Tomasz Zymer
Z postów Szeptusia, Daramisa i innych mogłoby wynikać, że ustawa śmieciowa jest skokiem na kasę mieszkańców, którzy grzecznie wszystko segregują, poświęcają dzień cały na rozebranie kanapy na czynniki pierwsze: zawiasy i sprężyny do skupu złomu, płyty drewnopodobne z zabytkowym toksycznym klejem oraz dykta z dna - pewnie do spalenia, a gąbkę i tapicerkę dają pluszowym misiom, co by się najadły.
Proszę grzecznie wskazać, gdzie to jest w tej ustawie śmieciowej - 15zł. za mieszane śmieci, 10 za segregowane. Ceny to zdaje się ustalił "ekspert" gminny.
Nie rozbieram kanap, ani innych mebli, gabarytów ani co pół roku ani co roku. Takie żeczy nikt nie wyrzuca co chwile. A nawet gdybym miał zmieniać sobie meble to i tak jest to tylko jakiś procent ze wszystkich produkowanych śmieci w ciągu roku.
Obecnie płacę 20 zł. plus przekaz pocztowy za worek. I mi tak odpowiada jak jest. Rodzina 3 osobowa 1 worek na miesiąc. Jak to możliwe?
- Metale (oczywiście czyste) składuję w konkretnym pojemniku. To się zwyczajnie opłaca później sprzedać w punkcie skupu.
- Papier czy to gazety czy nawet grubsza tektura - rozpalam tym w piecu. A kilka papierków po cukierkach też spalam przy okazji podania porcji opału. Truję? Znacznie gorsi są w tej gminie ode mnie i mam wrażenie, że to już nikomu nie przeszkadza. Bo prędzej sprzedaż dom własny niż truciciela gmina pozbędzie się z uzdrowiska.
- Odpady organiczne rozkładają się w moim kompostowniku.Na dole pod nim mam już tylko ładną czarną ziemię, którą później wyciągam dalej na ogródek.
- Plastik, ceramika i inne. To jest właśnie mój worek śmieci. Przeważnie opakowania spożywcze. Ale nie tylko. Ubrania raz zawiozłem na "Paluch" - psom się przydały, innym razem dałem znajomemu do warsztatu na szmaty.
Kto ma możliwości niech segreguje śmieci, są powody, że warto. Tylko małe ale. Segregacja śmieci to zbieranie ich w dłuższym okresie czasu w porównaniu z niesegregowaniem.
Tomasz Zymer
Nie znaczy to, że nie wierzę forumowiczom piszącym, ze produkują śmieci za 5 czy 10 zł miesięcznie, a resztę segregują i utylizują. Tak też można. Wszystko można, tylko większość obywateli nie ma na to czasu, wiedzy, chęci i przekonania.
Czas, chęci i przekonanie ... kłania się edukacja nas samych.