Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez:
Anonimowy użytkownik
(---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 23 gru 2011 - 20:03:05
W związku z wątpliwościami p. Artka-Bartka - krótkie wyjaśnienie wraz z długim kalendarium działań, jakie mieszkańcy Skolimowa Płn.-Zach. podjęli (zawalając swoje sprawy zawodowe i domowe), aby nie dopuścić do uchwalenia złego planu, który próbowano nam narzucić, wbrew woli przeważającej większości z nas.
Przy okazji, kto ciekawy, zobaczyć może, kto nam pomagał, a kto... przeszkadzał.
O co nam (mieszkańcom Skolimowa Płn.-Zach.) chodzi?
Problem z planem Skolimowa Północnego polega na tym, że projekt planu sporządzono wbrew interesom jego mieszkańców.
A ponieważ od lat przeciwko temu protestują, władze miasta z całym cynizmem stosują fortele, by protesty ukrócić i uniemożliwić, nie wahając się procedować uchwalania planu z lekceważeniem prawa. Plan zagospodarowania, o którym mowa obejmuje tereny zamieszkałe przy ulicy Kołobrzeskiej i przylegających do niej mniejszych przecznic, oraz rozległe tereny rolne, mające być w przyszłości przeznaczone pod zabudowę.
Logiczne byłoby sensowne zaplanowanie tych niezabudowanych terenów wraz z drogą, która zbierałby komunikację z tych terenów, w połączeniu z zaprojektowaniem na tych pustkowiach siatki ulic pomniejszych. Planiści jednak nie kierują się logiką, lecz interesami właścicieli owych rolnych gruntów (są to w większości deweloperzy, którzy zakupili ziemię rolną po niskich cenach w celach niedwuznacznie spekulacyjnych), tak by przeznaczając teren na drogi stanu ich posiadania niemal nie uszczuplać. Komunikacja ma wg autorów projektu obciążyć mieszkańców Skolimowa Płn.-Zach. przez nadmierne poszerzenie ul. Kołobrzeskiej i uczynienie z niej kryptoobwodnicy (przyznała to wiceburmistrz Dorota Gadomska w odpowiedzi na interpelację radnego Tomasza Zymera, używając określenia ?stworzenie systemu dróg obwodnicowych?, choć na sesjach rady i spotkaniach z mieszkańcami, władze miasta zaprzeczały, że mają zamiar uczynić z cichej spokojnej ulicy obwodnicę miasta), mimo że w ten sposób ruch uliczny podejdzie pod okna domów, tuż przy tarasie jednego z domów, czy przez ganek innego. Tak dalece zignorowano sytuację mieszkańców, że projekt planu powstał niechlujnie, bez aktualizacji terenu, na nieaktualnym podkładzie geodezyjnym i bez uwzględnia nowszych ( np. domu powstałego 6 lat temu) zbudowanych tu domów.
Ponieważ my, mieszkańcy, protestujemy przeciwko temu, procedurę uchwalania planu udziwnia się celowo przez tzw. etapowanie - nie chodzi o procedurę przewidzianą ustawą, lecz o kolejne (w nieskończoność?) dzielnie na części terenu, a wciąż nazywanie tego etapem II.
Mimo, że mamy ustawowo zagwarantowany wpływ na kształt planu, odbiera nam się tę możliwość. Plan dzielony jest na coraz mniejsze obszary. Przykładem jaskrawym jest Uchwała nr 59/VI/2011 z 28 kwietnia br. , która ku naszemu zdziwieniu podzieliła etap II na jakieś ?lokalizacje stanowiące odrębne rejony?. W uzasadnieniu tej Uchwały wyraźnie stawia się ?oczekiwania właścicieli gruntów? ponad prawa mieszkańców (aborygenów ?).
Przykładowo, dzielenie cząstkowe ma następujący skutek: Jeśli część planu obejmuje fragment ulicy (lub jedną z jej stron), na którym szerokość jej zostaje ustalona, mieszkańców terenów, gdzie ta szerokość nie została ustalona stawia się przed faktem dokonanym: musicie się z tym pogodzić, bo w innej części już tak właśnie postanowiono (wcześniej celowo odłączając tę część jako ?odrębny rejon? , czy ?lokalizację?). Na dodatek władze miasta, chcąc uniemożliwić mieszkańcom udział w uchwalaniu planu, poddają takie cząstkowe plany pod głosowanie, bez wyłożenia planu.
Kalendarz wydarzeń w r.2011 (spisywany na gorąco) wraz z dokumentacją:
1. W 2005r. podzielono nasz obszar, wydzielając z projektu planu I etap i uchwalając, a wykładając II etap w 2007r. Składaliśmy zarzuty, procesowaliśmy się w WSA i NSA, wygrał p. Czesław Wyszomirski i państwo Roszczykowie (m.in. WSA i NSA zakwestionowały aktualność podkładów geodezyjnych), trwają niektóre postępowania. W kilku przypadkach droga miałaby zbliżyć się do ścian budynków, a nawet biec przez schody czy sień.
2. Po tym, jak na sesji pod koniec stycznia 2011r. burmistrz poinformował, że chce uchwalać plany, dzieląc je na, de facto, kolejne etapy, by łatwiej to sfinalizować, na wszelki wypadek przygotowaliśmy list do radnych, pisaliśmy w nim m.in., że prosimy Radę Miasta i Gminy Konstancina ? Jeziorny o wzięcie pod uwagę naszych wniosków w przygotowywanym przez Radę miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego terenów Skolimowa Północno ? Zachodniego II etap.
?Mając w pamięci złe doświadczenia z przedstawionym przez poprzednią ?Radę Miasta planem zagospodarowania naszego terenu, i brakiem reakcji poprzedniej Rady na nasze uwagi i postulaty, domagamy się uwzględnienia opinii mieszkańców Skolimowa podczas przygotowywania i uchwalania planu przez obecną Radę.
1.Nie zgadzamy się na poszerzenie ulicy Kołobrzeskiej na całym odcinku i przekształcenie jej zarówno w drogę zbiorczą, jak i lokalną, czego skutkiem będzie dotkliwe pogorszenie jakości naszego życia (zwiększenie natężenia ruchu, hałas, wzrost zanieczyszczenia) oraz niczym nieuzasadnione naruszenie naszej własności.
2.Żądamy zmiany, zaprezentowanego w poprzedniej wersji planu zagospodarowania Skolimowa Płn.-Zach. II etap, układu komunikacyjnego naszego terenu oraz terenów przyległych, tak by przyszłe rozwiązania komunikacyjne były korzystne dla obecnych i przyszłych mieszkańców Skolimowa Płn.-Zach. Na przykład uważamy za niewłaściwe planowanie drogi zbiorczej przy lasku brzozowym (obok działki pana Pragi, droga o symbolu 2KDZ). Należy opracować przejrzysty układ komunikacyjny wytyczony na terenach obecnie niezabudowanych, aby mogli z niego korzystać przede wszystkim przyszli mieszkańcy Skolimowa.
3.Żądamy zakazu budowy na naszym terenie osiedli zamkniętych z budynkami wielorodzinnymi oraz domów i innych obiektów przekraczających wysokość 7,5 m. Chcemy podkreślić, że naszym zdaniem wielkość planowanych działek nie powinna być mniejsza niż 1500 m2.
Szybkie uchwalenie planu nie oznacza dobrego planu. Przekonaliśmy się o tym podczas poprzedniego wyłożenia projektu, który został przygotowany na podstawie nieaktualnych danych (nawet geodezyjnych!).
Domagamy się uchwalenia dobrego planu, takiego który rozwiąże problemy całego Skolimowa, a nie tylko wybranych obszarów kosztem innych. Plan zagospodarowania powinien przede wszystkim brać pod uwagę potrzeby mieszkańców terenu, którego dotyczy i być przygotowany z poszanowaniem obecnej własności tych mieszkańców. ?
Podpisało ten list 65 mieszkańców i 31 marca 2011r. został złożony w Biurze RM.
3. Nie otrzymaliśmy na ten list odpowiedzi. Zamiast tego, na sesji RM 28.04.2011.
uchwalono podział obszaru objętego II etapem planu na ?lokalizacje? i ?odrębne rejony?, nie wspominając nic o liście mieszkańców i nie biorąc naszego głosu pod uwagę.
4. Sesja RM 31.05.2011.
Po przeczytaniu w internecie uchwały z 28 kwietnia 2011, kilkoro z nas (mieszkańcy Kołobrzeskiej i jej przecznic) przyszło na obrady RM i zabieraliśmy podczas obrad głos. Protestowaliśmy, że nie wzięto pod uwagę naszego stanowiska. Okazało się, że radni naszego listu nie znają, bo choć przewodniczący Rady przekazał go przewodniczącemu komisji ładu przestrzennego, ten nie pokazał go członkom komisji. Uznając, ze nie musi. A więc radni głosowali nieświadomi oczekiwań mieszkańców!
Zrobiła się awantura, przewodniczącego komisji ładu poparła wiceburmistrz Gadomska, po raz pierwszy wtedy powiedziała (bo powtarzała to także później), że nie musi odpowiadać na listy mieszkańców.
Przewodniczący rady zapowiedział posiedzenie komisji ładu przestrzennego poświęcone naszemu listowi i uchwale z 28 kwietnia, która - jego zdaniem - będzie odpowiedzią na nasz list. Czekaliśmy na nią aż do 17 listopada 2011r.
5. Sesja RM 29.06.2011
Na pytanie, dlaczego nadal nie ma odpowiedzi na nasz list, przewodniczący RM, poinformował nas, że uwagi na wrzesień przygotowuje dla nas wydział architektury. Usłyszeliśmy, że Przewodniczący rady uważa, że ustna odpowiedź na nasz list jest wystarczająca! Ale ustnej odpowiedzi na nasze pismo też właściwie nie było. Jedyne, co usłyszeliśmy, to że plan jest bez zarzutu, a nasza opinia nie ma znaczenia, bo uchwała z 28 kwietnia jest nie do ruszenia.
6. Interpelacja z 23.08.2011.
Po rozmowie z grupą mieszkańców z naszego terenu radny T.Zymer złożył interpelację ws. etapowania i niezgodności ze studium, (przedstawiając interpelację 8 września br. dodał jeszcze argument nieaktualnego podkładu geodezyjnego, powołując się na wyrok p.Roszczyków), o ul. zbiorczej na Kołobrzeskiej ? w studium nie ma takiej drogi, tylko Chylicka bis, czy władze miasta chcą zaryzykować obalenie planu przez mieszkańców czy będzie ugoda z mieszkańcami. (Powołał się na wyrok SA ws. etapowania)
7. Drugi list (z 29 sierpnia) złożyliśmy 2 września 2011
ze 187 podpisami, w którym domagamy się wycofania uchwały z 28 kwietnia br., przygotowania nowego planu z uwzględnieniem naszych postulatów, odpowiedzi na poprzedni list. Piszemy, że nie zgadzamy się na poszerzanie ul. Kołobrzeskiej i dzielenie planu zagospodarowania na kolejne fragmenty i etapy, zatytułowany: ?Wniosek o wycofanie uchwały? (wręczony przez nas wraz z podpisami każdemu z radnych):
?Uprzejmie prosimy o nadanie biegu dokumentowi z dn. 31 marca 2011r., który skierowaliśmy do Pana Przewodniczącego oraz wszystkich członków Rady Miasta i Gminy Konstancina-Jeziorny i udzielenie nam na niego odpowiedzi w trybie przewidzianym przez Kodeks Postępowania Administracyjnego. Jednocześnie zaznaczamy, że wszelkie przewidziane na odpowiedź terminy zostały przez Radę Miasta i Gminy oraz władze miasta przekroczone, a nasz list z 65 podpisami mieszkańców ul. Kołobrzeskiej oraz ulic sąsiednich został zignorowany.
Przypominamy nasze stanowisko:
- Nie zgadzamy się na poszerzanie ulicy Kołobrzeskiej na żadnym odcinku oraz na poprowadzenie drogi wzdłuż lasku brzozowego, gdyż zdecydowanie pogorszy to nasze warunki życiowe. Żądamy znalezienia innych rozwiązań, w tym, jeśli zajdzie taka konieczność, korekty planów zagospodarowania sąsiednich niezamieszkanych terenów.
- Stanowczo sprzeciwiamy się dzieleniu planu zagospodarowania Skolimowa Płn.-Zach. na kolejne fragmenty i etapy, gdyż uniemożliwia to nam ? mieszkańcom skuteczne uczestniczenie w procesie planowania.
W związku z powyższym stanowczo żądamy wycofania Uchwały nr 59/VI/9/2011 z dnia 28 kwietnia 2011r., która została podjęta bez uwzględnienia naszych oczekiwań, zawartych w skierowanym do Rady liście z 31 marca br. i domagamy się ponownego opracowania i wyłożenia planu, który uwzględni nasze stanowisko.?
6 września datowana jest do naszej wiadomości prośba przew. rady do burmistrza o ustosunkowanie się. Nie ma wieści do tej pory od burmistrza.
8. Udaliśmy się (kilkoro z mieszkańców) do wiceburmistrz Gadomskiej, 26 września 2011.
Pani wiceburmistrz informuje nas, że może różne warianty (postępowania z planem zagospodarowania) rozważać, jeden - że przedstawi radzie, niech ta zdecyduje. I powiedziała także, że burmistrz nie jest reprezentantem mieszkańców!!!
9. datowana 21 września 2011 odpowiedź na interpelację radnego Zymera. Podpisana przez wiceburmistrz. Kwestionuje ona w niej argumenty radnego dotyczące wyroków sądów administracyjnych ws. etapowania i powołuje się na 2 inne wyroki (odszukaliśmy te wyroki ? naszym zdaniem są niezupełnie na temat). Cała odpowiedź idzie obok pytań radnego, ale wiceburmistrz potwierdza w niej, że chodzi o stworzenie z naszej ulicy obwodnicy dla Konstancina, czemu wszyscy wciąż zaprzeczają, m.in. burmistrz.
10. 28.09.2011 Zebranie w UMiG,
podobno o innych wariantach przebiegu dróg na naszym terenie. Okazuje się, że zaproszono ok.20 osób, ale z naszych sygnatariuszy listów do RM chyba 1 osobę. Jest wiceburmistrz i kierowniczka architektury. Awantura, bo chcą przedstawiać jedynie jakieś inne (w dodatku dość absurdalne) warianty wylotu Kołobrzeskiej na Pułaskiego, a nie rozważać inne alternatywne dla poszerzania naszej drogi rozwiązania. My ? niezaproszeni mieszkańcy - jesteśmy niemile widziani. Z trudem udaje nam się dojść do głosu i powiedzieć, że robią zmyłkowe niepotrzebne spotkania, by potem móc powiedzieć, że przeprowadzili konsultacje z mieszkańcami.
11. Komisja Ładu Przestrzennego, 20.10.2011.
Zaprosił nas na nią p.radny Bajkowski, zaniepokojony tym, że dzień lub 2 wcześniej wiceburmistrz Gadomska nakłoniła radnych z komisji uzdrowiskowej (co ma uzdrowiskowa komisja do Skolimowa Płn.-Zach.?) do sondażowego głosowania stanowiska ws. Kołobrzeskiej, co zresztą oburzyło kilkoro radnych (zapytany o ten sposób postępowania wiceburmistrz, doradzający nam mecenas porównał tę sytuację do podobnej ? przychodzi prezydent na komisję sejmową i żąda od posłów by się zdeklarowali, jak zagłosują nad jego projektem ? pomieszanie porządków, władza wykonawcza wpływa na ustawodawczą!). Radny Komosa - przew. komisji ładu przestrzennego zdecydował, że skoro już mieszkańcy (niezaproszeni) przyszli, to niech wiceburmistrz Gadomska poinformuje, co zamierza. Wiceburmistrz poinformowała, że w listopadzie przedstawi projekt planu radzie pod głosowanie. Na nasz i radnego Zymera wniosek przew. komisji ładu Komosa ustalił wreszcie, że nastąpi jej zwołanie na nasz temat. Kierowniczka wydz. architektury poinformowała, że z powodu przeprowadzki urzędu najwcześniej za 2 tyg.
12. Zebranie mieszkańców w remizie OSP 21.10.2011, zorganizowane przez radnego Bajkowskiego.
Obecni przew. RM, burmistrz, przew, rady powiatu M.Mioduszewska, radni (m.in. Magdziarz, Grzegorzewski) . Awantura o plan. Burmistrz twierdzi, że to co się planuje na Kołobrzeskiej, to niewielkie poszerzenie i to nie obwodnica, na co przeczytaliśmy mu odpowiedź na interpelację o drogach obwodnicowych z 22.09.2011 podpisaną przez p.wiceburmistrz. Na pytanie skierowane do burmistrza, kogo reprezentuje, bo jego zastępczyni twierdzi, że burmistrz nie reprezentuje mieszkańców, burmistrz odparł, że reprezentuje mieszkańców (!). Zebrani przy wsparciu p.Mioduszewskiej przyjęli wniosek, że Kołobrzeska ma mieć 8 m. na całej długości i że jesteśmy za odrzuceniem obecnego projektu planu.
Burmistrz stwierdził, że na radę ceduje decyzję.
13. Sesja RM 26.10.2011.
Poinformowano nas, że plan będzie głosowany w listopadzie (nie wiedzieć czemu nazywa się II etapem). Informujemy radę, że było zebranie, które m.in. wnioskowało o odrzucenie planu i Kołobrzeską 8 m. i apelujemy do radnych o odrzucenie tego projektu. Wiceburmistrz znów wraca do swej koncepcji (piszcie mieszkańcy na Berdyczów) stwierdzając, że nie musi odpowiadać na listy mieszkańców, bo procedura składania uwag się zakończyła. Skrytykował ją jeden z radnych (p.Wojdak, który stwierdził, że na każdy list trzeba odpowiadać).
14. 7.11.2011
Tym razem kilkoro z nas pojawiło się u burmistrza. Zapoznajemy go z naszymi uwagami, m.in. pokazując komu i czemu mają służyć pomysły autorów planu (deweloperom, którzy kupili puste tereny i zbudują tam osiedla zamknięte, i do tego potrzebne jest poszerzenie Kołobrzeskiej i kilka innych łamańców oraz wielka, szerokości 20 m ulica przy lasku brzozowym). Odbędzie się to kosztem mieszkańców (aby Zasada, czy jak się mówi tu i ówdzie, Kalisz czy Kwaśniewska ? właściciele pustych terenów rolnych) mogli zarobić. Burmistrz potwierdza, że chce przedstawić radzie projekt planu pod głosowanie, choć raczej w listopadzie nie zdąży (może w przyszłym roku?) i sądzi, że rada odrzuci projekt i wtedy powstanie nowy - lepszy.
15. 9.11.2011 posiedzenie Komisji Ładu Przestrzennego miało być poświęcone innym kwestiom, ale na wszelki wypadek pojawiamy się na nim ? nauczeni doświadczeniem, że najlepiej ustala się różne rzeczy pod nieobecność zainteresowanych. Po informacji obecnego na posiedzeniu komisji burmistrza, że na sesji 29 listopada będzie głosowany nasz plan, i że jego zdaniem mieszkańcy nie zgłaszają sprzeciwów, dochodzi do awantury. Protestuje m.in. jeden z radnych (Zymer). W odpowiedzi wykrętne tłumaczenia kierownik wydz. architektury. Wymuszamy (po raz kolejny, więc nie wiadomo czy skutecznie), że zanim dojdzie do głosowania planu najpierw odbędzie się posiedzenie komisji ładu przestrzennego, może 17 listopada? (oczywiście formalnej odpowiedzi na żadne z pism mieszkańców nie ma).
16. Wreszcie (!) poświecona naszemu planowi Komisja Ładu Przestrzennego 17.11.2011. (potwierdzenie terminu mamy dopiero dzień wcześniej ? dzięki pomocy p.Zymera, który tak jak radny Bajkowski, stara się trzymać rękę na pulsie ? urzędnicy i szef komisji mimo zapowiedzi, że dostaniemy termin z wyprzedzeniem, wcale się do informowania nie kwapią!, tym razem p.radny Komosa osobiście ? tyle że na kilka godzin przed posiedzeniem poinformował o komisji jedną z organizatorek naszego protestu). Obecni radni są w liczbie 8 (z komisji) i kilku innych. Także kier. architektury p.Klimkowska. Przedstawia apokaliptyczną wizję terenu bez planu i twierdzi, że będzie musiała wydawać warunki zabudowy na wszystko, co się zamarzy inwestorom, bo jej zdaniem, warunek dobrego sąsiedztwa zapisany w ustawie z 2003r. dotyczyć może nawet całego miasta, a więc jak gdzieś jest blok, to już ona musi wydać zgodę (na naszym terenie są tylko budynki jednorodzinne). Tak jej zdaniem orzekają sądy administracyjne (bzdura! - orzekają różnie, zajrzeliśmy do wyroków). Curiosum! Radni nie dają się zastraszyć i głosują: 6 osób za odrzuceniem szczątkowego planu nazywanego przez nią II etapem, 2 osoby się wstrzymały, nikt nie był przeciw! 29 listopada ? ustalono termin sesji RM na ten temat.
17. Sesja Rady Miejskiej 29.11.2011.
Przyszło trochę mieszkańców (wcześniej zrobiliśmy akcję informacyjną, rozdając wszystkim ulotkę podpisaną m.in. przez radnego Bajkowskiego). Powtórka z komisji ładu (w wykonaniu p.Klimkowskiej ? niezbyt udana, bo wysiada światło ? interwencja siły wyższej?). Wielu mieszkańców zabierało głos, w tym p.Krzysztof Kobiałka odczytał i złożył swój list do RM ws. dzielenia planu na cząstki, co prowadzi do ubezwłasnowolnienia tych mieszkańców, którzy zostają pozostawieni jak rodzynki sami, podczas gdy wokoło plan będzie uchwalony. Wspierają nas dzielnie radni Bajkowski, Zymer, Konitzer. Ale ważny też jest głos przew. rady p.Cieślawskiego (choć jedyny potem będzie za przyjęciem planu ? wierzy w dobre intencje władz miasta?) oraz b. burmistrza Marka Skowrońskiego, który zapowiada wstrzymanie się od głosu. W rezultacie głosowania 9 radnych jest przeciw planowi, 10 osób wstrzymuje się (w tym radny Komosa, który był jednym z głównych zwolenników koncepcji urzędu tak jak i radny Wojdak, który też się wstrzymuje), 1 osoba opowiada się za planem ? p.Cieślawski (z zastrzeżeniem, że oczekuje, że szybko zostanie on zmieniony ? to właśnie zakwestionował mający burmistrzowskie doświadczenie radny Skowroński, jak coś się uchwali, to już tak zostanie). Tak więc po roku zdołaliśmy przekonać radnych do swego pomysłu zmiany planu !!!
Nie chodzi nam tylko o nieposzerzanie ponad konieczność ul.Kołobrzeskiej, ale też o zrezygnowanie z takich pomysłów, jak dziwna łamana droga prowadząca do Ostrołęckiej, podobny łącznik przy Ciechanowskiej i 20 ? metrowa droga zbiorcza przy lasku brzozowym (oraz teren pod usługi obok), której pozostawienie grozi tym, że niezależnie od szerokości Kołobrzeskiej i tak będzie ona spełniała rolę drogi obwodnicowej ? zbiorczej. Przygotujemy własne propozycje (m.in. ? chcemy aby teren przy lasku będący własnością skarbu państwa przeznaczono na park, plac zabaw, przedszkole czy szkołę) i liczymy na wsparcie radnych, bo na wsparcie pań wiceburmistrz i kierownik wydz. architektury, chyba trudno liczyć.
Nie ma w tym wyliczeniu naszych - sąsiedzkich indywidualnych działań, pani Bożeny, pani Doroty, p.Czesława, p. Maćka, dwóch p.Jacków, moich sąsiadów Doroty i Olafa, p.Alicji i jej męża, mojej żony, czy moich (żarło to przede wszystkim czas), innych sąsiadów, którzy pojawiali się na komisjach czy sesjach RM, radnej Żmigrodzkiej ? Konitzer (która pierwsza wsparła mnie ? jeszcze w styczniu, gdy usłyszałem jakie to pomysły na uchwalenie planu dla Skolimowa Płn.-Zach. ma nowy burmistrz), radnego Zymera, który pofatygował się do nas, a potem z własnej inicjatywy przygotował interpelację, radnego Bajkowskiego, który zorganizował udane zebranie i nie wahał się podpisywać apeli do mieszkańców ws. planu, innych radnych, którzy uczestniczyli choćby w zebraniu w OSP i wspierali nas także potem (czasem dobrym słowem ? też ważne, jak p. Magdziarz, p. Kosecka, p. Lewandowska, p.Grzegorzewski, p.Zima, p.Konopka, p.Skonecka i inni), wreszcie warto tu wspomnieć rolę, jaką odegrał przew. rady p.A.Cieślawski ? to on na komisji ładu poprzedzającej sesję 29 listopada postawił jako wart rozważenia wniosek o zmianę złego i niechcianego przez mieszkańców planu, mimo twierdzeń burmistrzów, że w tym momencie nic już nie można z projektem planu zrobić.
Jan Strękowski