Mniej wiecej to miałem na myśli pisząc o prawdziwej woli stworzenia czegoś co ma służyć prawdziwie mieszkańcom a nie...możliwości twierdzenia "spelnilem obietnice"...
A wybieramy po obietnicach...albo konkretnych "niedzialaniach"...tylko zdaje się z reguły potrzebujemy dwóch kadencji by je stwierdzić...
Obecny Burmistrz niewątpliwie zrobił sporo dobrego...jednak czasami ma się nieodparte wrażenie, iż jedynie dzieki własnej upartosci nie zrobił tyle co obiecał...;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-17 17:35 przez Artek_Bartek.

"L" z Piaseczna pojedzie przez KJ
[www.konstancinjeziorna.pl]

jakby na stronie Urzędu dali ciut większą mapkę byłoby łatwiej

Dziękuję p. Michałowi Lewandowskiemu za przysłanie mapki.

Trochę niewyraźną kopię przesłał program do umieszczania zdjęć, jeśli ktoś chce lepszej jakości, niech napisze na PW - wyślę mailem
m

Kto płaci za kilometry piaseczyńskiej L na terenie gminy Konstancin-Jeziorna?

ja sie juz nawet domyslam

chyba sie źle domyslasz, bo starosta nie zamierza sie na naszą kasę. W końcu niedługo Gwiazdka, Aniołek lub Dziadek Mróz - musi sie czyms zasłuzyć.

Piszcie, piszcie !

Forum czytają nieliczni, stronę eslomczyn.pl też troch osób. Wydaje mi się ,ze na wsiach nie ma informacji.Konsultacje w Skolimowie nie spotkały się z licznym przybyciem mimo wieczorowej pory, więc może tam się nie interesują? A czy ktoś z Obórek np napisał jakiś wniosek??

zdaje sie jutro ma sie odbyć spotkanie Burmistrza z sołtysami, to moze dotrze do osób najbardziej zainteresowanych busikowa komunikacją

Drodzy komentatorzy komunikacji lokalnej
Pozwoliłem sobie na rejestrację , ale będę raczej jednorazowym gościem. Od 2 lat czytuję wątki komunikacyjne na różnych forach , a to co piszą Panowie jest super. Znam ten temat z opracowań robionych do kolegi pracy naukowej w tym zakresie , a Panowie poruszacie wszystkie ważne aspekty. Pan Tomasz nawet ze znajomością budżetu. Macie Panowie rację , że autobusy 6 razy na dobę to nie komunikacja regularna , ale krykaturalna ponieważ podstawą jest częstotliwość , która automatycznie rozładowuje potrzeby "pojemnościowe" pojazdów. W przypadku tak dużych aglomeracji komunikacja gminna nie powinna być rzadziej jak co ok 1h na danej linii , a "kręgosłup" czyli linia 710 w Państwa przypadku max co 10 min w szczycie A i B , a co ok 20 min poza szczytem i w święta. Taka formuła powoduje praktycznie pewność przesiadki pomiędzy pojazdami bez zbyt długiego czekania.Pojemność pojazdów: tu zalecam rozsądek ze względy na przepisy prawa jak też koszty. Z powodu 1 przepełnionego kursu ( tak jest wszędzie ok 7-8 rano ) nie należy zamawiać większych pojazdów bo to zwiększa koszty dość znacznie.Zgodnie z Ustawą o Publicznym Transporcie Zbiorowym z 2010 roku w powiązaniu z Regulaminem 107 EKG ONZ jeżeli użyjecie pojazdów powyżej 22 osób bez kierowcy , na organizatora czyli ZTM ( lub gminę w przypadku własnego przetargu ) nakłada to obowiązek świadczenia usługi pojazdem z dostępem dla niepełnosprawnych. Nie będę polemizował czy ceny za 1km oferowane przez ZTM gminie to mało czy dużo , ale użycie takich pojazdów to na 100% więcej niż obene "elki". Z całą pewnością większy pojazd potrzebny jest na linię Lxx ponieważ będzie to altrenatywa dla 742.W innych "elkach" zalecam rozwagę , bo budżet nie jest z gumy. Macie Panowie też rację , że w hurcie taniej czyli większa częstotliwość obniży koszt 1 km , ale kwotowo dla gminy będzie większa.Kolejny sposób na obniżenie ceny to organizacja przetaru na np 3 lata ( tu chwilowo nie rozważam kwesti czy z ZTM) da to przewoźnikowi pewność dłuższego rozłożenia kosztów amortyzacji i obniży jego ryzyko , a zatem i cenę. Równocześnie nie windujcie zbyt wysokich wymagań w stosunku do rocznika czy innych warunków dodatkowych ponieważ najważniejsze jest to , aby to wszystko funcjonowało punktualnie i było dostosowane do potrzeb społecznych ( to zapis z Ustawy ). Kwestia ZTM i pierwszej strefy biletowej : To Rada Gminy decyduje w swojej Uchwale jakie bilety obowiązują na "elkach" więc jeżeli powiecie , że 1szej strefy to koniec i basta i to trzeba zapisać w SIWZ. Dlaczego : Gmina płaci przewoźnikowi za 1 km , a kontroli biletów w "elkach" dokonuje przewoźnik nie ZTM . W ten sam sposób możecie rozwiązać przejazdy wewnątrz gminy dla osób nie potrzebujących codziennych dojazdów do Warszawy i automatycznie kupujecie Państwo kartę 1 szej strefy korzystając z niej od przystanku "klarysew" , a tam powinna zawracać każda "elka". Tak można na początek ,zeby było bez łaski ( ZTM ). Sprawa wspłpracy z ZTM i ich stosunku do mieszkańców okolicznych gmin jest długim tematem. Bez kwestii polityki , to generalnie ich pomysły odbiegają od potrzeb realnych na poziomie gminy , a jakiekolwiek uwagi są ignorowane ( może to przesada ale...). Nie ma tu żadnej winy władz gminnych , a jest to próba dominacji silniejszego jak u zwierząt. Tu zalecam podjęcie próby odzyskania "niepodległości" samorządowej wraz z sąsiednimi gminami ( po podpisaniu porozumienia międzygminnego) , bo gorzej nie będzie , a na lepiej jest spora szansa. W okolicy Warszawy zrobił to Pruszków i Ząbki i z artykułów na forach nie jest gorzej , a taniej i...szybciej reagują na uwagi lokalnego elektoratu. Nic nie stoi na przeszkodzie dojechać 1 "elką " do Wilanowa.Dogadanie się z Piasecznem , Górą , Prażmowem i Lesznowolą to obecnie ponad 15 pojazdów ( a jest szansa na więcej...). Przewoźnik taki jak Polonus z bazą w Waszym rejonie tylko czeka na to! Myślę , że ceny też były by niższe bo i tabor zamortyzowany.Przepraszam za pominięcie nazwy obecnego operatora ( EEC ) w Państwa rejonie , ale negocjacje z "prywatnym" w okresie przed wyborczym przy i tak kiepskiej prasie mogą być zbyt dużym "wyzwaniem" dla władz. Ale spróbowałbym szybko wszystkiego. Jak taniej to można więcej linii i częstotliwość większa i 1 sza strefa i nie pamiętam o czym jeszcze Panowie pisali , ale to wszystko można osiągnąć w 2 miesiące. Trzeba tylko działać już bo czas ucieka. Zgoda buduje , więc nie traktujcie Burmistrza jak opozycji , ale użyjcie siły argumentów , a nie argumentu siły...To wszędzie działało. Policzyć koszt całej komunikacji w gminie to zadanie dla szkoły podstawowej na matematykę. Nawet wariantowo przy większej i mniejszej częstotliwości.A może umowa-zlecenie za jakieś 3 czy 5 tyś dla fachowca(np bardzo medialny zespół doradców " TOR") , który opracuje plan transportowy zgodnie z sugestią gminy i przekaże do ZTM do realizacji?, Z ich opinią się tam liczą z powodu prasy. Jeżeli ZTM ma tylko wystarczającą pulę pieniędzy na dopłaty do "elek" to sukces gwarantowany. Obawiam się jednak , że propozycje na Waszej stronie internetowej nie były konsultowane z ZTM i pozostana tylko propozycjami , a za brak ich realizacji Burmistrz obciąży ZTM ( i może po to potrzebny jest ZTM ). Ja osobiście oceniam je na kwotę ca 2.000.000 zł rocznie minus dopłaty ZTM i Góry K . Pan Tomasz pisał o kwocie 750.000 zł to raczej spora różnica!!! Wersja z częstotliwością x6/dzień w stylu ZTM to też głupota. Wniosek jest prosty...Panowie powodzenia i zgody bez wygórowanych aspiracji , a ja będę kibicował.Krytyka zawsze musi być konstruktywna , bo inaczej powoduje tylko destabilizację. Gratuluję raz jeszcze wszystkim Panom dużej znajomości tematu "zbiorowy transport publiczny", a może zostańcie radą konsultacyją przy Burmistrzu d/s komunikacji , bo naprawdę jesteście super w tym temacie.

Witam na naszym forum, moze zechciałby Pan przesłać swoje uwagi do gminy?
Mogę ja wysłać, Pana wiadomośc, ale może lepiej by było zeby Pan ujął swe postulaty w punktach.
m

Witam Pana Radosława20.

Konstruktywną krytykę miło przyjmować i uwagi Pana cenne niewątpliwie, ale pozwolę sobie kilka kwestii skomentować

Karykaturalne rozkłady jazdy na L-kach niestety są naszą bolączką. Wynikają one także poniekąd z braku świadomości, że tylko rozwój komunikacji publicznej zapewniający dojazd z różnych miejsc naszej Gminy do jej centrum i możliwość sensownego powrotu do domu zapewni większą jej rentowność. Jakoś ciężko ludziom zrozumieć, że w dłuższej perspektywie inwestycja w ilość kursów na poszczególnych liniach to inwestycja przynosząca zadowolenie i większą ilość pasażerów, korzystających z komunikacji. Niestety wśród nawet ludzi pojawiających się na konsultacjach w sprawie L-ek panuje przekonanie "lepszy rydz niż nic" Mieszkańcy Dębówki wizję 6 kursów dziennie wzięli w ciemno, bo do tej pory mieli 1 kurs pksowy dziennie, więc każdy zysk dla nich to zmiana na lepsze, ale przecież okazja ku temu by teraz powalczyć o dobre połączenia z Górą i Konstancinem, która się nadarza jest bezcenna....

Podstawą komunikacji jest częstotliwość i to powinno być priorytetem w jej rozwoju. Każda L-ka powinna mieć minimum 12,13 kursów w ciągu dnia na początek, by od 5 - 21 zapewnić autobus co 2 h zaś w szczycie porannym i popołudniowym zrobić zagęszczenie dodatkiem tak, by wykonywał półtorej pętli rano i półtorej popołudniu lub dwie rano i dwie popołudniu, tak aby między 6 a 9 osiągnąć autobusy co godzinę.

Kwestia taboru i wymagań.

Nie ma co przesadzać z nowoczesnością taboru itp, jednakże pewne standardy trzeba zmienić niewątpliwie.
Otóż nie ma sensu oznaczać w SWIzie wymagania klimy w elkach, lecz pojazd, który jest w stanie zapewnić miejsce dla wózka dziecięcego czy inwalidzkiego powinien być moim zdaniem elementem zapisu w SWIZIE. Bardzo przykro bowiem słucha się komentarzy Pani, która nie może normalnie korzystać z L-ki w Borowinie jeżdżącej, dlatego, że nie ma miejsca na wózek w taborze obsługującym tą linię L-15/16. A przecież wystarczyłby taki bus jak Berkhof ProCity i mamy problem z głowy....

Kwestia porozumienia międzygminnego

Nie jest to proste do uzyskania. Obecnie Góra na nową L daje kasę tylko na 6 kursów, bo na więcej nie chce, więc co tutaj mówić o kwestii dojazdu L do Wilanowa, jak przecież trzeba by było zapłacić większą kwotę, gdyż wątpię aby Wilanów chciał się dołożyć do jej finansowania. Owszem można popróbować stworzenia L-ki jadącej Konstancin- Góra - Piaseczno, ale to taka L, która byłaby objazdówką i na pewno nikt z Piaseczna przez Górę do Konstancina nie pojedzie.

W kwestii zaś dojazdu każdej L-ki do Klarysewa pełna zgoda, gdyż tylko tak jesteśmy w stanie sensownie ustawić układ komunikacyjny.

Nie wypada mi wypowiadać się do decydentów nie będąc ich "poddanym" . Czytając wypowiedzi Panów stwierdziłem że macie sporo racji ,a ja doświadczyłem praktycznie tej wiedzy. Dlatego z wielką nieśmiałością się odezwałem. Jest wiele miast i gmin , gdzie ludzie tylko krytykują i to nieelegancko , a z wypowiedzi bije brak pojęcia o temacie. Można chcieć bardzo dużo...ale należy wskazać źródła finansowania ( realne) I rzeczywiste potrzeby społeczne. Inaczej to anarchia. Pozdrawiam i już nic nie powiem , ale za miłe powitanie dziękuję.

radoslaw20
Nie wypada mi wypowiadać się do decydentów nie będąc ich "poddanym" . Czytając wypowiedzi Panów stwierdziłem że macie sporo racji ,a ja doświadczyłem praktycznie tej wiedzy. Dlatego z wielką nieśmiałością się odezwałem. Jest wiele miast i gmin , gdzie ludzie tylko krytykują i to nieelegancko , a z wypowiedzi bije brak pojęcia o temacie. Można chcieć bardzo dużo...ale należy wskazać źródła finansowania ( realne) I rzeczywiste potrzeby społeczne. Inaczej to anarchia. Pozdrawiam i już nic nie powiem , ale za miłe powitanie dziękuję.

Głos "z boku" może być obiektywny i ważny. Jesli Pan pozwoli, prześlę Burmistrzowi
m

Panie Mario
Dodanie kolejnego auta tylko w szczycie tak jak Pan sugeruje podnosi koszty 1 km o ok 30%. Autobusy typu Pro City są z założenia dla wózków ponieważ jest to klasa mini miejski niskopodłogowy na 40 osób. To auto jest na Lxx z GK a nie do jazdy na L 14 15 16 jest za drogie. Oczywiste jest ,że rozwój komunikacji publicznej to priorytet , który musi odbyć się przez zwiększenie pojemności i częstotliwości pojazdów. W standardach europejskich przyjmuje się za linie "rentowną" - to teoria ponieważ mówimy o transporcie dotowanym - wypełnioną w 60% średnio na dobę. U Was jest problem wózków , bo takiej ilości ludzi długo nie osiągniecie. Pisząc o Dębówce ma Pan rację...lepiej 6 kursów. Pytanie jest jedno : jak pogodzić możliwości budżetowe z oczekiwaniami społecznymi? Nie podejmuję się polemiki czy lepiej "wózek" czy częstotliwość czy nową elkę ponieważ każdy ma inne priorytety. Uważam jednak , że transport publiczny jest na tyle ważny , że w budżecie gminy powinne być większe środki na ten cel. Uważam też , że wiele z tych środków jest marnotrawione na linie typu 724 ( za chwilę 1 brygada ) czy 700 ( punktualność = 0 z WAW ). Ja się z Panami zgadzam , ale... I to jest główny temat : Czy uważa Pan że ZTM ma 3x tyle pieniędzy jak dotychczas? Czy myśli Pan , że gmina sama to udzwignie ? Ja osobiście wątpię i przyjdzie te plany weryfikować. 1 szą strefę sobie załatwicie sami , nowa Lxx raczej też jest nieunikniona i to pojazdem dla wózków , ale w samym mieście niewiele się zmieni ( moim zdaniem ) Przeciętne "kółko" na Waszej L to ok 25 km x 14 "kółek" ( 5 do 21 co godzina ) = 350 km na dzień x 3 elki (plus Lxx) x 30 dni = ca 30.000 km x 3zł = 90.000 zł x 12 miesięcy = 1.100.000 zł ( i to biorę pod uwagę małe auta , bo taki Pro City już drożej , ale jak by nawet nie to i tak ogromna kasa). Panowie , a może spytać Polonusa za ile zrobi to co w internecie taborem dla inwalidy ( wózki ) i wtedy liczyć budżet i podejmować następne decyzje. To co widzę w naszym kraju to takie roczne przetargi to tylko PKS bo mają w spadku ogromne ilości różnorodnego taboru. On też jest zamortyzowany. Tabor EEC jest prawie nowy w/g mnie to są auta max 5-7 letnie więc nie wystarczy pieniędzy. I tu powraca pytanie o priorytety...W Polsce trudno osiągnąć kompromis w tej kwestii , dlatego tak ważna jest rola Burmistrza , który musi podjąć oststeczne decyzje ku zadowoleniu wspólnemu.Tego mu w roku wyborczym nie zazdroszczę.

tenże głos (wszystkie opinie nowego użytkownika!) jak najbardziej do przekazania Burmistrzowi...nawet jako anonimowy...
dla mnie luczem jest nie tyle zdanie poniższe

należy wskazać źródła finansowania ( realne) I rzeczywiste potrzeby społeczne

ile jego zrozumienie...bo to - przynajmniej wg mnie - takie zaklęte koło, w którym nieco tkwimy...
bo nawet jeśli się zgodzimy co do tego, ze potrzeby społeczne są to bez woli wydania właściwych pieniędzy (czyli de facto woli zaspokojenia tych potrzeb) z miejsca nie ruszymy...
najpierw powinno mieć miejsce policzenie jakie są te potrzeby (oczywiście w sposób maksymalnie racjonalny) - a kształt tras to dopiero początek (!) - a następnie znalezienie pieniędzy...
a u nas mam wrażenie z drugiej strony tj. najpierw dajemy pieniądze a później patrzymy na ile starczy (a zwiększając długość tras lub tworząc nowe starczy na mniej...)...
a woli rozmów z gminami ościennymi brak bo tam podejście jest dokładnie takie samo...
nacisk społeczny by pewnie pomógł...ale jeśli parcie jest wywierane przez jednego radnego i kilku mieszkańców to uświadomienia rzeczywistych potrzeb nie będzie nigdy...
a można by zacząć np. od szerokich konsultacji w postaci np. ankiety pt. 'jeśli byś miał 12 kursów dziennie i zapewniony łatwy punkt przesiadkowy do sprawnej komunikacji do Wwy czy przesiadłbyś się z własnego samochodu?'...tylko zdaje się tą drogą nikt iść nie zamierza...
jeśli my cały czas mówimy ludziom 'macie komunikację 6 kursów i się cieszcie, że jest' to nie dziwmy się, że są nie tylko tacy, którzy powiedzą 'hurra' ale większość własnego samochodu nie zostawi...

Podstawą komunikacji jest częstotliwość i to powinno być priorytetem w jej rozwoju

słowo 'rozwój' jest tu kluczowe....a by do niego doszło to komuś musi na nim zależeć... ale tak 'zależeć zależeć' a nie 'zależy ile to będzie kosztowało'...bo to, że kosztować musi to jest oczywiste...grunt, by ktoś znając potrzeby potrafił wydać pieniądze w sposób maksymalnie efektywny...
a my np. cały czas wydajemy na 700kę co jako bezsensowne było wskazywane już tu wielokrotnie...



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-11-20 12:47 przez Artek_Bartek.

Panowie
To nie kwestia anonimowości z mojej strony , ale nie mogę ustawiać mebli w Waszym domu. Mogę powiedzieć co widziałem i... działało. Myślę , że Burmistrz nie może znać się na kanalizacji i transporcie , a równocześnie być super obryty w oświacie i zamówieniach publicznych. Może być on człowiekiem renesansu , ale w 21 wieku to mało realne. Ważne , aby miał dobrych doradców i im zaufał.Nie wierzę , że taka sytuacja jest nie możliwa. Uważam też , że ograniczenie decyzyjności ZTM do roli nadzorcy porządku i infrastruktury , a nie głównego rozgrywającego pomogło by rozwiązać wiele kwestii. Tu też nie jestem niestety pewien sukcesów , jak popatrzę na ostatnie 2 lata Państwa wypowiedzi w sprawie komunikacji.Ma Pan rację...kwadratura koła , ale 6 osób i 1 radny to oczywiście za mało na 20.000 mieszkańców. Tak więc co...? Pogadaliśmy...pozdrawiam serdecznie

Ważne , aby miał dobrych doradców i im zaufał

i to jest clue...nie tylko w kwestii transportu....

I jak nastawienie po konsultacjach?