Tomasz Zymer
Może doprecyzujmy: SM robi to w czasie przeznaczonym na patrole uliczne i w ramach tych patroli, co oznacza, że jeśli kontrolują worki z liśćmi, to raczej nie zajmują się w tym samym czasie np. kontrolą nielegalnych spustów ścieków do Jeziorki, o czym ostatnio była mowa w związku z deklaracjami nowego komendanta. Zapewne mogą oczywiście przy okazji sprawdzać porządek na posesjach oraz pilnować bezpieczeństwa.
Burmistrz rozmawiał z Dyr. Lekaro, która była zdziwiona, że jej pracownicy nie odebrali worków. Wydała polecenie, bo zabrano wszystkie bioodpady
ciekawy jestem dlaczego...czy dlatego, że suma wpłat od mieszkańców jest wielokrotnie niższa niż wynikałaby z ich ilości w rejestrach wszelakich?
edna z piaseczyńskich gmin (<15 tys dusz) opłata w tym roku wynosiła 2 mln. Po otwarciu tegorocznych ofert okazało się, że firmy sobie zażyczyły ok. 5 mln
Tomasz Zymer
Tak czy inaczej, to że Lekaro odbiera po dwa worki liści wynika z jasno sprecyzowanego zapisu umowy z tą firmą, a nie - ze złej woli z ich strony. Gmina chciała "oszczędzić", więc teraz płaci za doraźne interwencje. Podejrzewam, że na dłuższą metę będzie to kosztowało więcej, niż gdyby tego ograniczenia w umowie nie było.
zoli
Tak wynika z umowy i każdy mieszkaniec składający deklarację był o tym informowany.
Wydaje mi się, że trzeba konsekwentnie trzymać się umowy, to nie będzie zamieszania.
mania
Wiem tylko że współpracy z LEKARO wszyscy mają dosyć, ale nie wiadomo czy się rozwód uda, bo firmy śmieciowe się wycwaniły i żądają ogromnych opłat.
Lekaro pewnie działa dobrze bo zgodnie z podpisaną umową...ale cały system działa nie do końca właściwie...począwszy od faktu konieczności działania zgodnie ze skomplikowanym harmonogramem odbioru odpadów (ja już się gubię w tym kalendarzu....a i tu do Lekaro można się przyczepić, że chcą worki przed 7 rano a odbierają...kiedy chcą...) a skończywszy na tych nieszczęsnych śmieciach po rowach i lasach...
Z mojego subiektywnego punktu widzenia Lekaro działa dobrze
Artek_Bartek
Lekaro pewnie działa dobrze bo zgodnie z podpisaną umową...ale cały system działa nie do końca właściwie...począwszy od faktu konieczności działania zgodnie ze skomplikowanym harmonogramem odbioru odpadów (ja już się gubię w tym kalendarzu....a i tu do Lekaro można się przyczepić, że chcą worki przed 7 rano a odbierają...kiedy chcą...) a skończywszy na tych nieszczęsnych śmieciach po rowach i lasach...
Z mojego subiektywnego punktu widzenia Lekaro działa dobrze
generalnie to niestety nasza sprawa bo to my za to wszystko w końcowym rozrachunku płacimy... pomijając słabość państwa w tworzeniu 'szczelnych' regulacji to musimy liczyć na to, że nasi lokalni urzędnicy dadzą radę - w miarę swoich możliwości i kompetencji przy wsparciu straży miejskiej i innych dostępnych narzędzi - 'uszczelnić' to co ciecze u nas....
Śmiecie po lasach i rowach to raczej sprawa gminy i nieszczelnego systemu deklaracji śmieciowych