Przynajmniej popiszę sobie na forum:-) wylewając swoją hm....lekką frustrację z powodu "wiem, że nic nie wiem"
Rzecz się tyczy śmieci. Dopiero w ub tygodniu ( w sobotę 29 czerwca) dostałam informację do skrzynki kto będzie odbierał śmieci i jaki będzie harmonogram odbioru (po strefach). Super fajnie. Weszłam na stronę gminną - mapka - a jakże - jest - nieczytelna (kolorami zaznaczono strefy ale ulic na mapce nie widać- można przecież "tak na oko" powiedzieć, w jakiej strefie odbioru się jest a w ogóle to każdy mieszkaniec K-J ma obowiązek wiedzieć jakie są ulice graniczne w naszym mieście) No to postanowiłam skorzystać z ulotki gminnej i zadzwonić do WOSiR - o naiwności wielka! Sądziłam, że jak podają telefony to po to, żeby je odbierać - nic z tego. Po co odbierać telefony - zakłócają pracę urzędu wszak ;-)
Tak więc - wiem, że:
? śmieci będą odbierane (sukces :-) )
? za śmieci będę płacić na indywidulane konto (ok...)
? mogę się domyślić kiedy będą odbierane
Nie wiem zaś i nie mogę się dowiedzieć bo nikt nie odbiera telefonu :
? jakie jest moje indywidualne konto na które mam płacić lub kiedy i skąd się dowiem
? w jaki sposób i kiedy ! dostarczą mi worki, żebym te śmieci mogła pakować
? potwierdzić czy moja ulica to jednak jest w tej strefie w której zgaduję, że jest.
I tak się zastanawiam, że nikt w Gminie nie pomyślał, że skoro informują (informacją niedostateczną) mieszkańców na ostatnią chwilę to powinni się spodziewać, że liczba dzwoniących w pierwszych dniach lipca może wzrosnąć a w związku z tym dać 1-2 pracowników do obsługi a la linii informacyjnej w sprawie śmieci ? tak powiedzmy od 1 lipca-10 lipca. No i nie udawać, że nikogo w domu nie ma