Sam pan i kumple do takiej sytuacji doprowadziliście.Pomyłka jeśli chodzi o wykonanie na które wpływu radni nie mają.Warto przypomnieć kto z radnych pisał na tym forum:R.Machałek,B.Weiss,P.Stankiewicz,P.Potentas, E.Dudek i kilku innych.Teraz pisze nas dwóch i dziękuję za tą nagonkę, którą szpanujecie.

Bardzo przepraszam, że się nie łasiliśmy do radnych, tylko bezczelnie zadawaliśmy pytania. Panu już zadawał ich nie będę, bo widzę, że nie jest pan w stanie odpowiedzieć na żadne niczym innym, tylko atakiem. Po co więc w ogóle próbować. Co do szpanowania, to jedynie pan, swoim poczuciem krzywdy wyimaginowaną nagonką.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Lepiej atakować niż być tchórzem.Pozdro



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-01 21:39 przez Bogusław Komosa.

Krzywdę to sobie pan robi,panie Bartku.Pan żyje w trochę innym świecie.Trzeba się nauczyć czytać.Nie warto zadawać pytań znając odpowiedź.Panie bartku gdyby pan był radnym choć jedną kadencję to mógłby się pan wykazać i moglibyśmy dyskutować.

A propos "się wykazać" - Boguś mam ogromną prośbę, zwołaj posiedzenie Komisji Ładu przed tym otwartym spotkaniem radnych w sprawie Mirkowa (planowanym na 15 listopada)....

Zmieniam ten post, bo posiedzenie Komisji jest już dziś ogłoszone (na 9 listopada, temat: "korespondencja i sprawy różne"), a zatem rozumiem, że znajdzie się 9 listopada miejsce także i na ten wątek. Dziękuję - TZ



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-02 20:53 przez Tomasz Zymer.

głosowałem za tą drogą,tak jak za każdą inną logiczną koncepcją rozłożenia natężenia ruchu

nie do końca rozumiem, na czym polega w tym wypadku logika 'rozłożenia natężenia ruchu'...jaka jest różnica pomiędzy przejechaniem tego odcinka z Gassów przez Czernidła, Łeg i Opacz do Ciszycy po drodze istniejącej od lat i niewiele dłuższej a tym nowym...wyrobem drogopodobnym? Z resztą...jaka byłaby różnica, gdyby ten wyrób okazał się prawdziwą drogą tj. nie skażoną kiszkowatością i 'dotkniętą' właściwym wykonaniem?
oby się ta 'droga' nie okazała...czarnym punktem na mapie sieci naszych dróg bo faktycznie wiele jest miejsc, w których życie można stracić...
powtórzę...nikt nie mówi, że ta droga jest zbędna...wielu jednak twierdzi, że jej wykonanie przy udziale środków gminnych i w sposób, w który powstała to...jawna kpina z mieszkańców, których większość by uznała, że są pilniejsze potrzeby w ciężkim okresie... o karawanie przypominał nie będę bo...jakoś to chyba nie ma znaczenia...

Bogusław Komosa
Krzywdę to sobie pan robi,panie Bartku.Pan żyje w trochę innym świecie.Trzeba się nauczyć czytać.Nie warto zadawać pytań znając odpowiedź.

Minimum kultury wymaga udzielić odpowiedzi, a nie atakować. A poza tym, przytoczyłem dwie, sprzeczne dla mnie wypowiedzi. Trzeba się nauczyć czytać - dla mnie z nich odpowiedź się nie wyłania. Pan zamiast tu tracić czas i nerwy mógłby pomyśleć i napisać jedno zdanie - nie miałby pan błędnego wrażenia, że ktoś na pana nastaje, nie ośmieszał się chybionymi personalnymi atakami na mnie, a ja nie musiałbym się dopytywać kolejny raz. Ale takie wyjście najwyraźniej pana przerasta.

Ale pan woli robić z siebie ofiarę wyimaginowanej nagonki, zamiast udzielić jednego prostego zdania odpowiedzi. Doskonała taktyka.

Atak jest doskonałą obroną, ale nie jak się atakuje swojego wyborcę. A nie, przepraszam, nie swojego przecież. Ja nie z tego obwodu.

Żyję w innym świecie. W świecie, w którym radny, którego obowiązkiem jest służyć mnie i mojemu miastu odzywa się do mnie i traktuje mnie z kulturą, a nie naskakuje na mnie i wyzywa mnie, bo ośmieliłem się zadać mu kolejny raz pytanie, na które on nie chce albo nie umie odpowiedzieć.

Bogusław Komosa
Panie bartku gdyby pan był radnym choć jedną kadencję to mógłby się pan wykazać i moglibyśmy dyskutować.

Argument z przedszkola - sam zrób lepiej. Już pisałem, co o tym myślę i nie będę powtarzał. Pan, jak mniemam, ukończył ASP nim odważył się wypowiedzieć na temat malarstwa? I pracował w ZTM przez dwa sezony, nim pozwolił sobie na uwagi w kwestii transportu zbiorowego w gminie? Bzdury oczywiście.

Nie trzeba być radnym nawet przez jedną kadencję, żeby mieć trochę kultury. Nie trzeba też być radnym, żeby wiedzieć, że jeśli ktoś pełni jakąś funkcję z zaufania społecznego i przedstawiciel społeczeństwa pyta go o coś z tą funkcją związanego, to wypada odpowiedzieć, a nie ludzi wyzywać od lewaków i robić show.

Pana obowiązkiem, jako radnego, są nie tylko działania na rzecz miasta, ale także kontakt z ludźmi, którym pan jest przedstawicielem. A jest pan przedstawicielem CAŁEGO miasta, a nie tylko kilku wybranych miejscowości w swoim okręgu. Jeśli pan tego nie rozumie, to nie mam więcej pytań.

Nie chcę od pana nic, prócz jednej rzeczy - zadaję proste pytanie, chcę odpowiedzi, a nie wyzwisk. To jest wyjątkowo łatwe do zrozumienia, jeśli się chce wykazać odrobinę dobrej woli. Czy pan widzi w tym jakiś spisek, to pana sprawa i mnie proszę tym nie męczyć.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

BB "zamiast udzielić jednego prostego zdania odpowiedzi". To jest prosty język? Gdzie tak pana wyzwałem?Przykłady.Jeśli się bronię to pana atakuję, może prześladuje.Na malarstwie się nie znam,ale potrafię odróżnić dzieło sztuki od śmieci Nieznalskiej lub podobnych błaznów.A w MZK byłem kilka dni na praktyce.

Gdzie? A o określaniu mnie mianem lewaków pan zapomniał?

Ja nie chcę, żeby się pan bronił, bo ja się pytam, a nie atakuję. Ja chcę, żeby pan po prostu odpowiedział, np. tak: "Owszem, uważam, że dzięki tej inwestycji, którą poparłem, stan na drodze, jaki opisałem, ulegnie poprawie".

Tak, to jest takie proste.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Radny p.B.Komosa poparł jedynie współfinansowanie budowy drogi , tzw, przywałowej Gasy-Ciszyca.

B.Komosa
O ile pamiętam to głosowałem za tą drogą,tak jak za każdą inną logiczną koncepcją rozłożenia natężenia ruchu.Zawsze domagam się o przeznaczanie większych pieniędzy na drogi

A opisywał stan po jej wykonaniu. Robił to zresztą też Artek_Bartek. Obydwaj Panowie nie są najlepszego zdania o tym wykonaniu.
Cała nadzieja w tym , że ta droga jeszcze nie jest skończona.

B.Komosa
Wydaje się,że droga ta nie jest skończona.Należałoby krzaki niektóre wyciąć, porobić mijanki,rozebrać nielegalne ogrodzenia,porobić solidnie utwardzone pobocza.Aby to zrobić to ktoś musi myśleć

A mnie interesuje czy jeszcze jacyś inni radni te drogę oglądali. I jak wygląda rozliczenie środków wydanych na jej zbudowanie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-03 10:54 przez harmattan.

harmattanie, panu Komosie nie jest potrzebny samozwańczy adwokat, więc proszę, żebyś go nie wyręczał.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

jak radni na coś przeznaczają pieniądze to powinni wiedzieć na co. Ale jak widać po kilku ostatnich wydarzeniach przyklepują prawie wszystko co Burmistrz przysyła. Poza mityczną nadwyżką finansową na płot.

Witam,
moze troche z innej beczki ale pozostajac w temacie remontow i modernizacji drog.

Czy jest mozliwosc zeby w naszej gminie prace remontowe drog lub ich modernizacje byly wykonywane przez fachowcow i zgodnie z planami?

Po raz kolejny obserwowalam dzis wyznaczanie miejsc na przepusty drogowe "od reki", jak sie machnie Panu lub Pani. Chociaz plany sytuacyjne mieli w rekach nawet na nie nie zerkneli (o braku dokumentacji wodno-kanalizacyjnej albo gazowej dla modenizowanego obszaru nie wspominam, bo to juz standard chyba). W efekcie przepust ma przechodzic nie w miejscu gdzie w terenie jest najnizej ale tam gdzie "jest dobre miejsce" wg drogowca, czyli woda bedzie musiala nagiac sie do jego woli i plynac pod gore. Powstanie zatem "twor" drogowy sporo kosztujacy ale za to czesciowo bubel.

W takich modernizacjach powinien uczestniczyc geodeta, ktory przynajmniej potrafi "czytac" mapy i co nieco wie o formach terenu, spadkach i liniach ciekowych. Moze niech drogowiec zajmie sie ukladaniem asfaltu i jego wyrownywaniem, osoba z gminy sprawdzaniem czy prace przebiegaja zgodnie z harmonogramem a specjalista wytyczaniem przebiegu rowow, przepustow, studzienek etc.

Czy jest jakakolwiek szansa zeby zatrudniac, albo chociaz prosic o konsultacje specjalistow z danej dziedziny a nie powierzac przeprowadzanie inwestycji osobom, ktore nie do konca rozumieja o co chodzi? W koncu drogi i prace tych osob finansujemy my jako podatnicy i nikt nie chce bubli.

Hammer
jak radni na coś przeznaczają pieniądze to powinni wiedzieć na co.

no to wiedzieli. Na budowe drogi kasę dali
Ale być może powinno byc tak , że skoro była to kasa na współfinansowanie budowy drogi powiatowej , należało zażądać od Starostwa (przed przyznaniem kasy gminnej) przedstawienia szczegółowego projektu i kosztorysu ? Może należało o to wystąpić do wiceprzewodniczącego Rady Powiatu ,Wacława Bąka ? On chyba najlepiej wiedział jaką sobie drogę zbuduje ?
Całkiem słuszna uwaga Hammerze .
________________________________________________________________________________________________________________________________________________

P.Bartku , o co ten dąs ? Nie będąc niczyim adwokatem chciałem po prostu pomóc się panom zrozumieć
Ale jesli zostało to źle odebrane to przepraszam.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-03 13:21 przez harmattan.

To nie dąs. Nie potrzebujemy, żeby nam ktoś pomagał, dojdziemy do tego sami.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Moim zdaniem budowa drogi przywałowej w systemie uproszczonym wzmocni podstawę wału.Poprawi się przejezdność tego odcinka.Nie jest to inwestycja bo kosztowałaby 6 mln zł, oprócz wykupu gruntów.Pan radny będzie też miał dobry dojazd jak każdy radny w naszej gminie/oprócz radnego TZ który mieszka przy drodze prywatnej.

Co do terminu "inwestycja", to użyłem go umownie, żeby nie mówić "impreza budowlana" albo się nie gimnastykować, wszyscy wiemy, że to skomplikowane - już gdzieś tu dyskutowaliśmy różnice między inwestycja, a nie-inwestycją i tym, że na wsi się buduje, ale nie inwestuje itd.

W każdym razie mam co chciałem - znam pana zdanie. Dziękuję, na przyszłość liczę, że tak się da zawsze, bez "lewaków"

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Bogusław Komosa
Moim zdaniem budowa drogi przywałowej w systemie uproszczonym wzmocni podstawę wału.Poprawi się przejezdność tego odcinka.Nie jest to inwestycja bo kosztowałaby 6 mln zł, oprócz wykupu gruntów.Pan radny będzie też miał dobry dojazd jak każdy radny w naszej gminie/oprócz radnego TZ który mieszka przy drodze prywatnej.

Ta "droga prywatna" ma 50m długości i jest łącznikiem do ulicy Mirkowskiej dla sześciu małych działek, w tym mojej. Boguś wiesz doskonale, bo byłeś u mnie. Co to ma wspólnego z drogą przywałową?

Jeśli gmina zacznie teraz "krzaki wycinać, robić mijanki,rozbierać nielegalne ogrodzenia, robić solidnie utwardzone pobocza" na drodze przywałowej, jak sugerujesz, to najpierw będzie musiała:

1) podjąć uchwałę o wykupie gruntów prywatnych, na których te krzaki, ogrodzenia, itp. w większości się znajdują, pod drogę publiczną, z tym, że wg obecnych przepisów np. droga gminna ma minimum 10 m szerokości, a ta powiatowa przy wale jak na złość odcinkami ma zaledwie 3 metry, reszta to teren prywatny - zatem wykupić trzeba pas ok. 5-7 metrów na odcinku ok. 4 kilometrów - to ile to będzie kosztować? Po jakich stawkach sprzedaje pan radny powiatowy?
2) zapłacić pieniążki właścicielom za wykupione grunty (rozumiem, że już po spłaceniu pozostałych 20 milionów długu, który mamy teraz wobec mieszkańców z tytułu zabranych pod drogi gruntów)
3) po sfinansowaniu całego tego interesu i wybudowaniu drogi przekazać ją powiatowi (bo przecież to jest droga powiatowa) w ramach akcji "budujemy u Bąka dla starosty Dąbka"

Czy to się opłaca?

Chyba radny B.Komosa nigdzie nie napisał , że to wszystko ma zrobic gmina ?

Część moich wniosków można wykonać bez kosztownych odszkodowań.Tomek napisałem przecież prawdę.