Właśnie byli panowie z Lekaro. Dobrze, ze zauważyłam samochód !
Wybiegłam za nimi - gdzie worki (ulotkę wrzucili do skrzynki) ... okazało się, mojego numeru nie ma w wykazie mieszkańców deklarujących segregację - zatem worków nie dają ... żadnych!!!
Przekonałam ich, że ja (w końcu zbiórki śmieci robiłam
) na pewno zgłosiłam segregację odpadów. ... w końcu worki dostałam.
Będzie wesoło!
Szkoda, że umknęła mi wczorajsza sesja.
Wiadomo, że zmiana terminu zapłaty np. na 25go każdego miesiąca, powoduje konieczność ZMIANY DEKLARACJI - przez wszystkich (bo w deklaracji jest 15-ty) i dziwię się, że w ogóle rozważano taką opcję.
Informacja i edukacja w naszej gminie na temat śmieci - leży!!! Przeciętny obywatel wie niewiele, a gmina nie zrobiła do dzisiaj nic, żeby z taką informacja dotrzeć do przeciętnego mieszkańca. Informacja w internecie - jest dla tych szczególnie zainteresowanych, komu w ogóle przyjdzie do głowy, żeby tam szukać.
Ulotki gminne pojawiły się 2 tygodnie temu - na Dniach Konstancina - dostałam ( po znajomości
), bo nigdzie ich nie było, serio!
Byłam ostatnio w UMIG - leżą smętnie na stole pomieszane z innymi .... gazetami i reklamami.
Byłam ankieterem, do dzisiaj dzwonią do mnie ludzie pytając co i jak (na mój prywatny telefon). Proponowałam (w kwietniu) w Wydz. RIOŚ zróbcie ulotkę i wyślijcie przez pocztę jako druk bezadresowy (koszt 10 gr od sztuki - właśnie sprawdziłam w cenniku PP)) - nawet 10 tysięcy ulotek to 1.000zł za wysyłkę.
Nie da się?
W tej chwili wychodzą błędy, jak w moim przypadku - brak w wykazie osób, które zgłosiły segregację. Muszę złożyć pismo w tej sprawie, bo przecież za chwilę okaże się, że powinnam płacić 15 zł od osoby, a nie 10 zł i zostanę przestępcą oszukującą budżet gminy! No i wychodzi drugi kwiatek, jak nie zgłosiłeś segregacji nie dostaniesz worków!
Brak numerów kont bankowych, na które trzeba wpłacać.
Komplikowanie przez urzędników całej sprawy - "powielaczowa" interpretacja zapisów uchwał RM - wszystko razem jest żenujące!