ciekawe, może jakaś nagroda za wykonanie usługi zamiast Lekaro, które odbierało tylko po 2 worki zielonych, bo tak napisał w SIWZ nieprzytomny urzędnik, który nie wiedział że jesienią spadają liści.

Ale ZGK powinien sobie zapłacić sam, z przegródki "sprzątanie ulic". Moja ulica i okoliczne były zamiatane ostatnio w maju.
Było mi wstyd za naszych sprzątaczy, gdy podczas Festiwalu Otwarte Ogrody goście potykali się o butelki, puszki, papierki i wdeptywali w psie g....

a moze urzednik dostal prikaz, aby w przetargu bylo tanio?

Mój list w sprawie odejścia z klubu radnych: [tomaszzymer.blogspot.com]

"Znów za rok matura" ,znana piosenka w okresie przedmaturalnym.

Na wczorajszej sesji RM prawie jednogłośnie przyjęła budżet na r 2014.
Zastrzeżenia miał tylko radny Skowroński, który jako jedyny był przeciw - wygłosił exposé i nie wziął udziału w głosowaniu.
Jego kolega klubowy - Piotr Stankiewicz był odmiennego zdania - uznał ze budżet został dobrze skonstruowany.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-12-19 19:01 przez mania.

mania
Jego kolega klubowy - Piotr Stankiewicz był odmiennego zdania - uznał ze budżet został dobrze skonstruowany.

Gwoli wyjaśnienia - od kiedy Piotr Stankiewicz jest klubowym kolegą Marka Skowrońskiego ? Piotr Stankiewicz starował z komitetu Konstancin-Jeziorna XXI wieku, a MS z Prawo, Rodzina, Sprawiedliwość...

Sorry, powinnam napisać były klubowy...
A swoją drogą jak to sie ludziom odmienia. Wczoraj tu, dziś tam...

mania
Na wczorajszej sesji RM prawie jednogłośnie przyjęła budżet na r 2014.
Zastrzeżenia miał tylko radny Skowroński, który jako jedyny był przeciw - wygłosił exposé i nie wziął udziału w głosowaniu.
Jego kolega klubowy - Piotr Stankiewicz był odmiennego zdania - uznał ze budżet został dobrze skonstruowany.

Informacja jest nieścisła - pan radny Marek Skowroński wziął udział w głosowaniu i po prostu wstrzymał się od głosu. Pozostałych 17 obecnych radnych głosowało ZA budżetem. Nie jest też prawdą, że nie było żadnych zastrzeżeń do budżetu. M.in. radny Zymer podsumował ilość wirtualnych funduszy w tym budżecie na ponad 12 milionów (w tym fikcyjnych dochodów z PIT - ponad 7 milionów prezentu wyborczego od Ministra Finansów, co oznaczałoby średnio 11% wzrost dochodów mieszkańców w roku 2014 - oraz bardzo wątpliwych wpływów ze sprzedaży nieruchomości: 5 mln) , a przewidywany całkowity wzrost zadłużenia gminy w tym roku na 36,7 miliona (choć radny zastrzegł, że i tak brakuje nam ok. 5 lat takich "odważnych" budżetów do osiągnięcia rekordowego w Polsce poziomu zadłużenia 150% dochodu - wynik jednej z gmin na Ziemiach Wyzyskanych). Tak czy inaczej, nikt tym razem nie krytykował wydatków inwestycyjnych, choć były uwagi do wydatków na Straż Miejską i administrację.

Tomasz Zymer
...albo Wydział przedstawił zaktualizowaną koncepcję jednej komisji (uzdrowiskowej?) lub tylko Przewodniczącemu Rady. Obiecuję to sprawdzić.

Panie Tomaszu,

kontaktowałem się w zeszłym tygodniu z Wydziałem Planowania w sprawie losów projektu planu zagospodarowania dla płn-zach części miasta. Projekt planu jest już gotowy i wszystkie uzgodnienia w zasadzie też. No, ale oczywiście to byłoby zbyt piękne, gdyby ta część miasta po prawie 20-latach doczekała się wreszcie planu...
Otóż projekt negatywnie zaopiniowała komisja uzdrowiskowa, a ściśle mówiąc p. Skowroński, bo pozostałe 3 osoby wstrzymały się od głosu (sic!). Takie przynajmniej informacje otrzymałem w Wydz. Planowania. Podobno p. Skowroński przekonywał, że nie ma sensu odralniać tych terenów, bo to tylko koszty dla gminy. Ręce opadają... ale w sumie czego można się spodziewać po roku wyborczym i po tym, jak uprzednio burmistrz Skowroński blokował przez całą swoją kadencję uchwalenie planu dla tych terenów.

Oczywiście taka opinia Komisji Uzdrowiskowej nie jest wiążąca dla Rady, ale dziwnym zbiegiem okoliczności projekt trafił chwilowo do "lodówki". Nie wiem, czy burmistrz się wystraszył konfrontacji, czy po cichu kalkuluje, jaki to może mieć wpływ na wynik wyborów, ale jeśli ten projekt nie zostanie w najbliższym czasie wyłożony, to to będzie skandal jakich mało. Po tych wszystkich latach czekania, aktywnego działania właścicieli gruntów z tego terenu, wywalczeniu przejścia na tzw. "nową procedurę" uchwalania planu, zorganizowaniu przetargu na wykonawcę, opracowaniu projektu, zgłoszeniu uwag przez Komisję Ładu, wreszcie ukończeniu projektu i uzyskaniu uzgodnień - jeśli teraz projekt trafi do szuflady, to to nie będzie tylko polityczne kunktatorstwo, ale po prostu jawna niegospodarność!

Nie wiem, czy Pan śledzi tę sprawę, ale nie ukrywam, że chętnie zobaczyłbym rozszerzenie widniejącej w Pana podpisie parafrazy zawołania Katona Starszego i objęcie nią również płn-zach części miasta: plan dla północno-zachodniej części Konstancina również powinien zostać uchwalony niezwłocznie!

Jeśli wie Pan coś w tej sprawie, byłbym wdzięczny za informację.

Nie wiedziałem, że Komisja Uzdrowiskowa negatywnie zaopiniowała projekt. Opinia Komisji Uzdrowiskowej jest wymagana ustawowo:

USTAWA z dnia 4 marca 2011 r.
o zmianie ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych oraz niektórych innych ustaw

Art. 47. 1. W gminie uzdrowiskowej oraz w gminie posiadającej status obszaru ochrony uzdrowiskowej rada gminy powołuje stałą komisję uzdrowiskową, określając przedmiot jej działania i skład osobowy.
2. Komisja uzdrowiskowa jest organem opiniodawczo-doradczym rady gminy w sprawach dotyczących uzdrowiska oraz obszaru ochrony uzdrowiskowej. Do zadań komisji uzdrowiskowej należy w szczególności:
[...]"3)opiniowanie projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego obejmujących tereny wchodzące w skład stref ochrony uzdrowiskowej;"

Opinia Komisji Uzdrowiskowej nie jest wiążąca. Projekt nie może trafić do żadnej "lodówki", gdyż byłoby to naruszeniem uchwały Rady zobowiązującej burmistrza do jego przygotowania. Może co najwyżej trafić na krótko do poprawek.

Poruszę temat na najbliższym posiedzeniu Komisji Ładu w piątek 24 stycznia (jeśli uda mi się na nie dotrzeć, bo mam zebranie semestralne z rodzicami w szkole, gdzie pracuję, a Przewodniczący znów zmienił termin posiedzenia bez konsultacji z członkami Komisji). Nota bene, to posiedzenie będzie poświęcone studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla terenu 5 sołectw półn.-wsch. (Bielawa, Okrzeszyn, Obórki, Kępa Oborska, Kępa Okrzewska). Jest to temat (podobnie jak ten poruszony przez Pana) absolutnie kluczowy, więc nie wiem, ile będzie czasu na inne problemy, ale pytanie o plan płn.-zach. części miasta pani wiceburmistrz Gadomskiej i burmistrzowi na pewno zadam.

Uchwalenie tego planu najlepiej jeszcze w tej kadencji na jesieni jest w interesie nie tylko właścicieli gruntów, lecz także ładu przestrzennego w gminie, ponieważ liczba wydawanych indywidualnie decyzji o warunkach zabudowy rośnie i mogą one w niedalekiej przyszłości bardzo utrudnić lub uniemożliwić nam stworzenie sensownej sieci ulic czy spójnych zasad zagospodarowania dla tego obszaru. Przedstawione koncepcje projektu nie spotkały się z żadną opozycją w Komisji Ładu (były tylko szczegółowe uwagi). Nie sądzę, by większość radnych podzielała zdanie p. radnego Marka Skowrońskiego w tej sprawie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-01-19 14:20 przez Tomasz Zymer.

Plan północno-zachodniej części miasta jest dalej procedowany, trwa uzyskiwanie uzgodnień instytucjonalnych. Opinia Komisji Uzdrowiskowej nie jest wiążąca. W ewidencji gruntów z roku 2011 na podstawie istniejącego stanu część działek w tym obszarze zostało sklasyfikowanych jako działki leśne. Są to liczne pojedyncze działki rozrzucone na znacznym obszarze planu. W związku z tym gmina zwróciła się do Marszałka Województwa z wnioskiem o zmianę przeznaczenia działek leśnych na cele nieleśne i czekamy na odpowiedź. Jeśli będzie negatywna, to te działki pozostaną leśne także w nowym planie. Źródło informacji: p. Ewa Klimkowska-Sul, kier. Wydziału Planowania Przestrzennego UMiG.

Panie Tomaszu, bardzo dziękuję za informację.

wiadomość ze strony gminnej:

Systematyczna i konsekwentna praca pracowników urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna przyniosła oczekiwane rezultaty. W tegorocznym budżecie, jak nigdy dotąd, gmina Konstancin-Jeziorna przeznaczyła rekordową kwotę na wydatki majątkowe.


Jest to 46.069.446 zł, co stanowi 37,64% planowanych dochodów, z czego na wydatki inwestycyjne - 41.175.833 zł i zakupy inwestycyjne - 3.324.253 zł. Stawia to naszą gminę na pierwszym miejscu spośród gmin powiatu piaseczyńskiego w zakresie procentowego udziału wydatków majątkowych w stosunku do planowanych dochodów, jak i planowanych wydatków.

Dla porównania wydatki inwestycyjne w pozostałych gminach oraz w powiecie:
Piaseczno (gm.) 20,13%
Tarczyn 18,98%
Góra Kalwaria 17,32%
Prażmów 9,42%
Lesznowola 8,02%
Powiat piaseczyński tylko 9,99%

źródło: [www.konstancinjeziorna.pl]

Na tej stronie przejrzysta tabela, w której dla poszczególnych gmin i pow. są podane planowane dochody i wydatki, w tym wydatki majątkowe (plan dochodów / plan wydatków), wydatki inwestycyjne (plan dochodów / plan wydatków), zakupy inwestycyjne

mania
wiadomość ze strony gminnej:
Systematyczna i konsekwentna praca pracowników urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna przyniosła oczekiwane rezultaty. W tegorocznym budżecie, jak nigdy dotąd, gmina Konstancin-Jeziorna przeznaczyła rekordową kwotę na wydatki majątkowe. Jest to 46.069.446 zł...

Podane liczby są faktami i nie zamierzam ich negować. Natomiast komentarz na stronie gminnej jest czystą propagandą. Głównym powodem, dla którego w tym (i tylko w tym) roku nasza gmina przeznaczyła tak dużą sumę na wydatki majątkowe jest wprowadzenie do budżetu przez Burmistrza i uchwalenie przez Radę Miejską rekordowego 24 milionowego deficytu finansowanego w zdecydowanej większości z kredytów. Utrzymanie deficytu na podobnym poziomie w kolejnych latach ściągnęłoby na gminę katastrofę ekonomiczną w ciągu mniej więcej jednej kadencji, a zatem jest to wynik jednorazowy i raczej niemożliwy do powtórzenia za rok. Drugi powód dostępności tak dużej sumy na wydatki majątkowe to kreatywna księgowość uprawiana przez polskie Ministerstwo Finansów, które wymyśliło, że dochód naszej gminy z PIT zwiększy się w tym roku o 11%. W rzeczywistości mamy zamiast tego w skali paru lat odpływ mieszkańców z gminy (straciliśmy ich ponad siedmiuset według oficjalnych danych) i bynajmniej nie byli to bezrobotni. Biorąc pod uwagę pewne ożywienie w gospodarce, być może wzrost dochodów pokryje straty wywołane przepisywaniem się podatników do urzędów skarbowych w Warszawie. Na 11% wzrostu liczyć mógłby tylko ktoś kompletnie nieobeznany ze strukturą społeczną podatników naszej gminy (zdecydowana większość z nich to klasa średnia i osoby niezamożne; "kominy" bynajmniej nie płacą podatków u nas). Trzecim powodem "investment spree" w roku wyborczym są bardzo optymistyczne założenia dotyczące sprzedaży działek gminnych (choć tu akurat można liczyć na pewne dochody, no. z działki przy Bielawskiej).

Wzrost kwoty na wydatki majątkowe nie ma nic wspólnego z "systematyczną i konsekwentną pracą pracowników urzędu". Wydatki na administrację i kadry nie spadły - wręcz przeciwnie, rosną powyżej inflacji. Nie spadły również dotacje do dziurawego sita w postaci sieci wod.-kan. w zarządzie ZGK ani budżet na wydatki bieżące. Udany rok inwestycyjny jest zasługą nagłego zwiększenia długu publicznego, a zatem prezentowana tu propaganda sukcesu ma wiele wspólnego z epoką towarzysza Edwarda.

Należy przyznać naszemu Burmistrzowi na wielki plus, że dyscyplina budżetowa w latach poprzednich i wystrzeganie się takich sytuacji, jakie miały miejsce np. w budżecie starostwa, pozwoliły w efekcie gminie na ten przedwyborczy fajerwerk. Ponadto zaplanowane w budżecie inwestycje są moim zdaniem dobrze przemyślane i dadzą trwałą korzyść mieszkańcom. Nie wielm tylko, ile to ma wspólnego z pracą urzędników. Czyżby chodziło o uzyskane pozwolenia na budowę? Bo projekty, koncepcje i wykonawstwo i tak są w gestii firm zewnętrznych, kontrola nad nimi nadal pozostawia w niektórych wypadkach wiele do życzenia, zaś pod względem pozyskiwania funduszy zewnętrznych nie mamy wielkich sukcesów w ostatnich latach w porównaniu z innymi gminami.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-18 12:52 przez mania.

Może urzędnicy się wreszcie ogarnęli i zaczęli myśleć po gospodarsku: starać się o sponsorów, zanim sypną groszem - pomyślą, zadbali o sprzedaż nieruchomości itp

W rzeczywistości mamy zamiast tego w skali paru lat odpływ mieszkańców z gminy (straciliśmy ich ponad siedmiuset według oficjalnych danych)

czyli mamy sytuację odwrotną do tej, o którą bezskutecznie apelujemy w wątku 'jak pozyskać podatników'...może skoro Przewodniczący Rady mało skutecznie przekonuje Burmistrza do wdrożenia działań 'pozyskujących' to teraz zabije na alarm by już nie tracić tych, którzy już tu są? a taka 'Karta Warszawiaka' niewątpliwie kusi...

Nie wielm tylko, ile to ma wspólnego z pracą urzędników. Czyżby chodziło o uzyskane pozwolenia na budowę? Bo projekty, koncepcje i wykonawstwo i tak są w gestii firm zewnętrznych

zdaje się, że pozyskanie pozwolenia obecnie jest elementem procesu projektowania i leży w gestii zwycięzcy przetargu...

a budżet...niewątpliwie jest wyborczy...tyle, że kontrolowany deficyt wydatkowany na sensowne inwestycje a nie na kwiatki do kożucha nie jest niczym strasznym...
na koniec roku się przekonamy jaka była realizacja i co nam z tego zostanie...

zoli
Chyba będzie karta mieszkańca Konstancina-Jeziorny.
Burmistrz na środowej sesji wspomniał o tym.

i to tez:
Podstawą wydawania Karty Dużej Rodziny jest nie tylko sam fakt zamieszkania na terenie
Gminy Konstancin-Jeziorna, ale także płacenie podatków do Urzędu Skarbowego właściwego dla
Gminy. Mamy nadzieję, że spowoduje to podjęcie przez rodziny wielodzietne decyzji o zarejestrowaniu
się jako płatnicy podatku z terenu Gminy Konstancin-Jeziorna, a w konsekwencji zwiększenia dochodów
Gminy Konstancin-Jeziorna.

Zoli, o wprowadzenie takiej karty mieszkańca do budżetu 2014 wnosiłem na piśmie ja (w oficjalnych wnioskach do budżetu) i jeszcze kilkoro radnych, z tym, że były rozmaite koncepcje jej konstrukcji. W ogóle nawet nie dostaliśmy odpowiedzi ustnej na nasze wnioski. Ponieważ karta niesie za sobą spore konsekwencje ekonomiczne, a Burmistrz przyznał się na sesji, że na razie nie uzyskał jeszcze nawet informacji, ile osób regularnie korzysta z komunikacji publicznej w kierunku Warszawy (ZTM nie chce ujawnić danych!) - możemy być pewni tylko tego, że "karta konstanciniana", jak to określono, będzie jednym z haseł wyborczych i być może znajdzie się w projekcie budżetu przygotowywanym na nową kadencję przez obecnego Burmistrza.

Nie mam nic przeciw temu, by obecny Burmistrz wygrał wybory i nastąpiła kontynuacja jego obietnic. Jednak w niektórych sprawach, jeśli będzie trzeba, nie będę unikał "zderzenia" z panem Jańczukiem ani teraz, ani po wyborach - i sprawa rzeczywistej dbałości o podatników jest niewątpliwie jedną z nich.

Konstancin-Jeziorna, 23 września 2013 roku
Tomasz Zymer
Radny Rady Miejskiej VI kadencji
e-mail: exams@orange.pl; tel. 0-504-080-170

Do Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna
p. Kazimierza Jańczuka
Do wiadomości:
1) p. Sebastiana Januszko, przewodniczącego Komisji Budżetu, Inw. I SM
2)p. Bogusława Komosy, przewodniczącego Komisji Ładu Przestrz. i SK
3) p. Andrzeja Cieślawskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej


WNIOSKI DO BUDŻETU GMINY NA ROK 2014

Jako radny Rady Miejskiej Konstancin-Jeziorna, w porozumieniu z mieszkańcami i organizacjami społecznymi, w terminie ustalonym zarządzeniem Nr 106/V/2010 Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna z dnia 26.08.2010r. (tj. do 30 września) zwracam się z prośbą o wprowadzenie do budżetu wymienionych poniżej zadań własnych gminy poprzez zarezerwowanie w budżecie na rok 2013 środków na następujące cele:

[...]
2) W CELU ZACHĘCANIA MIESZKAŃCÓW DO PŁACENIA PODATKÓW W NASZEJ GMINIE:
Na wprowadzenie ZŁOTEJ KARTY MIESZKAŃCA GMINY, będącej odpowiedzią na ?Kartę Warszawiaka?. Zabieg ten ma na celu podtrzymanie oraz wzrost wpływów z podatków PIT i CIT do budżetu gminy. Karta powinna pokrywać następujące elementy:
- dopłatę do biletu miesięcznego lub kwartalnego na obie strefy (za okazaniem paragonu poświadczającego doładowanie Warszawskiej Karty Miejskiej) w wysokości 50 zł miesięcznie dla biletów normalnych oraz 25 zł dla ulgowych;
- obniżkę opłat za godziny ?ponadprogramowe? w przedszkolu (po godzinie 13.00) o 30% dla każdego dziecka;
- obniżkę opłat stałych oraz za wyżywienie w gminnym żłobku o 30%;
- obniżkę opłat za posiłki w szkołach gminnych o 30%;
- obniżkę opłat za wszystkie kursy dla dzieci i młodzieży prowadzone przez KDK o 30%;
- obniżkę opłat za wszystkie zajęcia sportowe prowadzone przez GOSiR dla podatnika i jego rodziny o 30%;
- bezpłatny wstęp na halę, salę małą oraz lub salę fitness GOSiR w określonych dniach i godzinach;
- bezpłatne korzystanie z kajaków i łódek na rzece Jeziorce podczas Dni Konstancina dla podatnika i jego rodziny (we współpracy z firmami udostępniającymi kajaki i łódki) oraz jedna wycieczka Wisłą rocznie (we współpracy z Fundacją Szerokie Wody i innymi przewoźnikami) dla podatnika i jego rodziny na wybranej trasie.

Powyższe dopłaty i ulgi mogliby otrzymać wyłącznie osoby płacące podatki w naszej gminie, bez względu na miejsce zameldowania. Jestem przekonany, że opisane tu dopłaty i ulgi zwróciłyby się już w pierwszych latach obowiązywania karty w postaci wyższych wpływów do budżetu gminy, o ile tylko program Karty zostałby odpowiednio wypromowany i dotarł do wszystkich mieszkańców. Już 5% wzrost dochodów z podatków to dodatkowe ponad 3 miliony złotych w budżecie gminy. Wiem, że pan Burmistrz jest przychylny tej idei i sam planował już wcześniej podobne rozwiązania.

[...]

Proszę o uwzględnienie moich wniosków w projekcie budżetu gminy na rok 2013.

Tomasz Zymer
Radny RM VI kadencji

kwestia czy słuszna koncepcja uznania każdego płacącego podatki w KJ nie przerodzi się w kartę jedynie dla rodzin wielodzietnych...

Kartę rodzin wielodzietnych już mamy i to uzupełnioną. Mam nadzieję, że pan Burmistrz zbierze dotychczas zaprezentowane koncepcje i skonsultuje kształt karty z NGOs oraz radnymi przed zaproponowaniem uchwały na ten temat. Taka uchwała zostałaby zapewne (niestety) podjęta tuż przed końcem kadencji w związku z projektem budżetu na 2015. Cóż, lepiej późno niż wcale.