To bardzo proste. W ubiegłym tygodniu pracownik Działu Obsługi Klienta Lekaro powiedział mi, że cała Mirkowska w sektorze II, więc śmieci stały cały dzień, ale nie przyjechali. Potem ci ze śmieciary mówili ((pisałem już o tym), że byli, ale pewnie przegapili. W poniedziałek mieli specjalnie przyjechać po nasze, ale ich nie było. Dziś rano pracownica tego samego działu powiedziała (przez telefon) mojej żonie, że strona nieparzysta na 100% jest w sektorze III, więc nie wystawiła segregowanych - i zrobiła błąd, bo od tych sąsiadów, którzy wystawili po naszej stronie ulicy, Lekaro dziś odebrało. Zadzwoniła zatem jeszcze raz po południu, żeby wyjaśnić. Pan był strapiony, powiedział, że nie wie i obiecał oddzwonić jutro. Oczywiście - kaktus mi wyrośnie, jeśli oddzwonią. Od nas jeszcze nie udało im się odebrać ŻADNYCH śmieci, segregowanych, czy też nie.

Wniosek: wystawiać codziennie, na środek ulicy (przy bramie nie widzą, bo jest pół metra za linią chodnika), najlepiej z reflektorem przeciwmgielnym na czubku i włączoną syreną - może kiedyś przyjadą.

Co do "maniowych" informacji o tanich workach do kupienia - przypominam, że specyfikacja do przetargu głosi, że w worku można odebrać tylko wyjątkowo, maksymalnie 5 worków w roku. A zatem nie ma pewności, że odbiorą w samym worku. A pojemnika szkoda, żeby kusił złodzieja co parę dni.

Co zatem jest pewne? Chyba to, że już wkrótce nie będą od nas śmieci wywozić, tylko je z całej okolicy przywozić - i to te najgorszego sortu, wielkogabarytowe i elektronikę do przetwarzania. Wszystko dzięki zaprzyjaźnionej firmie SAUR - patrz wątek o nowej inwestycji w Mirkowie.

Moje śmieci dzisiaj zostaly odebrane - sortowane i mieszane (te powinny być odebrane w ub. czwartek). Dzwonilam do Lekaro codziennie, codziennie zapewniano mnie, że dzisiaj śmieci zostaną odebrane. Dzisiaj od 6 rano worki i pojemnik znowu staly na ulicy. Ok. 16-tej zadzwonilam do wiadomej firmy, oprócz zapewnienia, że przyjadą po śmieci, mila Pani obiecala, że zadzwoni do kierowcy, aby na pewno przyjechal. Z każdą godziną tracilam nadzieję, aż tu o godz. 19:45 przyjeżdża śmieciara Kierowca byl zdziwiony, że to jeszcze Konstancin, poza tym stwierdzil, że on obsluguje zabudowę wielorodzinną, a tu wyjątkowo kazali mu przyjechać

Tomasz Zymer


Co do "maniowych" informacji o tanich workach do kupienia - przypominam, że specyfikacja do przetargu głosi, że w worku można odebrać tylko wyjątkowo, maksymalnie 5 worków w roku. A zatem nie ma pewności, że odbiorą w samym worku. A pojemnika szkoda, żeby kusił złodzieja co parę dni.

Siostra dzwoniła dzisiaj do Lekaro i powiedziano jej, że nie ma znaczenia w czym wystawia śmieci. Zabierają i już.

Czy ktoś się w tym jest w stanie połapać?

G
aż tu o godz. 19:45 przyjeżdża śmieciara

Po kiego grzyba każą wystawiać przed 6 rano?!
Generalnie...zobaczymy gdzie nas to wszystko zaprowadzi, ale na razie to....typowo polska jedna wielka improwizacja...

Jak już pisałam to radosna tfurczośc RiOSia, podobnie jak durne mapy, które mogłyby byc pomocne, ale nie są. Komu zależy żeby namieszac? To juz trudno nazwać błędem lub roztargnieniem.

Dostałam pocztą informację o numerze konta i ...
no niestety, jeżeli coś można spaprać ,to tu się udało wiele

1/ pismo nie ma nadawcy - po wyrzuceniu koperty (co się zdarza) nie wiadomo, kto nam to przesłał. To już drugi raz (poprzednio w ulotce przekazywanej przez ankieterów) pismo wytworzone przez UMiG Konstancin-Jeziorna pozostaje anonimowe !!!
. Zaznaczam, że nie chodzi tu o pieczątki czy podpisy, ale o podanie, że to pismo zostało "wytworzone" (jak to się określa w BIP K-J) przez organ administracji państwowej, a nie np. przez firmę np. wywożącą odpady.
Wystarczy nadruk u góry strony: Urząd Miasta i Gminy Konstancin -Jeziorna i adres.

2/ w tytule brak jest nawet słowa o jakie deklaracje chodzi (może o deklaracje przystąpienia do fitness clubu?) dopiero w w 3 linijce tabelki jest napisane słowo odpady i to jedyny raz w całym piśmie ( 3. " Sposób zbierania odpadów" )

3/ Z tekstu pod tabelką :" Należność z poz. 5 należy uiszczać bez wezwania na wyżej wskazane indywidualne konto bankowe w terminie do 15 dnia każdego miesiąca za dany miesiąc, w którym powstał obowiązek ponoszenie opłaty" (...) ale

nie jest napisane komu należy wpłacać!!!


4/ ciekawa jestem, co autor miał na myśli podając "na publicznej stronie WWW Gminy" - czy gminne strony nie mają adresu???


PS. dwójka moich znajomych dzwoniła do mnie dzisiaj, czy wiem dla kogo trzeba zrobić przelew . ( do gminy czy do Lekaro?) - (oczywiście do gminy)
czy można zapłacić np. za rok z góry? - (z pewnością można wpłacić za miesiące do końca roku - potem może zmienić się opłata jeśli RM zmieni)

Niestety mam wrażenie, że urzędnicy odpowiedzialni za wprowadzanie reformy śmieciowej sami sobie są winni.Jeżeli nikt w UMiGu nie potrafi jasno i przystępnym językiem napisać do mieszkańców, to ...

niech przyjmują non stop setki osób, którym będą odpowiadać na tego typu pytania i powiem szczerze nie współczuję im.

W tekście na pół strony - 4 poważne merytoryczne błędy - to trzeba się postarać!



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-10 01:23 przez Hesia-Mela.

dla przypomnienia to ?pismo? powinno byc decyzja. Czyli posiadac naglowek, indywidualny numer decyzji, date i odreczny podpis wraz z pieczatka Burmistrza, a nie jakis swistek.

może te anonimowe konta, to jakiś przekręt, piramida finansowa ?? hm ..., na to wygląda

jeśli do mnie przyjdzie taki merytorycznie spaprany gniot na pewno potraktuję go tak jak na to zasługuje tj. trafi do worka z papierami na przemiał... masakra jakaś...

Hammer
dla przypomnienia to ?pismo? powinno byc decyzja. Czyli posiadac naglowek, indywidualny numer decyzji, date i odreczny podpis wraz z pieczatka Burmistrza, a nie jakis swistek.

Pisemko ma tytuł:

POTWIERDZENIE PRZYJĘCIA DEKLARACJI I INFORMACJA O NUMERZE KONTA BANKOWEGO

Rzeczywiście nie ma nagłówka z informacją kto to wydrukował ani o jaką deklarację chodzi.
Na szczęście na dole jest kontakt do WOŚ Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna.

Wiadomość dużo lepsza:

dziś rano o 5.58 wystawiłem przed bramę worek z odpadami biodegradowalnymi
o godzinie 9.20 zadzwonili do mnie z domu, że pojawił się samochód, zniknął worek pełny i pokazał się pusty

Rozmawiałem dziś bezpośrednio z p. kierownik Kwiatkowską z Wydziału RIOŚ UMiG. Stwierdziła, że od początku umówili się z Lekaro, że wszystkie ulice graniczne (Pułaskiego, Mirkowska, Warszawska, itp.) są w strefie miejskiej, nie - wiejskiej. Ergo - skoro nie odebrali do tej pory, to przepadło, następne losowanie śmieciolotka w odległej przyszłości. Co to ma wspólnego z danymi na mapie na stronie gminnej? Oczywiście - nic.

Pan z Lekaro oczywiście nie oddzwonił.
Złożyłbym oficjalną skargę na świadomą dezinformację ze strony UMiG, ale mam teraz ważniejsze sprawy na głowie.

Po mojemu - patrząc na mapę, Twoja hacjenda jest w sektorze III. i odbiór wypada 12. lipca.
Nie wiem z kim się RiOŚ umawiał, ale mapa jest dokumentem. Takich spraw sie na gębe nie załatwia. A umawiać sie mozna na piwo, no ew. na kawę.

Komus zależy żeby zrobic zamieszanie. Firma nie ta? Czy co?

Regulamin Gminnego Punktu Zbiórki, to kolejny anonim przez nikogo niepodpisany.

A w nim taki zapis:
"W uzasadnionych przypadkach przyjmowanie odpadów może być czasowo wstrzymane."

Kto i na jakiej zasadzie będzie decydował czy przypadek jest uzasadniony, czy nie?
W jaki sposób będzie przekazana informacja o tym i kiedy?

Wynajmę transport w określonych godzinach, dowiozę np. gruz, opony, pralkę, lodówkę i wersalkę na Słowiczą i... pocałuje klamkę, bo zastanę jedynie kartę o treści:
"Zgodnie z Regulaminem przyjmowanie odpadów wstrzymane do odwołania."


Wiele osób dalej nie rozumie o co chodzi z tymi odpadami, kiedy i jakie mają być odbierane. Jest jeden wielki bałagan, a kto nie mieszka przy głównej drodze w środku sektora ma problem.

Firma idiotycznie się tłumaczy, urząd także. Żadne z tych wyjaśnień nie ma prawa mieć miejsca. Informacje z kolejnych ulotek, harmonogramów i worków są niespójne, a nawet sprzeczne. Uchwały jedno, SIWZ przetargu i warunki umowy z wykonawcą drugie, a praktyka to jeszcze inna bajka.

Tylko za te pisma z informacją o numerze konta ktoś powinien wylecieć z roboty. Ktoś wzór tego dokumentu zatwierdził i zezwolił na wysłanie tylu tysięcy listów za ogromne pieniądze.

mania
Nie wiem z kim się RiOŚ umawiał, ale mapa jest dokumentem. Takich spraw sie na gębe nie załatwia. A umawiać sie mozna na piwo, no ew. na kawę.

Wykonawca miał wykonać harmonogram w ciągu tygodnia od podpisania umowy. Jak wykonał, uzgodnił z Zamawiającym, to powinien się tego trzymać.
To co jest w końcu? Lekaro i Urząd czytają jeden i ten sam dokument (który wzajemnie uzgodnili) na dwa różne sposoby? To jak go uzgodnili?

mania
Komus zależy żeby zrobic zamieszanie. Firma nie ta? Czy co?

Odpowiedź jest o wiele prostsza.
Urzędnikom zwyczajnie robić się nie chce, bo żaden nie wyleciał na zbity pysk za numery, które odwalają. Robią, to co robią, bo wiedzą, że mogą. Krzywda im się nie stanie. Nikt ich nie zwolni choćby nie wiem co.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-11 00:07 przez czaknoris.

czaknoris
Nikt ich nie zwolni choćby nie wiem co.

A niech sie tylko ktoś na urzędnika zamierzy, to zaraz pójdzie na chorobowe.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-11 00:21 przez mania.

Wczoraj w sektorze IV odebrali odpady zielone zgodnie z planem (godz - 16.), dziś maja odebrać zmieszane.

A na marginesie, mała śmieciociekawostka ;)

"Oddzielasz plastiki od szkła żeby łatwiej segregowało się segregację segregującym. Tak posegregowaną segregację wrzuca się do jednej śmieciarki żeby firmie segregującej łatwiej było ją zawieść do segregacji. Segregując stwarzasz więc problemy odbiorcy segregacji. Wstydź się.

Na szczęście nie jest to duży problem bo w firmach segregujących segregację znajdują się specjalne maszyny do segregacji. Gdzieś po drodze zniknęli ciężko segregujący pracownicy segregacji którym ułatwiamy pracę segregację segregując ale pani z Bardzo Ważnego Ministerstwa nie zaprząta sobie zbytnio głowy logiką.

Parafrazując klasyka: "Cała wasza segregacja wszystko to jest ch...ja warte, gdybyśta nie segregowali mniejsza czynilibyście stratę".

Tu uwaga: Jeśli nie wykonacie segregacji którą następnie się desegreguje żeby ja w finale wysegregować łamiecie prawo.

Paniali? No to do szorowania śmieci które chcecie posegregować bo co prawda maszyny segregujące wyposażone są w opcję owych śmieci szorowania ale przecież i tak nie macie nic lepszego do roboty."

[muratordom.pl]

za: [www.facebook.com]

---

Fundacja Budzenie Pasji

Na marginesie: u nas w blokach przyjeżdża osobna śmieciarka do zmieszanych kartono-plastików, a osobna do szkła. Od raza wszyscy dublują ten tekst, ale ma on trochę braków, jak chociażby ten, że wcale nie jest tak, że wszystkie śmiecie do jednej śmieciarki.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Już parę razy pisałam - o wrażeniach z wycieczki do zakładu odzysku w Pruszkowie.
Odpady wysypują na taśmę, bo Polak potrafi! Do torby z plasikiem wzucają butelki i odwrotnie, a jeszcze dorzucą popiół i śmierdzące mięso, kilka baterii - takich malutkich od zegarka, bo co to szkodzi.
Edukacja ekologiczna sie kłania.
Wiele osób nie ma pojęcia po co sobie kowalski zawraca głowę pakując poszczególne sorty do woreczków, a jak myje kubeczki po jogurcie, to na coś z głową.

mania
Edukacja ekologiczna sie kłania.

naturalnym miejscem edukacji jest szkoła; ciekawe, czy bur - będąc dyr szkoły - zadbał o ten rodzaj edukacji na własnym podwórku ? czy obecnie ma swoim bur-terminarzu rozmowy z jakąś komisją szkolnictwa lokalnego, by tę edukacje wdrożyć na najwcześniejszym i najskuteczniejszym etapie rozwoju dzieciaków ? widać, że sami na nic nie wpadniemy, tylko znów cywilizacja UE wymusi na barbarzyńcach to i owo Bo na wzory miast partnerskich już mi się nie chce powoływać