rondo
Tiaaaa, bo przeciętny mieszkaniec to człek nieczytaty i niepisaty ! Ale jeśli wcześniej nie przeczytał w gazetach, to i z biuletynu niewiele się dowie bo tam też są takie małe, czarne robaczki
rondo
Redakcja nabierze doświadczenia i wyda z bardziej potrzebnymi mieszkańcom informacjami.
A czy mogłaby ta "redakcja" nabierać doświadczenia za swoje pieniądze ?
Moim zdaniem w biuletynie najbliższym powinna znaleźć się informacja, że UMiG nie posiada spójnego programu rozwoju budownictwa socjalnych lokali , mieszkalnych.
W biuletynie powinna znaleźć sie informacja - jaka jest skala problemu, ile osób oczekuje na taki lokal. Ile osób zyje w warunkach urągających ludzkiej godności !
rondo:
Powinna również znaleźć się informacja: - z jakiego powodu Wydział Dróg Gminnych od prawie roku (mimo, że p.Burmistrz widzi taka potrzebę) , nie potrafi prawidłowo oznakować miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych przed GOSiR. Mimo, że obecny stan rzeczy jest niezgodny z warunkami opisanymi w decyzji o warunkach zabudowy !
Ola
Rozkład jazdy autobusów ? No jasne, że musi się znaleźć w biuletynie, jako uzupełnienie rozliczenia się z obietnicy o poprawie komunikacji etc
rondo
Zgodnie z zasadą wyznawaną przez p.Bartka
GW
Opozycja oskarża prezydent Radomia Andrzeja Kosztowniaka z PiS o prowadzenie kampanii za publiczne pieniądze. Wydany przez miasto biuletyn kosztował 144 tys. zł. - To jakby za nasze pieniądze 4,5 mln wyborczych ulotek trafiło do naszych skrzynek - powiedział radomskiej telewizji Dami Mateusz Tyczyński z PO. Podobnych przypadków jest więcej.
(...)
Tzw. "sprawozdania z kadencji", finansowane ze środków publicznych, są szkodliwą, ale popularną praktyką w wyborach samorządowych. - Ulotki przedstawiające sukcesy kandydata ubiegającego się o reelekcje nie zawierają merytorycznych treści i są formą promowania się przed wyborami - podaje raport Fundacji Stańczyka z 2011 r.
(...)
- Mamy tu w pewnym sensie prowadzenie kampanii wyborczej przed kampanią wyborczą. I rzeczywiście, między takimi działaniami a kampanią wyborczą, granica jest bardzo cienka. Moim zdaniem można to co najwyżej potraktować jako promocję konkretnej osoby. Choć wszyscy mamy świadomość, że w kampanii wyborczej będą działać w podobny sposób - mówiła w wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" Joanna Maksymowicz, prawnik z delegatur PKW.
(...)
- O naruszeniu prawa wyborczego decydują właściwe organy wymiaru sprawiedliwości. Inną kwestią jest opina o kulturze politycznej kandydatów i jej wydanie pozostawiamy wyborcom. A ich ocena ukrytej agitacji jest często surowa - dodaje Krzysztof Lorentz.
rondo
/06 wrz 2014 - 01:17:01 /
Ja toto podniosłem z podłogi w jednym z grapowskich, sklepików spożywczych.
mania
..................teraz odniosę się do biuletynu Milanówka, który jest bardzo dobry i myślę że kciński taki będzie