, że aż przykro.
Dla mnie najbardziej szpecą przyczepy i dogorywające samochody ustawione wzdłuż drogi jako reklamy. Ale o tym w uchwale ANI SŁOWA.
Nie rozumiem na przykład, czym różni się reklama swojego biznesu od reklamy czyjegoś biznesu, dopóki jest w takiej samej ilości i rozmiarze. Tak samo zasłania budynek...

Po prostu po przeczytaniu (kilkunastokrotnym) doszedłem do wniosku, że ta uchwała nie ma większego sensu, co przedstawiłem w poprzednim poście.

BTW. Jeżeli czytałaś uchwałę, to wskaż proszę definicję pojęć:
-tablic reklamowych
-urządzeń reklamowych
Tylko chodzi mi o taką jednoznaczną, prawną definiecję. Nie taką "po chłopsku". Ja pomimo usilnych poszukiwań nie znalazłem niestety takiej definicji.

Najśmieszniejsze jest do, że dla mnie poliestrowy baner nie jest ani tablicą, ani urządzeniem. A szkoda, bo chyba temu miała przeciwdziałać uchwała...

mania
podobno autentyczne ogłoszenie:
//hamulce.jpg

Po pierwsze jaki to ma związek z tematem. Po drugie ta kartka (zapewne wielkości A4) wisi przyklejona taśmą po wewnętrznej stronie okna.
Po trzecie zapewnie nie jest w żadnej ze stref A,B,C


P.S.
Nie napisałaś kim są ci bywalcy...

ogłoszenie o hamulcach, nijak się ma do tematu - pzryznam bez bicia, chodziło o to by trochę rozluźnić ciężką atmosferę wątku - co zresztą zaznaczyłam w tytule wiadomości. Nie napisałam, że wisi w naszym kurorcie.

urządzenie reklamowe, to mogą być te obrzydliwe bannery, migające wściekłymi kolorami - zdaje się że miał być ogólnopolski (lub ogólno UE) zakaz stosowania przy uczęszczanych drogach, ze względu na to że odwracaja uwagę kierowców i bywaja przyczyną nieszczęść.

Szczegółowo sa chyba określone zasady wieszania reklam w MPZP.

Problem braku legalnej definicji reklamy spowodował, że Naczelny Sąd Administracyjny sam definiował to pojęcie w rozpatrywanych sprawach.

I tak w wyroku z 8.4.1997 r. NSA (S.A./Ka 2976/95) uznał, że "reklamą jest każda czynność zmierzająca do promocji sprzedaży towarów i usług lub innych form korzystania z towarów i usług. Reklama jest to rozpowszechnianie informacji o towarach, ich zaletach, wartości, miejscach i możliwościach nabycia, chwalenie kogoś, zalecanie czegoś przez prasę, radio, telewizję; środki (np. plakaty, napisy, ogłoszenia itp.) służące temu celowi. Za reklamę należy uznać działania, których celem jest kształtowanie popytu poprzez poszerzenie wiedzy przyszłych nabywców o towarach bądź usługach, ich cechach i przeznaczeniu w celu zachęcenia ich do nabywania towarów bądź usług od tego właśnie, a nie innego podmiotu gospodarczego".

cały artykuł tu: [www.monitorprawniczy.pl] chodzi o "Uwarunkowania zakazu reklamy niektórych towarów", ale przy okazji wiemy już co tj. reklama wedle prawa.

Z reklamami uporał się Gdańsk, teraz zamierza Sopot. Nie wiem co zrobiono w Busku-Zdroju czy w Ciechocinku, ale w niczym nie przypominają te miasta Marek czy Konstancina

Odnosnie pojęć uzytych w uchwale:
tablica reklamowa
urządzenie reklamowe
- warto by się zwrócić do UMiGu o wyjaśnienie, niech gminny prawnik określi dokładnie - żeby nie było watpliwośći co twórca uchwały (chyba wydz. Architektury) miał na mysli

Radziłabym zapytanie złozyć na dziennik na druku wniosku o informację publiczną

Druczek wniosku można ściągnąć z BIP.
[bip.konstancinjeziorna.pl]

Ponieważ sprawa interesuje wielu mieszkańców, chętnie opublikuję pytanie i odpowiedź na forum (dane osobowe możesz zamazać sam lub ja usunę). Proszę o kontakt m.pw@wp.pl
m

tyle, ze taka interpretacja jest tak samo wazna jak ta, ktora bym zlecil innemu prawnikowi.

Bo to co wydzial architektury mial na mysli, moze byc czyms zupelnie innym od tego co mieli na mysli radni to uchwalajacy i od tego co kazdy z radcow prawnych sobie wyinterpretuje.

Poki nie ma w uchwale jasno napisane, co to za ustrojstwo to kazdy sie moze bronic, ze to nie to.

Chodzi o to żeby prawnik wyartykułował, żeby było czarno na białym i wtedy taki aneks (lub jak to się nazywa) wprowadzić do uchwały. Podobno jest jaśniej powiedziane w mpzp stgrefy A i terenów...Ale nie mam teraz czasu szukać tego paragrafu - plan jest w BIP w dziale planowanie pzrestrzenne.

A wiecie, co jest najśmieszniejsze? Idźcie zapytać SM jaki jest ,w związku z tą uchwałą, ich stosunek do tablic wolnostojących (w tym diodowych).
Podobno na razie mają zajmować się tylko banerami na płotach...

Z resztą jak u mnie byli to przy wręczaniu mi karteczki o konieczności usunięcia reklam strażnicy sami nie wiedzieli co mi powiedzieć. I w końcu odpowiedzieli mi sprzecznie z uchwałą i wręczoną przez nich karteczką.

Skoro jest definicja przygotowana przez NSA to raczej nie będe pytał gminy - bo jeszcze skończy się tak samo jak przy pytaniu straży miejskiej i dopiero będzie zagwozdka