Tak się składa, że mam materiały wyborcze zarówno Jacka K., jak i Andrzeja/Ronda i nie tylko są one niesłychanie konkretne, ale też panowie się w podstawowych kwestiach całkowicie zgadzają ze sobą. Życzę obu Panom dobrej współpracy w Radzie! Nie widzę też, żeby kandydaci dzielili się na tych z list "partyjnych" i "bezpartyjnych". Wyraźnie natomiast dzielą się na tych, którzy już sporo lokalnie zrobili i jasno (nawet jeśli czasem naiwnie) wskazują, co chcą robić dalej i tych, którym wystarczy eleganckie zdjęcie i garść sloganów.

Mixiorek
Oczekiwałem raczej dyskusji co konkretnie jest do zrobienia w danych okręgach przez kolejne 4 lata:
- co do zrobienia
- dlaczego
- skąd środki
- kiedy

Oraz polityka "ponad okręgowa" tzn w jakim kierunku ma rozwijać się gmina z konkretami. Inwestycje "ponad okręgowe", z konkretami.
Póki co kręcimy się w kółko a świat, inne miasta oraz kasa z UE nam odjeżdżają. A gmina nie jest w stanie zapewnić porządku i ładu w kwestiach podstawowych.

Są dwa watki założone przez Roberta:
gminny: [www.konstancin.com]
i powiatowy: [www.konstancin.com]

Kandydaci mogli popatrzeć, pomyśleć co da się zrobić i rozmawiać o tym z mieszkańcami okręgu.
Niestety kampanii bezpośredniej nie ma. Kandydaci na radnych siedzą w swoich norach i boją się wychylić, jakby wyborca był głodnym kocurem i mógłby ich pozjadać.

Bali się mieszkańców także sprawujący mandat radnego, gdy była inicjatywa by w Dniu Święta Samorządu wyszli do Parku, na ulice z plakietkami: XY - radny RM Kcina. Tylko kilkro się odważyło, ale siedzieli w namiocie, który chronił im tyły - choć ani wiało, ani padało i żar z nieba nie leciał.

mania
Kandydaci mogli popatrzeć, pomyśleć co da się zrobić i rozmawiać o tym z mieszkańcami okręgu. Niestety kampanii bezpośredniej nie ma. Kandydaci na radnych siedzą w swoich norach i boją się wychylić, jakby wyborca był głodnym kocurem i mógłby ich pozjadać.

Nie wiem, jak w Twoim okręgu, Maniu, ale w innych kandydaci chodzą, rozmawiają z każdym indywidualnie i odpowiadają na pytania. Niektórzy bardzo intensywnie. Tyle, że na tym forum kampania jest zabroniona, więc nic dziwnego, że tu jej akurat nie ma, za wyjątkiem kampanii negatywnej pana Komendanta

Tomasz Zymer
Tak się składa, że mam materiały wyborcze zarówno Jacka K., jak i Andrzeja/Ronda i nie tylko są one niesłychanie konkretne, ale też panowie się w podstawowych kwestiach całkowicie zgadzają ze sobą. Życzę obu Panom dobrej współpracy w Radzie! Nie widzę też, żeby kandydaci dzielili się na tych z list "partyjnych" i "bezpartyjnych". Wyraźnie natomiast dzielą się na tych, którzy już sporo lokalnie zrobili i jasno (nawet jeśli czasem naiwnie) wskazują, co chcą robić dalej i tych, którym wystarczy eleganckie zdjęcie i garść sloganów.

Zajrzałem na stronę owego stowarzyszenia, z którego kandyduje J.K. Jeżeli to co jest napisane w jednym akapicie nazywa się konkretem to ja jestem Juliusz Cezar. Podobnie z A.Z., cztery punkty znalezione na pewnym serwisie społecznościowym. Same szlachetne slogany bez wskazania konkretnych sposobów na realizację, bez wskazania czy, kogo i jak z przyszłej RM oraz władz gminy przekonają do realizacji, brak wskazania środków finansowania, brak wskazania dat realizacji.

Uroczyście napiszę swój wielki konkret na najbliższe wybory i kolejną kadencję - peace&love

mania
Są dwa watki założone przez Roberta:
gminny: [www.konstancin.com]

Pewnie z 3/4 tematów w tym wątku jest moje.

i powiatowy: [www.konstancin.com]

A to już dla mnie za wysokie progi i za duży stopień abstrakcji bo musiałbym palić niezły towar by zrozumieć i ścierpieć poziom powiatu nic nie da się piaseczyńskiego.

Tomasz Zymer
Nie wiem, jak w Twoim okręgu, Maniu, ale w innych kandydaci chodzą, rozmawiają z każdym indywidualnie i odpowiadają na pytania.

To mój okręg też omiają. A nie ukryłem się za wałem wiślanym ani za wałem Jeziorki ani na skarpie wiślanej ani w lasach chojnowskich, ani w kazamatach STOCERu

Tomasz Zymer

Nie wiem, jak w Twoim okręgu, Maniu, ale w innych kandydaci chodzą, rozmawiają z każdym indywidualnie i odpowiadają na pytania. Niektórzy bardzo intensywnie. Tyle, że na tym forum kampania jest zabroniona, więc nic dziwnego, że tu jej akurat nie ma, za wyjątkiem kampanii negatywnej pana Komendanta

A ja czekam i czekam

To nie ma być kampania poprzez klepanie po klawiszach, ale bezpośrednie rozmowy - twarza w twarz

p. komendant sam sobie i swojemu komitetowi oraz kandydatowi na burmistrza robi kampanie negatywną, za to pozytywną innym kandydatom z jego okręgu, to jego własna nie przymuszona wola.

rondo
Konkretny sposób realizacji i finansowania - np. ścieżki rowerowe. w pierwszej kolejności, konsekwentne stawianie odpowiednich wniosków, domaganie sie odpowiednich zapisów w projektach budżetowych na ich realizację.
Bo czego byśmy nie mówili , to budżet gmnny jest podstawą finansowania. Próba poszukiwania odpowiednich programów wspierających ze środków UE, Tam gdzie jest to możliwe, wywieranie jak najwiekszej presji na władze, zarówno lokalne jak i powiatowe czy wojewódzkie. Formy nacisku społecznego oczywiście w granicach obowiązującego prawa, aczkolwiek najlepiej aby były na jego pograniczu

No dobrze, bo widzę, że konkret dla każdego znaczy co innego.
Ja bym zaczął od tego, przy których konkretnie ulicach te ścieżki rowerowe? Proszę uważać bo wiele osób, w tym radnych nie odróżnia drogi gminnej od powiatowej, wojewódzkiej, prywatnej oraz krajowej. Dlaczego akurat te ulice?
Wydzielone jako oddzielny ciąg czy wydzielone kosztem istniejących jezdni jako organizacja ruchu?
Asfalt czy kostka? Od czego ma to zależeć?
Pasy jednokierunkowe czy dwukierunkowe?
Które programy UE?
Naciskać to my sobie możemy.
Jak Pan sam wie obecny Burmistrz i jego urząd są ślepi na rowerzystów i ścieżki rowerowe. Jak Pan zamierza to zmienić?

Co ze strategią rowerową dla gminy? Będziemy robić na łapu, capu czy z pewnym planem rozwoju?
Czy plan jeżeli powstanie pójdzie w oprawki i do szuflady?

Daty realizacji sa wypadkową podjętych decyzji, uchwał RM, nie da się ich ustalić apriorycznie, tylko na potrzeby kampanii wyborczej. Każdy kto te daty poda dziś, postąpi nieuczciwue wobec wyborców.

Jak sam Pan zauważył obecny przewodniczący RM w 2010r też miał w programie ścieżki rowerowe. Podał datę realizacji? Nie, więc czemu się go czepiamy?
Jak rozumiem Pan za 4 lata też będzie się bronił, że dat to Pan nie podał.

Czy zdaje Pan sobie sprawę, że inwestycje wykonane przez ostatnie lata skutecznie pogrzebały wiele szans na powstanie w przyszłości ścieżki rowerowej?

A co do sloganów, czy do nich też należy zaliczyć to co już zrobiłem nie będąc radnym ?

Szlachetne rzeczy ale za to z automotu nie staje się radnym. Z tym zakazem ruchu ciężkiego to raczej kpina bo wszyscy wiemy jak to wygląda.

Mixiorek
Wydzielone jako oddzielny ciąg czy wydzielone kosztem istniejących jezdni jako organizacja ruchu?Asfalt czy kostka? Od czego ma to zależeć?
Pasy jednokierunkowe czy dwukierunkowe?

Można to zapisać w programie wyborczym, ale po pierwsze - nikt z wyborców tego nie przeczyta (z wyjątkiem Mixiorka), a po drugie - zapisanie czegoś takiego świadczyłoby o totalnej nieznajomości procedur samorządowych ze strony kandydata na radnego. Rada Miejska nie może i nie ma prawa wpisywać do projektu budżetu informacji, które są przedmiotem projektu wykonawczego i SIWZ, czy nawet koncepcji wstępnej. Rada może wyłącznie wpisać "ścieżkę rowerową wzdłuż ulicy X na odcinku od... do..." Projekt zamawia Urząd, wykonuje w 95% firma zewnętrzna. Takich projektów w tej kadencji radnym do oceny nie przedstawiano o ile pamiętam ani razu, bo Burmistrz nie ma takiego obowiązku. Dalej Burmistrz jest jednoosobowo odpowiedzialny za zapisy w SIWZ. Aktywna Komisja Ładu i Komisja Budżetu może żądać wglądu w projekty przed ogłoszeniem przetargu na inwestycję (były takie przypadki, jeśli chodzi o Komisję Ładu, bo ta druga zbierała się w tej kadencji tylko po to, by ocenić gotowe projekty uchwał, mniej więcej raz na 5-6 tygodni). Radni zgłaszali uwagi do projektu, pani wiceburmistrz wygłaszała swoje "Państwo znów się znają lepiej, niż specjaliści ze stażem" - i dalej ogłaszano SIWZ taki, jakiego sobie życzył Burmistrz. Te wszystkie szczegóły, które Mixiorek wymienia, są w wyłącznej gestii Urzędu i Burmistrza, a radny może co najwyżej na tym etapie zgłaszać niezliczone "wnioski", z zerową gwarancją ich realizacji.

Mixiorek
Jak Pan sam wie obecny Burmistrz i jego urząd są ślepi na rowerzystów i ścieżki rowerowe. Jak Pan zamierza to zmienić?

W tym celu trzeba "zorganizować" większość w Radzie na etapie kształtowania projektu budżetu. Jednak samo wpisanie środków do budżetu bez akceptacji Burmistrza nie gwarantuje, że inwestycja zostanie zrealizowana w takiej formie i zakresie, jak to sobie wymyślili radni. Mogę z pamięci wymienić dziesięć przykładów w tej kadencji, kiedy środki wracały niewykorzystane do budżetu na koniec roku, a urzędnicy mieli znakomite uzasadnienie, czemu to nie dało się ich wykorzystać. Plac Sportowy Porąbka był w budżecie przez cały czas w latach 2004-09, w niektórych latach ze środkami rzędu miliona złotych. I co? I nic! Został zbudowany teraz, bo Burmistrz dał zielone światło. To samo dotyczy np. środków (znacznie mniejszych) w budżetach obecnej kadencji na np. Park Łurzycki. Co z tego, że były, skoro się "nie dało" ich wykorzystać.

Mixiorek
Co ze strategią rowerową dla gminy? Będziemy robić na łapu, capu czy z pewnym planem rozwoju?

Strategia jest zdecydowanie zadaniem Rady. Ale nasza gmina ma już w szufladach tyle strategii i planów rozwoju, że należałoby na nie przeznaczyć osobny budynek w Muzeum Konstancina. Żeby strategia była realizowana, potrzebne są a) współpraca Burmistrza z Radą (na zasadzie partnerskiej, nie na zasadzie "podnieście łapki i dziękujemy"), b) efektywna kontrola Burmistrza nad pracą Urzędu.

Mixiorek
Z tym zakazem ruchu ciężkiego to raczej kpina bo wszyscy wiemy jak to wygląda.

Nie byłaby kpina, gdyby Burmistrz naprawdę aktywnie włączył się w egzekowanie tego, co uzyskaliśmy w województwie. Jest wiele gmin, gdzie kierowcy nie ryzykują tranzytu przez centrum, bo co dzień łapie policja, bo dane monitoringu są bezwzględnie wykorzystywane - i po prostu nie opłaca się tamtędy jeździć.

Podsumowując: radny może wpisać do swojego programu wyborczego to, co leży w prerogatywach Rady Miejskiej (a zatem optowanie za konkretnymi inwestycjami, konkretnymi środkami na usługi w budżecie, konkretnymi zapisami planów miejscowych, podjęciem konkretnych uchwał) - ale nie SIWZ do inwestycji na całą kadencję plus harmonogram robót.

dnia 7.11.2014 r. odbyło się przy ul. Jaworskiego 24 spotkanie mieszkańców Osiedla Mirków z kandydatami na radnych z okręgu nr 6 i 7. Z okręgu nr 6 stawiły się dwie kandydatki (z 8 pretendentów), z okręgu nr 7 stawiło się 4 kandydatów (z 6 pretendentów). Na wstępie każdy kandydat miał 5 minut na swoją prezentację, następnie były pytania z sali. Nie doszło do jakichkolwiek ekscesów, atmosfera była dobra.

Tomasz Zymer
Można to zapisać w programie wyborczym, ale po pierwsze - nikt z wyborców tego nie przeczyta (z wyjątkiem Mixiorka), a po drugie - zapisanie czegoś takiego świadczyłoby o totalnej nieznajomości procedur samorządowych ze strony kandydata na radnego.

To są pytanie do A.Z. jako kandydata a nie prośba o wpisanie SIWZ do programu. Chodzi o znajomość zagadnień, o które się apeluje.

W tym celu trzeba "zorganizować" większość w Radzie na etapie kształtowania projektu budżetu.

Czy jest znany zarys budżetu na przyszły rok? Jak wygląda kwestia ścieżek rowerowych?

Nie byłaby kpina, gdyby Burmistrz naprawdę aktywnie włączył się w egzekowanie tego, co uzyskaliśmy w województwie. Jest wiele gmin, gdzie kierowcy nie ryzykują tranzytu przez centrum, bo co dzień łapie policja, bo dane monitoringu są bezwzględnie wykorzystywane - i po prostu nie opłaca się tamtędy jeździć.

Ależ oczywiście. Mamy system monitoringu, na każdym rondzie oraz na skryżowaniu Warszawska/ Mirkowska są kamery monitoringu miejskiego. To zupełnie wystarczy do wyłapania każdego samochodu, który narusza zakaz.
Ile razy został wskazany samochód naruszający ten zakaz po wprowadzeniu go w życie? Na ile z tych przypadków został skutecznie nałożony mandat?
Czy nasz urząd przekazał środki celowe dla drogówki w Piasecznie na regularne kontrole drogowe? Wystarczy, że ustawialiby się regularnie w zatoczkach przy PSE (kierunek Powsin lub Klarysew). Jak nie "TIR" to kierowca osobówki "z ciężką nogą". Tam jest 50km/h, przejście dla pieszych oraz przejazd dla rowerów (jeden z nielicznych w naszej gminie....).
Ile razy i czy w ogóle ITD została wezwana na teren naszej gminy?
Czy nasz urząd przekazał środki na nowy samochód dla komisariatu policji w naszym mieście? Dla S.M. były środki na nowe auto. Szczerze mówiąc do końca nie wiem po co. Jak Hammer zauważył, chyba po to by zarządzanie kryzysowe podjechało na środowy targ... tropić terrorystów i złodziei pietruszki.
Uważam, że policja również powinna mieć auto o "podobnej charakterystyce" ( podwyższony prześwit, dołączany napęd 4x4). Nasza gmina to nie tylko gładki asfalt ale i drogi gruntowe, których jest więcej niż tych "ubitych". Nie wspomnę już o brakach w etatach ale to już inny temat.

P.s.
Co z nowym samochodem dla OSP Bielawa? Jest, czy go nie ma?

ITD na terenie naszej gminy nie ma odpowiedniej zatoczki do prowadzenia kontroli. Jedna jest w Wilanowie, ale raczej rzadko wykorzystywana.

Hammer
ITD na terenie naszej gminy nie ma odpowiedniej zatoczki do prowadzenia kontroli. Jedna jest w Wilanowie, ale raczej rzadko wykorzystywana.

Szczerze mówiąc ani razu nie widziałem, żeby była wykorzystywana. Bez takiej zatoczki ITD niec nie zrobi?

A gdzie ma zatrzymać ciężarówkę, tak aby ją zwazyć, sprawdzić wszystkie papiery i nie zrobić korka pod Górę Kalwarię?

Ja widziałem ze dwa razy jak tam stali.

Pod Płockiem też mają takie miejsce i za każdym razem ich tam widzę. Bywam tam kilkanaście razy w roku.

Ale kierowcy tirów mają cb i yanosika więc wpadły jeden lub dwóch. Przy kontroli raz na pół roku mało zniechęcają dla nich.

A pies ..... ITD. Poszukajcie Panowie w sieci o gminach, co sobie poradziły z tranzytem przez centrum bez ITD. Są też na Mazowszu. A to takie "lepsze" przykłady: www.mojabochnia.pl/?p=54550 , [www.kurierpoludniowy.pl] . Oczywiście, policja z Michałowic ma rację, że nie będzie stale stała na drodze wojewódzkiej - ale jak gmina zapłaci za patrol, to będzie stała. A na razie wydajemy 1,5 mln na straż i monitoring nie kontrolując rezultatów. "Zatoczka" się znajdzie. Choćby w samym centrum koło UMiG. Poza tym sądzę (może się mylę), że można wlepić mandat bez ważenia wyłącznie na podstawie dokumentów wozu i ładunku.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-11-10 22:44 przez Tomasz Zymer.

Może nieobecnym nie zależy na wyborze? Może bidaki "z łapanki"?

Mixiorek
Czy jest znany zarys budżetu na przyszły rok? Jak wygląda kwestia ścieżek rowerowych?

Wnioski o ścieżki rowerowe do projektu budżetu zostały złożone przez ok. 5 radnych i kilkanaście osób prywatnych w terminie. Projekt budżetu zgodnie z ustawą Burmistrz ogłosi w pierwszy dzień roboczy po 15 listopada, czyli - w dzień po wyborach. Jesli w projekcie nie będzie ścieżek rowerowych, to nowi radni będą musieli szukać środków tak, jak ja to robiłem, tzn. zdejmując z innych inwestycji i celów. Niektóre z moich wniosków (np. zabrać całą premię Straży Miejskiej, nie betonować ul. Strumykowej, nie kupić drogiego wielozadaniowego pojazdu 4x4) wywołały powszechne oburzenie w Radzie i wśród urzędników.

Tomasz Zymer
Wnioski o ścieżki rowerowe do projektu budżetu zostały złożone przez ok. 5 radnych i kilkanaście osób prywatnych w terminie. Projekt budżetu zgodnie z ustawą Burmistrz ogłosi w pierwszy dzień roboczy po 15 listopada, czyli - w dzień po wyborach. Jesli w projekcie nie będzie ścieżek rowerowych, to nowi radni będą musieli szukać środków tak, jak ja to robiłem, tzn. zdejmując z innych inwestycji i celów.

Zobaczymy co będzie w ostatecznej wersji oraz co zostanie zrealizowane bo jak widać znalezienie się w budżecie nic nie znaczy.

Niektóre z moich wniosków (np. zabrać całą premię Straży Miejskiej, nie betonować ul. Strumykowej, nie kupić drogiego wielozadaniowego pojazdu 4x4) wywołały powszechne oburzenie w Radzie i wśród urzędników.

Strumykowa? A co tam jest do zrobienia?
Dla kogo ten pojazd 4x4?

Mixiorek
Strumykowa? A co tam jest do zrobienia?
Dla kogo ten pojazd 4x4?

Teraz już nic nie ma do zrobienia, bo wydano ponad 300 tys. zł na betonową nawierzchnię i latarnie. Mój wniosek był: odcinek od Piłsudskiego do parku oświetlić, nie betonować, zostawić nawierzchnię jaka była (droga bita utwardzona). Pojazd był dla Straży Miejskiej, ale jeździ nim zwykle pan płk Kralik.

Przejechałem sie na południe Polski...mowię Wam...ile haseł mozna sie po drodze naczytać. I jakoś tak jakbym się prawie z domu nie ruszał taaakie podobne...
Zrobimy dla Ciebie wszystko! A o konkretach porozmawiamy nieco później...
Generalnie...dla mnie to rzecz oczywista, że tak być musi...a dla mieszkańców najważniejsza jest umiejetność współpracy w układzie, który zaistnieje po wyborach....
Ustalenie priorytetów, ich prezentacja w postaci programu kadencyjnego i konsekwenta realizacja. I oby sie to udało niezależnie kto kogo popierał przed wyborami

Do powiatu są listy partyjne, a do gminy JOWy - jaka wobec tego różnica czy osoba jest partyjna, czy sympatyzuje z parią XY. Ważne, żeby to był swój człowiek - kreatywny, odpowiedzialny, sprawdzony.

Z tym sie zgadzam...tylko po co ktoś partyjny chowa sie pod lista niepartyjna nie rozumiem...podobnie jak nie rozumiem zmian poglądów wskazujących, że niektórym wszystko jedno z jakim logiem idą do wyborów, gdy mogli zrobić własny jednoosobowy komitet..,