Gratulacje dla pana Kazimierza Jańczuka!
Jak widać
"czarny pijar" nie zawsze się opłaca, a często przynosi odwrotny skutek><, jak w tym przypadku się stało. Paszkwil w formie listu, wrzucony tuż przed ciszą wyborczą, przez konkurencję Kazimierza Jańczuka do skrzynek mieszkańców miasta i wsi, tak zbulwersował jego odbiorców, że do urn poszli nie tylko Ci co planowali, ale również Ci co mieli pozostać w domach z powodu zimna lub choroby.
Takie wieści docierają do mnie w dniu dzisiejszym:
"Poszłam głosować mimo przeziębienia, bo nie dałam wiary oszczerstwom i nie chciałam, żeby wygrał człowiek, który swoją karierę opierałby na pomówieniach i górnolotnych frazesach"