Może się powtarzam, ale zacytuję:
"Prawo u nas jak płot. Tygrys przeskoczy, żmija się prześliźnie, a bydło stoi i ryczy..."

Bielau
Może się powtarzam, ale zacytuję:
"Prawo u nas jak płot. Tygrys przeskoczy, żmija się prześliźnie, a bydło stoi i ryczy..."

Niestety, cholera, niestety.....

Temat wątku jak widzę raz na czas jakiś powraca...

. Po wypowiedziach radnych dyskusję zakończył przewodniczący rady Andrzej Cieślawski i nie dopuścił do głosu mieszkańców. Krótkim „zamykam dyskusję”

[www.nmfmk.pl]
W sumie coś się komuś tu czasami jednak myli....

Bielau
Może się powtarzam, ale zacytuję:
"Prawo u nas jak płot. Tygrys przeskoczy, żmija się prześliźnie, a bydło stoi i ryczy..."

zadziwiająco trafne hasło, pasuje jak ulał do komunikacji UMiGu z mieszkańcami w żywotnych - dla mieszkańców !! - sprawach. Moje pismo do burmistrza (vide wątek śmieciowy) pozostaje bez odpowiedzi, może p. Gadomska ma urlop

rondo

Od samego początku kadencji p.Przewodniczący był za ukrywaniem działań RM. Za pewnym , wybiórczym traktowaniu wystąpień mieszkańców. Jak mieszkaniec z Czarnowa , to może przemawiać pół godziny a jak inny, to regulaminowe trzy minuty co najwyżej. Radny z koła PO będzie płótł trzy po trzy ile mu sie podoba a radny opozycyjny (np. B.Komosa czy M.Skowroński) ma odbierany głos w trakcie swego wystąpienia.

Czy, aby na pewno?, czy mieszkańcowi Grapy p. Przewodniczący wypowiadać się nie pozwala?. Muszę zmierzyć czas z ostatniej lub z którejś z poprzednich Sesji. ><

Jeśli chodzi o radnych, to jakoś nie zauważyłam szczególnych preferencji czasowych, w stosunku do jednego ugrupowania politycznego. Nie zauważyłam również dyskryminacji innych ugrupowań. Pan Wojdak, pan Zymer, to chyba nie PO?
Nie wspomnę o tych naszych przedstawicielach, co ponaglać ich nie trzeba, bo do powiedzenia (z rzadka) niewiele mają
Więc chyba gorzej traktowani również nie są..
Natomiast obiektywnie muszę stwierdzić, że wystąpienia pana M.Skowrońskiego do krótkich nie należą i zazwyczaj są dużo dłuższe niż regulaminowe trzy minuty. Po to jest chyba między innymi Przewodniczący, żeby czasu pilnował i żeby jedna sesja krócej niż "tydzień" trwała.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-07-26 17:52 przez zoli.

rondo
P.zoli, proszę czytać uważnie to co napisałem. Nigdzie nie napisałem , że p.Przewodniczący nie pozwala mi się wypowiadać.

Panie rondo niejednokrotnie się Pan przekonał, że Pańskie wypowiedzi czytam szczególnie uważnie, jeśli już czytam, oczywiście.
Ja również, nigdzie nie podałam, że Pan napisał, że p.Przewodniczący nie pozwala się Panu wypowiadać.

rondo

Natomiast kika razy już poganiał mnie w trakcie mojej wypowiedzi. Czego np. nie robi w stosunku do Pani.

A jak Pan sądzi dlaczego nie robi tego w stosunku do mnie?

Pomogę Panu w domysłach! Jak zostaję dopuszczona do głosu, zazwyczaj po tych, co mają więcej do powiedzenia ode mnie, to zanim zacznę mówić, pan Przewodniczący zaznacza "tylko krótko, proszę". (im bliżej końca, tym mniej czasu)
Z powyższego według mnie wynika, iż zachodzi zależność między kolejnością i długością wypowiedzi. Nie widzę natomiast "wybiorczego traktowania mieszkańców".
Poza tym muszę jednak zaznaczyć, że moje wypowiedzi mieszczą się jednak, w tych przepisowych trzech minutach. Proszę sprawdzić!