zoli
Hesiu-Melu, reszty komentować nie bę-dęęę. Obie wiemy o co chodzi, z tą różnicą, że ja patrzę obiektywnie,
a Ty bronisz czyjejś racji, albo........., czegoś innego.
Ostatnią Twoją wypowiedź traktuję jedynie jako samoobronę, gdyż doceniam Twą inteligencję
Dziwię się tylko, że teraz piszesz takie dziwne rzeczy, skoro wcześniej sama podałaś, jak wygląda adopcja i sama brałaś w niej
udział ( po raz kolejny cytować nie będę).
Dodam tylko, iż z Twoich poprzednich wypowiedzi wynika, że to nie jest taka prosta sprawa i nie każdy dostaje pieska.
.
los zwierząt uzależniony jest od wygranego przetargu a w przetargu uczestniczą biznesmeni ,których niestety często jedynym kryterium jest zysk i tak ,:" A właściciele pseudoschronisk będą zakopywać kolejne psie zwłoki pod płotem i przesiadać się do coraz nowszych modeli samochodów..."
Pewnie jest jeszcze wiele pomysłów - ale trzeba chcieć, ale nasz UMIG woli zapłacić hyclowi po 2675 zł za bezpańskiego psa czy kota i mieć kłopot z głowy.
Hesia-Mela
Ataki na wolontariuszy są po prostu obrzydliwe. Tylko dlatego, że wolontariuszki nie mieszkają w naszej gminie ... ma je to dyskredytować. Co to za argument?
Mam wrażenie Zoli, że jesteś rzecznikiem urzędu, albo przynajmniej członkiem stowarzyszenia, którego rzecznikiem jest Guciak ... (?) Mylę się?
Nie wiem tylko czy takie ataki, poniżej pasa, przysporzą głosów kandydatom stowarzyszenia w najbliższych wyborach....
Hesia-Mela
Ataki na wolontariuszy są po prostu obrzydliwe. Tylko dlatego, że wolontariuszki nie mieszkają w naszej gminie ... ma je to
dyskredytować.Co to za argument?
beka
Szanowni właściciele i miłośnicy czworonogów,
Wszystko na to wskazuje gdyż, przetarg w naszej gminie na odławianie i opiekę nad bezdomnymi zwierzętami (psy i koty) wygrała firma Eko Art z Bliżyna, woj. świętokrzyskie.
W grę wchodzą nie tylko bezdomne zwierzęta, ale i zagubione. Więc pilnujcie swoich pupili (za chwilę Sylwester), bo będziecie ich szukać w miejscu oddalonym od Konstancina o ok 200 km.
Zastanawiam się jak to będzie funkcjonować, jeśli jakieś zwierzę ulegnie wypadkowi to kto się nim zajmie? ile będzie czekać zanim ktoś udzieli mu pomocy? A jak pies będzie agresywny? Zanim ktoś z Bliżyna przyjedzie pies może być już daleko.
Nie podoba mi się to szczerze mówiąc. Zawsze byłam dumna, że nasza gmina miała naprawdę przyzwoity program ochrony zwierząt.
Renata T
Kochani, takie mamy fatalne władze w naszej gminie Konstancin-Jeziorna, których myślenie i działania zatrzymały się na poziomie
z innej epoki a poziom inicjatywy w powyższy zakresie jest na poziomie zerowym. No ale to tylko wybór mieszkańców.
W przyszłym roku wybory, należy przemyśleć nasze decyzje.
rondo
Natomiast nie całkiem podoba mi się retoryka widoczna w niedawnych wypowiedziach Zolego i Guciaka na tym forum: (...) ci panowie wydymają wargi i prychają lekceważąco:
Zoli to kobieta,
po 1 - masz Tomku rację...
Mamy oto słuchać ich bardzo pewnych siebie argumentów, ale kiedy tylko pojawiają się jakieś istotne argumenty z drugiej strony, ci panowie wydymają wargi i prychają lekceważąco: "to polityka, to obrzydliwe - nie będę się odnosił, nie warto." W ten sposób hasło "z dala od polityki" zostaje zamienione w farsę (ucieczka od dyskusji). Wiarygodność wolontariuszek ponoć zdaniem Zolego dyskredytuje to, że część z nich prawdopodobnie nie mieszka w naszej gminie
Tomasz Zymer
Schronisko p. Banaszewskiego w Odrowążu znajduje się na terenie Gminy Stąporków, która również podpisała umowę z tą firmą.
Oto ciekawe ogłoszenie ze strony gminnej: [www.staporkow.pl]
Mnie zaintrygowało zdanie: "Przewidujemy stosowne wynagrodzenie dla opiekuna zwierzęcia." Gminę Stąporków na to stać? Warto by sprawdzić, o jakim wsparciu finansowym tu mowa. Może po prostu to się bardziej opłaca, niż te 2,5 tys. zł za odłowienie i opiekę nad jednym bezpańskim psem.
Oczywiście na naszej stronie gminnej również widnieje analogiczne ogłoszenie: [www.konstancinjeziorna.pl] . W zasadzie widzę dwie drobne różnice:
Po pierwsze: na stronie Stąporkowa są zdjęcia psów i adresy, gdzie można je obejrzeć.
Po drugie: Są to nie tylko psy trzymane w schronisku Eko-Artu, lecz także te "do wzięcia" bezpośrednio z gospodarstw na terenie gminy, a zatem - ZANIM trafią podrzucone w pudle do jakiegoś przedszkola czy wyrzucone z samochodu do lasu. To się chyba nazywa prewencja.
Masz wątpliwości - zapytaj panią burmistrz online: [www.staporkow.pl] . U nas poprzedni burmistrz tego próbował, ale potem się zdenerwował i wszystkie pytania mieszkańców pozostające bez odpowiedzi przez wiele miesięcy po prostu wykasował.
Zoli zaraz skrytykuje, że ja także robię na psach politykę. Tyle, że to jest filozofia Kalego. Jak burmistrz za pieniądze podatników albo na (spory) kredyt urządza sobie wyborczą reklamę taką czy inną imprezą czy inwestycją, chwali się w sieci, w prasie, zaprasza Kurier Warszawski - to być dobrze. Kiedy zaś wolontariusze (słusznie czy niesłusznie) krytykują władze gminy za taką czy inną konkretną decyzję (bo SIWZ także jest decyzją) - to być bardzo, bardzo źle. A przecież taka jest natura demokracji, że władza podlega ocenie i krytyce i że mimo nadużywania art. 212 KK nadal mamy w Polsce wolność słowa. Jeśli ktoś nie znosi krytyki i nie umie jej konstruktywnie wykorzystać, to może niech się za politykę nie zabiera.
Żeby było jasne: nie oceniam schroniska w Odrowążu i nie wyrokuję, czy wynik przetargu będzie korzystny dla bezdomnych zwierząt w gminie, czy nie, choć miałem i mam wątpliwości, jak większość z nas, dotyczące odległości i kontroli (inne związane z profilem firmy zostały już chyba satysfakcjonująco wyjaśnione). Natomiast nie całkiem podoba mi się retoryka widoczna w niedawnych wypowiedziach Zolego i Guciaka na tym forum: Mamy oto słuchać ich bardzo pewnych siebie argumentów, ale kiedy tylko pojawiają się jakieś istotne argumenty z drugiej strony, ci panowie wydymają wargi i prychają lekceważąco: "to polityka, to obrzydliwe - nie będę się odnosił, nie warto." W ten sposób hasło "z dala od polityki" zostaje zamienione w farsę (ucieczka od dyskusji). Wiarygodność wolontariuszek ponoć zdaniem Zolego dyskredytuje to, że część z nich prawdopodobnie nie mieszka w naszej gminie. Natomiast to, że ktoś jest rzecznikiem ugrupowania politycznego pana burmistrza plus od niedawna jego etatowym pracownikiem, to ma zapewne dodawać mu obiektywizmu i wiarygodności w dyskusji o decyzjach Urzędu? To są Panowie po prostu SKUMBRIE W DOBRYM TOMACIE. ;) Pies by się uśmiał.
Hesia-Mela
Jest jeszcze parę rzeczy do zrobienia, vide mój wpis z 3 stycznia 2014 - [www.konstancin.com]
Hesia-Mela
Co należy zrobić:
1/ bezpłatne czipowanie
Plakaty + Obwieszczenia Burmistrza na wszystkich tablicach i we wszystkich przychodniach .... i obowiązek zaczipowania psa przy okazji szczepienia p-ko wściekliźnie. Straż miejska wyposażona w czytnik czipów i każdego psa można sprawdzić.
2/ dopłacanie do sterylizacji zwierząt
3/ uświadamianie mieszkańców, że bezdomność zwierząt da się ograniczyć tylko poprzez ograniczenie niekontrolowanego rozmnażania
4/ wprowadzenie podatku za psa (był taki i nadal można go wprowadzić uchwałą RM) a zwolnienie z jego uiszczania przez osoby, które mają wysterylizowane i zaczipowane zwierzęta
5/ pieniądze z podatku przeznaczyć na wszystkie działania na rzecz ograniczenia populacji niechcianych zwierząt.
rondo
Przeczytałem i nie znalazłem. Byc może nie dość uważnie czytam. A nie może Pani po prostu odpowiedziec ?
Tomasz Zymer
Schronisko p. Banaszewskiego w Odrowążu znajduje się na terenie Gminy Stąporków, która również podpisała umowę z tą firmą.
Tomasz Zymer
Oto ciekawe ogłoszenie ze strony gminnej: [www.staporkow.pl]
Mnie zaintrygowało zdanie: "Przewidujemy stosowne wynagrodzenie dla opiekuna zwierzęcia." Gminę Stąporków na to stać? Warto by sprawdzić, o jakim wsparciu finansowym tu mowa. Może po prostu to się bardziej opłaca, niż te 2,5 tys. zł za odłowienie i opiekę nad jednym bezpańskim psem.
Tomasz-Zymer
Oczywiście na naszej stronie gminnej również widnieje analogiczne ogłoszenie: [www.konstancinjeziorna.pl] . W zasadzie widzę dwie drobne różnice:
Po pierwsze: na stronie Stąporkowa są zdjęcia psów i adresy, gdzie można je obejrzeć.
Po drugie: Są to nie tylko psy trzymane w schronisku Eko-Artu, lecz także te "do wzięcia" bezpośrednio z gospodarstw na terenie gminy,.....
Tomasz-Zymer
Zoli zaraz skrytykuje, że ja także robię na psach politykę. Tyle, że to jest filozofia Kalego.
Tomasz-Zymer
nie całkiem podoba mi się retoryka widoczna w niedawnych wypowiedziach Zolego i Guciaka na tym forum: Mamy oto słuchać ich bardzo pewnych siebie argumentów, ale kiedy tylko pojawiają się jakieś istotne argumenty z drugiej strony, ci panowie wydymają wargi i prychają lekceważąco
Tomasz-Zymer
Wiarygodność wolontariuszek ponoć zdaniem Zolego dyskredytuje to, że część z nich prawdopodobnie nie mieszka w naszej gminie..
zoli
Tomku, uaktywnij skrzynkę. Chciałam Ci coś przesłać.