w wątku o kandelabrach/pastorałach (a przy okazji - o gminnym ogrodnictwie) forowicze tropią
rozrzutność UMiGu, czyli burmistrza, czyli samorządu. To rzeczywiście interesujące: jak się ma "zakres obowiązków" poszczególnych stanowisk do zlecania na zewnątrz róznych prac ...
Rozumiem, że Rada Miejska trzyma rękę na pulsie i zobowiąże Komisję Budżetu do sporządzenia dokładnego raportu, który stanie się punktem wyjścia dla konkretnych, długofalowych działań oszczędnościowych w ramach SNK (Strategii Na Kryzys). Niepojęta jest dla mnie bezkarność osób, które legitymizują wyrzucanie pieniędzy na kolejne projekty trafiające do kosza czy na nigdy nierozpakowywane ulotki ... - jakim cudem udaje się taka hucpa ? Odpowiedzialność ponosi oczywiście burmistrz - chciałabym wiedzieć, jak się to "ponoszenie odpowiedzialności" przejawia. Wygląda jednak na to, że w praktyce NIE ponosi - więc co na to RM ?