Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: olaola (---.adsl.inetia.pl)
Data: 22 gru 2011 - 14:16:46

trochę OT: nie pojmuję tych niemożności z uchwalaniem mpzp. Wiem, że tak jest nie tylko w kcinie, ale w całej PL - jednak lokalne mpzp są na pewno obarczone mniejsza liczbą trudności niż np ścisłe centrum Wawy

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Danuta ŚlązakDanuta Ślązak (---.adsl.inetia.pl)
Data: 23 gru 2011 - 01:55:38

Tomasz Zymer: " A plany miejscowe uchwaliliśmy już w 2011 co najmniej trzy, i to kluczowe Centrum etap 1, strefy A oraz Czernideł
mimo istotnych kontrowersji w sprawie tych pierwszych dwóch"

A Pan, panie Tomaszu głosował za, czy przeciw, w sprawie tych pierwszych dwóch ?;)

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 23 gru 2011 - 06:32:04


zoli
Tomasz Zymer: " A plany miejscowe uchwaliliśmy już w 2011 co najmniej trzy, i to kluczowe Centrum etap 1, strefy A oraz Czernideł
mimo istotnych kontrowersji w sprawie tych pierwszych dwóch"

A Pan, panie Tomaszu głosował za, czy przeciw, w sprawie tych pierwszych dwóch ?;)

Głosowałem za, mimo zgłaszanych wcześniej zastrzeżeń. Do planu strefy A zgłosiłem w marcu / kwietniu wraz ze stowarzyszeniami lokalnymi szereg drobnych poprawek (związanych m.in. z zagospodarowaniem Parku Zdrojowego oraz definicjami pojęć we wstępnej części planu), które po omówieniu częściowo zostały uwzględnione przez Wydział Architektury.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 23 gru 2011 - 10:30:06

DO ARTKA-BARTKA:
1) Wg nowej procedury (tj. wg ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym) możemy uchwalać plany miejscowe nie czekając na rozstrzygnięcia sądowe dotyczące uwag mieszkańców do planu. Jeśli później sąd uzna zasadność skargi jakiegoś mieszkańca w/s uwagi nieuwzględnionej prze burmistrza i Radę Miejską, będziemy musieli po prostu dokonać ograniczonej miejscowej zmiany już uchwalonego mpzp w zakresie wyznaczonym wyrokiem sądu. Fakt, że w 9 lat po wejściu w życie nowej ustawy nadal procedujemy kilka planów według starej z 1994 roku, czekając bez sensu na niekończące się odwołania i rewizje wyroków sądowych, świadczy o braku spójnej koncepcji planistycznej w UMiG. Plany Skolimowa, Klarysewa Zach. i in. należało dawno już przenieść do nowej procedury - zaoszczędziłoby to gminie kosztów, a mieszkańcom - wiele lat czekania. Tymczasem dopiero teraz nowy burmistrz rozważa taki krok w stosunku do nieuchwalonych jeszcze planów.
2) Prawo w Polsce jest bardzo niedoskonałe i fakt, że część spraw dotyczących Skolimowa Płn.-Zach. sądy rozpatrzyły na niekorzyść mieszkańców (a inne z kolei na ich korzyść!) nie mógł nam (radnym) przesłaniać oczu na fakt, że nadal ponad 200 mieszkańców tego terenu protestowało na piśmie przeciw uchwalanemu projektowi planu w punkcie dotyczącym budowy kryptoobwodnicy wzdłuż ul. Kołobrzeskiej de facto zamiast wcześniej założonej w strategii gminy Chylickiej BIS, której realizacja stoi pod coraz większym znakiem zapytania.
Załóżmy, Artku, że za parę lat radny X i poseł Y mający "niezłe wejścia" w województwie i sporo wykupionych gruntów tak przeprojektują obwodnicę drogi nr 724, że będzie przebiegała o 8 metrów od okien Twojej sypialni przez piaskownicę Twojego dziecka, przez dom sąsiada, zamiast 200 metrów dalej przez puste pole czy łąkę. Przyjdziecie z protestem mieszkańców Habdzina do Rady Miejskiej, a Rada powie: my musimy jak najszybciej zatwierdzić nowy plan obwodnicy, bo jest niezbędna mieszkańcom gminy; ten wasz protest to niezgodny z procedurą, mogliście sobie składać uwagi do planu, jak był na to czas. Teraz idźcie sobie do sądu i możecie nam "nadmuchać", a w międzyczasie przez wasze domy przejadą spychacze. Jak byś się wtedy czuł i jak oceniał "mechanizmy demokracji lokalnej" w naszej gminie?
3) Zgadzam się, że dany teren jest lepiej chroniony przez mpzp niż przez decyzje o warunkach zabudowy - ale pod warunkiem, że to jest dobry mpzp, a nie "kukułcze jajo" podrzucone Radzie przez poprzednie ekipy i zakładające budowę infrastruktury dla planowanych ogromnych osiedli i obiektów usługowych kosztem obecnych mieszkańców gminy. Zagospodarowanie Skolimowa Płn., Kierszka i Klarysewa Zach. w znacznym stopniu zdecyduje o charakterze całej naszej gminy. Powinna zostać zastosowana spójna, zdecydowana koncepcja - w moim przekonaniu, budownictwa jednorodzinnego ekstensywnego przy 10-metrowych gminnych drogach lokalnych z jedną tylko osią drogi zbiorczej przelotowej płn.-płd. (Chylicka BIS) i jedną wsch.-zach. (planowana trasa 721 BIS, bez mostu w Ciszycy, tylko do obwodnicy drogi nr 724). Przedstawiony projekt planu Skolimowa Płn.-Zach. tych warunków nie spełniał, nie tylko ze względu na pętlę Kołobrzeskiej BIS, lecz także na dwuznaczne zapisy dotyczące usług w sąsiedztwie planowanej obwodnicy 721 BIS i w miejscu tzw. lasku.
4) Są tereny, dla których plan miejscowy został uchwalony już dawno, jak Mirków,. i teraz go przeklinamy, bo ten plan stanowi zagrożenie dla rozwoju całej gminy. Są inne, gdzie mamy dobre istniejące, funkcjonujące plany miejscowe, jak w Bielawie (część centralna), a jednak radni poprzedniej kadencji uruchomili procedurę zmiany planu w kierunku dalszego podziału działek i zagęszczania zabudowy. Jak widać, plan miejscowy nie zawsze jest "lekiem na całe zło". Rada musi się dobrze przyglądać temu, co uchwala. Jeśli w następnej kadencji będziesz Arturze radnym, zobaczymy, czy nie zadrży Ci ręka przy głosowaniu nad kolejnym bublem.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Artek_BartekArtek_Bartek (---.t-mobile.pl)
Data: 23 gru 2011 - 09:48:39



Prawomocnymi wyrokami - tak. Prawomocny nie zawsze znaczy sprawiedliwy i zgodny z interesem społeczności.
czy prawomocne wyroki nie wyczerpały procedury przewidzianej przez Ustawodawcę? Czy RM powinna stawiać się ponad tym i ignorować ten fakt? Mówiąc szczerze mam wątpliwości...


Czy jest zagrożenie częściowo niekontrolowaną zabudową na części obszaru Skolimowa Płn.-Zach. etap 2/2 - tak, jest, zgadzam się. Tak samo, jak na wszystkich innych terenach, dla których planów miejscowych nie ma, a które są wielokrotnie większe od tego skrawka
a jakie ma znaczenie wielkość skrawka, który powinien być chroniony?


biorę pełną współodpowiedzialność za konsekwencje tego głosowania, z wyłączeniem odpowiedzialności za opieszałość UMiG w przygotowaniu nowej wersji planu, która wg moich informacji ma szansę być gotowa jeszcze w 2012 roku
i jesteś pewny, że nie będzie nawet nie tyle kolejnych procesów sądowych ile protestów innej grupy niezadowolonych mieszkańców, którzy przyjdą na sesję, będą głośno krzyczeć i znowu nie będzie odważnych by podnieść rękę 'za'?
Niedawno padły tu słowa napisane przez Bogusława Komosę "W wydziale architektury pracuje dobry zespół.Nie zepsujmy tego"...mi się Tomku wydaje, że 'opieszałość UMiGu' wynika co najwyżej z konieczności wypełnienia procedur i...typowo polskiego 'chcemy mieć pełną infrastrukturę, ale u sąsiada'...przy takim podejściu bałagan na Kołobrzeskiej (swego czasu widziałem jedno z podwórek zawalone ciężkim sprzętem, który ulicę zdaje się notorycznie rozjeżdża a na jej końcu powstało zdaje się jakieś składowisko betonu i złomu - na to mieszkańcy nie protestowali?) nigdy nie zniknie...


plany miejscowe uchwaliliśmy już w 2011 co najmniej trzy
biorąc pod uwagę, że były to plany procedowane również wiele lat to moja wiara w nagłe przyspieszenie jest dość ograniczona...
życzę jednak by się uporządkować nasz teren udało....i by porządek ten leżał w interesie obecnych mieszkańców a nie tych, których przyciągną jacyś nowi deweloperzy...

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 23 gru 2011 - 12:28:17


Pan Burmistrz jest piewcą "miłości" (głównie pomiędzy mieszkańcami a SM )


Zapytałam P. Burmistrza o tę politykę miłości i odpowiedział, że nie chce żeby SM była postrachem, ale żeby słuzyła mieszkańcom. W przeciwnym wypadku Kcin byłby "namiastką policyjnego państwa", a to juz przerabialiśmy kilkadziesiąt lat temu.
Pan Burmistrz polecił, aby Straznicy spisywali i pouczali osoby działające wbrew prawu - źle parkujące, nie płacące za smiecie, pijące w miejscach publicznych itp. Przy drugim takim lub podobnym wykroczeniu leci solidny mandat i nie ma zmiłuj.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 23 gru 2011 - 20:03:05

W związku z wątpliwościami p. Artka-Bartka - krótkie wyjaśnienie wraz z długim kalendarium działań, jakie mieszkańcy Skolimowa Płn.-Zach. podjęli (zawalając swoje sprawy zawodowe i domowe), aby nie dopuścić do uchwalenia złego planu, który próbowano nam narzucić, wbrew woli przeważającej większości z nas.
Przy okazji, kto ciekawy, zobaczyć może, kto nam pomagał, a kto... przeszkadzał.

O co nam (mieszkańcom Skolimowa Płn.-Zach.) chodzi?

Problem z planem Skolimowa Północnego polega na tym, że projekt planu sporządzono wbrew interesom jego mieszkańców.
A ponieważ od lat przeciwko temu protestują, władze miasta z całym cynizmem stosują fortele, by protesty ukrócić i uniemożliwić, nie wahając się procedować uchwalania planu z lekceważeniem prawa. Plan zagospodarowania, o którym mowa obejmuje tereny zamieszkałe przy ulicy Kołobrzeskiej i przylegających do niej mniejszych przecznic, oraz rozległe tereny rolne, mające być w przyszłości przeznaczone pod zabudowę.
Logiczne byłoby sensowne zaplanowanie tych niezabudowanych terenów wraz z drogą, która zbierałby komunikację z tych terenów, w połączeniu z zaprojektowaniem na tych pustkowiach siatki ulic pomniejszych. Planiści jednak nie kierują się logiką, lecz interesami właścicieli owych rolnych gruntów (są to w większości deweloperzy, którzy zakupili ziemię rolną po niskich cenach w celach niedwuznacznie spekulacyjnych), tak by przeznaczając teren na drogi stanu ich posiadania niemal nie uszczuplać. Komunikacja ma wg autorów projektu obciążyć mieszkańców Skolimowa Płn.-Zach. przez nadmierne poszerzenie ul. Kołobrzeskiej i uczynienie z niej kryptoobwodnicy (przyznała to wiceburmistrz Dorota Gadomska w odpowiedzi na interpelację radnego Tomasza Zymera, używając określenia ?stworzenie systemu dróg obwodnicowych?, choć na sesjach rady i spotkaniach z mieszkańcami, władze miasta zaprzeczały, że mają zamiar uczynić z cichej spokojnej ulicy obwodnicę miasta), mimo że w ten sposób ruch uliczny podejdzie pod okna domów, tuż przy tarasie jednego z domów, czy przez ganek innego. Tak dalece zignorowano sytuację mieszkańców, że projekt planu powstał niechlujnie, bez aktualizacji terenu, na nieaktualnym podkładzie geodezyjnym i bez uwzględnia nowszych ( np. domu powstałego 6 lat temu) zbudowanych tu domów.
Ponieważ my, mieszkańcy, protestujemy przeciwko temu, procedurę uchwalania planu udziwnia się celowo przez tzw. etapowanie - nie chodzi o procedurę przewidzianą ustawą, lecz o kolejne (w nieskończoność?) dzielnie na części terenu, a wciąż nazywanie tego etapem II.
Mimo, że mamy ustawowo zagwarantowany wpływ na kształt planu, odbiera nam się tę możliwość. Plan dzielony jest na coraz mniejsze obszary. Przykładem jaskrawym jest Uchwała nr 59/VI/2011 z 28 kwietnia br. , która ku naszemu zdziwieniu podzieliła etap II na jakieś ?lokalizacje stanowiące odrębne rejony?. W uzasadnieniu tej Uchwały wyraźnie stawia się ?oczekiwania właścicieli gruntów? ponad prawa mieszkańców (aborygenów ?).
Przykładowo, dzielenie cząstkowe ma następujący skutek: Jeśli część planu obejmuje fragment ulicy (lub jedną z jej stron), na którym szerokość jej zostaje ustalona, mieszkańców terenów, gdzie ta szerokość nie została ustalona stawia się przed faktem dokonanym: musicie się z tym pogodzić, bo w innej części już tak właśnie postanowiono (wcześniej celowo odłączając tę część jako ?odrębny rejon? , czy ?lokalizację?). Na dodatek władze miasta, chcąc uniemożliwić mieszkańcom udział w uchwalaniu planu, poddają takie cząstkowe plany pod głosowanie, bez wyłożenia planu.

Kalendarz wydarzeń w r.2011 (spisywany na gorąco) wraz z dokumentacją:

1. W 2005r. podzielono nasz obszar, wydzielając z projektu planu I etap i uchwalając, a wykładając II etap w 2007r. Składaliśmy zarzuty, procesowaliśmy się w WSA i NSA, wygrał p. Czesław Wyszomirski i państwo Roszczykowie (m.in. WSA i NSA zakwestionowały aktualność podkładów geodezyjnych), trwają niektóre postępowania. W kilku przypadkach droga miałaby zbliżyć się do ścian budynków, a nawet biec przez schody czy sień.

2. Po tym, jak na sesji pod koniec stycznia 2011r. burmistrz poinformował, że chce uchwalać plany, dzieląc je na, de facto, kolejne etapy, by łatwiej to sfinalizować, na wszelki wypadek przygotowaliśmy list do radnych, pisaliśmy w nim m.in., że prosimy Radę Miasta i Gminy Konstancina ? Jeziorny o wzięcie pod uwagę naszych wniosków w przygotowywanym przez Radę miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego terenów Skolimowa Północno ? Zachodniego II etap.

?Mając w pamięci złe doświadczenia z przedstawionym przez poprzednią ?Radę Miasta planem zagospodarowania naszego terenu, i brakiem reakcji poprzedniej Rady na nasze uwagi i postulaty, domagamy się uwzględnienia opinii mieszkańców Skolimowa podczas przygotowywania i uchwalania planu przez obecną Radę.

1.Nie zgadzamy się na poszerzenie ulicy Kołobrzeskiej na całym odcinku i przekształcenie jej zarówno w drogę zbiorczą, jak i lokalną, czego skutkiem będzie dotkliwe pogorszenie jakości naszego życia (zwiększenie natężenia ruchu, hałas, wzrost zanieczyszczenia) oraz niczym nieuzasadnione naruszenie naszej własności.
2.Żądamy zmiany, zaprezentowanego w poprzedniej wersji planu zagospodarowania Skolimowa Płn.-Zach. II etap, układu komunikacyjnego naszego terenu oraz terenów przyległych, tak by przyszłe rozwiązania komunikacyjne były korzystne dla obecnych i przyszłych mieszkańców Skolimowa Płn.-Zach. Na przykład uważamy za niewłaściwe planowanie drogi zbiorczej przy lasku brzozowym (obok działki pana Pragi, droga o symbolu 2KDZ). Należy opracować przejrzysty układ komunikacyjny wytyczony na terenach obecnie niezabudowanych, aby mogli z niego korzystać przede wszystkim przyszli mieszkańcy Skolimowa.
3.Żądamy zakazu budowy na naszym terenie osiedli zamkniętych z budynkami wielorodzinnymi oraz domów i innych obiektów przekraczających wysokość 7,5 m. Chcemy podkreślić, że naszym zdaniem wielkość planowanych działek nie powinna być mniejsza niż 1500 m2.
Szybkie uchwalenie planu nie oznacza dobrego planu. Przekonaliśmy się o tym podczas poprzedniego wyłożenia projektu, który został przygotowany na podstawie nieaktualnych danych (nawet geodezyjnych!).
Domagamy się uchwalenia dobrego planu, takiego który rozwiąże problemy całego Skolimowa, a nie tylko wybranych obszarów kosztem innych. Plan zagospodarowania powinien przede wszystkim brać pod uwagę potrzeby mieszkańców terenu, którego dotyczy i być przygotowany z poszanowaniem obecnej własności tych mieszkańców. ?
Podpisało ten list 65 mieszkańców i 31 marca 2011r. został złożony w Biurze RM.

3. Nie otrzymaliśmy na ten list odpowiedzi. Zamiast tego, na sesji RM 28.04.2011.
uchwalono podział obszaru objętego II etapem planu na ?lokalizacje? i ?odrębne rejony?, nie wspominając nic o liście mieszkańców i nie biorąc naszego głosu pod uwagę.

4. Sesja RM 31.05.2011.
Po przeczytaniu w internecie uchwały z 28 kwietnia 2011, kilkoro z nas (mieszkańcy Kołobrzeskiej i jej przecznic) przyszło na obrady RM i zabieraliśmy podczas obrad głos. Protestowaliśmy, że nie wzięto pod uwagę naszego stanowiska. Okazało się, że radni naszego listu nie znają, bo choć przewodniczący Rady przekazał go przewodniczącemu komisji ładu przestrzennego, ten nie pokazał go członkom komisji. Uznając, ze nie musi. A więc radni głosowali nieświadomi oczekiwań mieszkańców!
Zrobiła się awantura, przewodniczącego komisji ładu poparła wiceburmistrz Gadomska, po raz pierwszy wtedy powiedziała (bo powtarzała to także później), że nie musi odpowiadać na listy mieszkańców.
Przewodniczący rady zapowiedział posiedzenie komisji ładu przestrzennego poświęcone naszemu listowi i uchwale z 28 kwietnia, która - jego zdaniem - będzie odpowiedzią na nasz list. Czekaliśmy na nią aż do 17 listopada 2011r.

5. Sesja RM 29.06.2011
Na pytanie, dlaczego nadal nie ma odpowiedzi na nasz list, przewodniczący RM, poinformował nas, że uwagi na wrzesień przygotowuje dla nas wydział architektury. Usłyszeliśmy, że Przewodniczący rady uważa, że ustna odpowiedź na nasz list jest wystarczająca! Ale ustnej odpowiedzi na nasze pismo też właściwie nie było. Jedyne, co usłyszeliśmy, to że plan jest bez zarzutu, a nasza opinia nie ma znaczenia, bo uchwała z 28 kwietnia jest nie do ruszenia.


6. Interpelacja z 23.08.2011.
Po rozmowie z grupą mieszkańców z naszego terenu radny T.Zymer złożył interpelację ws. etapowania i niezgodności ze studium, (przedstawiając interpelację 8 września br. dodał jeszcze argument nieaktualnego podkładu geodezyjnego, powołując się na wyrok p.Roszczyków), o ul. zbiorczej na Kołobrzeskiej ? w studium nie ma takiej drogi, tylko Chylicka bis, czy władze miasta chcą zaryzykować obalenie planu przez mieszkańców czy będzie ugoda z mieszkańcami. (Powołał się na wyrok SA ws. etapowania)

7. Drugi list (z 29 sierpnia) złożyliśmy 2 września 2011
ze 187 podpisami, w którym domagamy się wycofania uchwały z 28 kwietnia br., przygotowania nowego planu z uwzględnieniem naszych postulatów, odpowiedzi na poprzedni list. Piszemy, że nie zgadzamy się na poszerzanie ul. Kołobrzeskiej i dzielenie planu zagospodarowania na kolejne fragmenty i etapy, zatytułowany: ?Wniosek o wycofanie uchwały? (wręczony przez nas wraz z podpisami każdemu z radnych):

?Uprzejmie prosimy o nadanie biegu dokumentowi z dn. 31 marca 2011r., który skierowaliśmy do Pana Przewodniczącego oraz wszystkich członków Rady Miasta i Gminy Konstancina-Jeziorny i udzielenie nam na niego odpowiedzi w trybie przewidzianym przez Kodeks Postępowania Administracyjnego. Jednocześnie zaznaczamy, że wszelkie przewidziane na odpowiedź terminy zostały przez Radę Miasta i Gminy oraz władze miasta przekroczone, a nasz list z 65 podpisami mieszkańców ul. Kołobrzeskiej oraz ulic sąsiednich został zignorowany.
Przypominamy nasze stanowisko:
- Nie zgadzamy się na poszerzanie ulicy Kołobrzeskiej na żadnym odcinku oraz na poprowadzenie drogi wzdłuż lasku brzozowego, gdyż zdecydowanie pogorszy to nasze warunki życiowe. Żądamy znalezienia innych rozwiązań, w tym, jeśli zajdzie taka konieczność, korekty planów zagospodarowania sąsiednich niezamieszkanych terenów.

- Stanowczo sprzeciwiamy się dzieleniu planu zagospodarowania Skolimowa Płn.-Zach. na kolejne fragmenty i etapy, gdyż uniemożliwia to nam ? mieszkańcom skuteczne uczestniczenie w procesie planowania.

W związku z powyższym stanowczo żądamy wycofania Uchwały nr 59/VI/9/2011 z dnia 28 kwietnia 2011r., która została podjęta bez uwzględnienia naszych oczekiwań, zawartych w skierowanym do Rady liście z 31 marca br. i domagamy się ponownego opracowania i wyłożenia planu, który uwzględni nasze stanowisko.?

6 września datowana jest do naszej wiadomości prośba przew. rady do burmistrza o ustosunkowanie się. Nie ma wieści do tej pory od burmistrza.

8. Udaliśmy się (kilkoro z mieszkańców) do wiceburmistrz Gadomskiej, 26 września 2011.
Pani wiceburmistrz informuje nas, że może różne warianty (postępowania z planem zagospodarowania) rozważać, jeden - że przedstawi radzie, niech ta zdecyduje. I powiedziała także, że burmistrz nie jest reprezentantem mieszkańców!!!

9. datowana 21 września 2011 odpowiedź na interpelację radnego Zymera. Podpisana przez wiceburmistrz. Kwestionuje ona w niej argumenty radnego dotyczące wyroków sądów administracyjnych ws. etapowania i powołuje się na 2 inne wyroki (odszukaliśmy te wyroki ? naszym zdaniem są niezupełnie na temat). Cała odpowiedź idzie obok pytań radnego, ale wiceburmistrz potwierdza w niej, że chodzi o stworzenie z naszej ulicy obwodnicy dla Konstancina, czemu wszyscy wciąż zaprzeczają, m.in. burmistrz.

10. 28.09.2011 Zebranie w UMiG,
podobno o innych wariantach przebiegu dróg na naszym terenie. Okazuje się, że zaproszono ok.20 osób, ale z naszych sygnatariuszy listów do RM chyba 1 osobę. Jest wiceburmistrz i kierowniczka architektury. Awantura, bo chcą przedstawiać jedynie jakieś inne (w dodatku dość absurdalne) warianty wylotu Kołobrzeskiej na Pułaskiego, a nie rozważać inne alternatywne dla poszerzania naszej drogi rozwiązania. My ? niezaproszeni mieszkańcy - jesteśmy niemile widziani. Z trudem udaje nam się dojść do głosu i powiedzieć, że robią zmyłkowe niepotrzebne spotkania, by potem móc powiedzieć, że przeprowadzili konsultacje z mieszkańcami.

11. Komisja Ładu Przestrzennego, 20.10.2011.
Zaprosił nas na nią p.radny Bajkowski, zaniepokojony tym, że dzień lub 2 wcześniej wiceburmistrz Gadomska nakłoniła radnych z komisji uzdrowiskowej (co ma uzdrowiskowa komisja do Skolimowa Płn.-Zach.?) do sondażowego głosowania stanowiska ws. Kołobrzeskiej, co zresztą oburzyło kilkoro radnych (zapytany o ten sposób postępowania wiceburmistrz, doradzający nam mecenas porównał tę sytuację do podobnej ? przychodzi prezydent na komisję sejmową i żąda od posłów by się zdeklarowali, jak zagłosują nad jego projektem ? pomieszanie porządków, władza wykonawcza wpływa na ustawodawczą!). Radny Komosa - przew. komisji ładu przestrzennego zdecydował, że skoro już mieszkańcy (niezaproszeni) przyszli, to niech wiceburmistrz Gadomska poinformuje, co zamierza. Wiceburmistrz poinformowała, że w listopadzie przedstawi projekt planu radzie pod głosowanie. Na nasz i radnego Zymera wniosek przew. komisji ładu Komosa ustalił wreszcie, że nastąpi jej zwołanie na nasz temat. Kierowniczka wydz. architektury poinformowała, że z powodu przeprowadzki urzędu najwcześniej za 2 tyg.

12. Zebranie mieszkańców w remizie OSP 21.10.2011, zorganizowane przez radnego Bajkowskiego.
Obecni przew. RM, burmistrz, przew, rady powiatu M.Mioduszewska, radni (m.in. Magdziarz, Grzegorzewski) . Awantura o plan. Burmistrz twierdzi, że to co się planuje na Kołobrzeskiej, to niewielkie poszerzenie i to nie obwodnica, na co przeczytaliśmy mu odpowiedź na interpelację o drogach obwodnicowych z 22.09.2011 podpisaną przez p.wiceburmistrz. Na pytanie skierowane do burmistrza, kogo reprezentuje, bo jego zastępczyni twierdzi, że burmistrz nie reprezentuje mieszkańców, burmistrz odparł, że reprezentuje mieszkańców (!). Zebrani przy wsparciu p.Mioduszewskiej przyjęli wniosek, że Kołobrzeska ma mieć 8 m. na całej długości i że jesteśmy za odrzuceniem obecnego projektu planu.
Burmistrz stwierdził, że na radę ceduje decyzję.

13. Sesja RM 26.10.2011.
Poinformowano nas, że plan będzie głosowany w listopadzie (nie wiedzieć czemu nazywa się II etapem). Informujemy radę, że było zebranie, które m.in. wnioskowało o odrzucenie planu i Kołobrzeską 8 m. i apelujemy do radnych o odrzucenie tego projektu. Wiceburmistrz znów wraca do swej koncepcji (piszcie mieszkańcy na Berdyczów) stwierdzając, że nie musi odpowiadać na listy mieszkańców, bo procedura składania uwag się zakończyła. Skrytykował ją jeden z radnych (p.Wojdak, który stwierdził, że na każdy list trzeba odpowiadać).

14. 7.11.2011
Tym razem kilkoro z nas pojawiło się u burmistrza. Zapoznajemy go z naszymi uwagami, m.in. pokazując komu i czemu mają służyć pomysły autorów planu (deweloperom, którzy kupili puste tereny i zbudują tam osiedla zamknięte, i do tego potrzebne jest poszerzenie Kołobrzeskiej i kilka innych łamańców oraz wielka, szerokości 20 m ulica przy lasku brzozowym). Odbędzie się to kosztem mieszkańców (aby Zasada, czy jak się mówi tu i ówdzie, Kalisz czy Kwaśniewska ? właściciele pustych terenów rolnych) mogli zarobić. Burmistrz potwierdza, że chce przedstawić radzie projekt planu pod głosowanie, choć raczej w listopadzie nie zdąży (może w przyszłym roku?) i sądzi, że rada odrzuci projekt i wtedy powstanie nowy - lepszy.

15. 9.11.2011 posiedzenie Komisji Ładu Przestrzennego miało być poświęcone innym kwestiom, ale na wszelki wypadek pojawiamy się na nim ? nauczeni doświadczeniem, że najlepiej ustala się różne rzeczy pod nieobecność zainteresowanych. Po informacji obecnego na posiedzeniu komisji burmistrza, że na sesji 29 listopada będzie głosowany nasz plan, i że jego zdaniem mieszkańcy nie zgłaszają sprzeciwów, dochodzi do awantury. Protestuje m.in. jeden z radnych (Zymer). W odpowiedzi wykrętne tłumaczenia kierownik wydz. architektury. Wymuszamy (po raz kolejny, więc nie wiadomo czy skutecznie), że zanim dojdzie do głosowania planu najpierw odbędzie się posiedzenie komisji ładu przestrzennego, może 17 listopada? (oczywiście formalnej odpowiedzi na żadne z pism mieszkańców nie ma).

16. Wreszcie (!) poświecona naszemu planowi Komisja Ładu Przestrzennego 17.11.2011. (potwierdzenie terminu mamy dopiero dzień wcześniej ? dzięki pomocy p.Zymera, który tak jak radny Bajkowski, stara się trzymać rękę na pulsie ? urzędnicy i szef komisji mimo zapowiedzi, że dostaniemy termin z wyprzedzeniem, wcale się do informowania nie kwapią!, tym razem p.radny Komosa osobiście ? tyle że na kilka godzin przed posiedzeniem poinformował o komisji jedną z organizatorek naszego protestu). Obecni radni są w liczbie 8 (z komisji) i kilku innych. Także kier. architektury p.Klimkowska. Przedstawia apokaliptyczną wizję terenu bez planu i twierdzi, że będzie musiała wydawać warunki zabudowy na wszystko, co się zamarzy inwestorom, bo jej zdaniem, warunek dobrego sąsiedztwa zapisany w ustawie z 2003r. dotyczyć może nawet całego miasta, a więc jak gdzieś jest blok, to już ona musi wydać zgodę (na naszym terenie są tylko budynki jednorodzinne). Tak jej zdaniem orzekają sądy administracyjne (bzdura! - orzekają różnie, zajrzeliśmy do wyroków). Curiosum! Radni nie dają się zastraszyć i głosują: 6 osób za odrzuceniem szczątkowego planu nazywanego przez nią II etapem, 2 osoby się wstrzymały, nikt nie był przeciw! 29 listopada ? ustalono termin sesji RM na ten temat.

17. Sesja Rady Miejskiej 29.11.2011.
Przyszło trochę mieszkańców (wcześniej zrobiliśmy akcję informacyjną, rozdając wszystkim ulotkę podpisaną m.in. przez radnego Bajkowskiego). Powtórka z komisji ładu (w wykonaniu p.Klimkowskiej ? niezbyt udana, bo wysiada światło ? interwencja siły wyższej?). Wielu mieszkańców zabierało głos, w tym p.Krzysztof Kobiałka odczytał i złożył swój list do RM ws. dzielenia planu na cząstki, co prowadzi do ubezwłasnowolnienia tych mieszkańców, którzy zostają pozostawieni jak rodzynki sami, podczas gdy wokoło plan będzie uchwalony. Wspierają nas dzielnie radni Bajkowski, Zymer, Konitzer. Ale ważny też jest głos przew. rady p.Cieślawskiego (choć jedyny potem będzie za przyjęciem planu ? wierzy w dobre intencje władz miasta?) oraz b. burmistrza Marka Skowrońskiego, który zapowiada wstrzymanie się od głosu. W rezultacie głosowania 9 radnych jest przeciw planowi, 10 osób wstrzymuje się (w tym radny Komosa, który był jednym z głównych zwolenników koncepcji urzędu tak jak i radny Wojdak, który też się wstrzymuje), 1 osoba opowiada się za planem ? p.Cieślawski (z zastrzeżeniem, że oczekuje, że szybko zostanie on zmieniony ? to właśnie zakwestionował mający burmistrzowskie doświadczenie radny Skowroński, jak coś się uchwali, to już tak zostanie). Tak więc po roku zdołaliśmy przekonać radnych do swego pomysłu zmiany planu !!!
Nie chodzi nam tylko o nieposzerzanie ponad konieczność ul.Kołobrzeskiej, ale też o zrezygnowanie z takich pomysłów, jak dziwna łamana droga prowadząca do Ostrołęckiej, podobny łącznik przy Ciechanowskiej i 20 ? metrowa droga zbiorcza przy lasku brzozowym (oraz teren pod usługi obok), której pozostawienie grozi tym, że niezależnie od szerokości Kołobrzeskiej i tak będzie ona spełniała rolę drogi obwodnicowej ? zbiorczej. Przygotujemy własne propozycje (m.in. ? chcemy aby teren przy lasku będący własnością skarbu państwa przeznaczono na park, plac zabaw, przedszkole czy szkołę) i liczymy na wsparcie radnych, bo na wsparcie pań wiceburmistrz i kierownik wydz. architektury, chyba trudno liczyć.


Nie ma w tym wyliczeniu naszych - sąsiedzkich indywidualnych działań, pani Bożeny, pani Doroty, p.Czesława, p. Maćka, dwóch p.Jacków, moich sąsiadów Doroty i Olafa, p.Alicji i jej męża, mojej żony, czy moich (żarło to przede wszystkim czas), innych sąsiadów, którzy pojawiali się na komisjach czy sesjach RM, radnej Żmigrodzkiej ? Konitzer (która pierwsza wsparła mnie ? jeszcze w styczniu, gdy usłyszałem jakie to pomysły na uchwalenie planu dla Skolimowa Płn.-Zach. ma nowy burmistrz), radnego Zymera, który pofatygował się do nas, a potem z własnej inicjatywy przygotował interpelację, radnego Bajkowskiego, który zorganizował udane zebranie i nie wahał się podpisywać apeli do mieszkańców ws. planu, innych radnych, którzy uczestniczyli choćby w zebraniu w OSP i wspierali nas także potem (czasem dobrym słowem ? też ważne, jak p. Magdziarz, p. Kosecka, p. Lewandowska, p.Grzegorzewski, p.Zima, p.Konopka, p.Skonecka i inni), wreszcie warto tu wspomnieć rolę, jaką odegrał przew. rady p.A.Cieślawski ? to on na komisji ładu poprzedzającej sesję 29 listopada postawił jako wart rozważenia wniosek o zmianę złego i niechcianego przez mieszkańców planu, mimo twierdzeń burmistrzów, że w tym momencie nic już nie można z projektem planu zrobić.


Jan Strękowski

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 26 gru 2011 - 22:29:00


Bogusław Komosa
Chcieliśmy zmienić niektóre zapisy planu, tak aby mieszkaniec miał takie samo prawo jak deweloper.Niestety nie udało się.Poza tym w zapisach planu znajdowały się takie jak"orzech- pomnik przyrody-zakaz zabudowy w promieniu 15 metrów" działka siedliskowa zabudowana w promieniu 7 metrów.Inne absurdy to układ drogowy w tym kilka dróg wojewódzkich, tereny bez żadnego dojazdu.Wnioski do planu były omawiane ze specjalistami.Jeden z twoich sąsiadów jest właścicielem działki 2900, kilka osób ma działki 2700 i nie mogą pobudować drugiego domu, a Edbud, czy Barc robią co chcą a radnych to obchodzi?W Bielawie jest też teren P który nie posiada żadnych ograniczeń co do wysokości zabudowy, czy powierzchni biologicznie czynnej.Jeszcze oprócz tego chcieliśmy zmienić przebieg kilku dróg. Co do podziału nasze wnioski były jasne:bliźniak miń.pow działki...,dom pojedynczy na działce miń.powierzchnia...dwa domy na działce miń powierzchnia.....Chyba jasne.Wniosek podpisało ok 40 mieszkańców.

Bielawa jest obecnie jedynym dużym obszarem w gminie, dla którego Urząd dużym nakładem środków przygotowuje nowe plany, mimo, że Bielawa ma od dawna funkcjonujący plan miejscowy (z 1998 roku) i jest to teren (mam na myśli część centralną oraz trójkąt Mirkowska-Bielawska-Lipowa) prawie całkowicie zagospodarowany, bez planowanych wielkich inwestycji. Sołectwo Bielawa wraz z Konstancją i innymi osiedlami liczy ponad 2000 mieszkańców. Wniosek o zmianę, jak sam piszesz, złożyło ich czterdziestu. Wniosek uwzględniono - pytanie, ilu mieszkańców na tym skorzysta. Jesli mój sąsiad, który nota bene zdążył już 1000 metrów zabudować całkowicie rozłożystą rezydencją z krytym basenem, będzie chciał teraz zbudować drugą luksusową rezydencję na tej samej działce (co oznaczałoby w praktyce zabudowanie jej w całości), to są na to sposoby i ja na pewno nie będę mu ich podpowiadał, bo jestem przeciwny zagęszczaniu zabudowy na tym obszarze. W planie miejscowym działki wydzielone po 1998 roku mają po 1500 metrów, 70% powierzchni biologicznie czynnej, maks. wysokość zabudowy 12m (trzy kondygnacje), drogi wewnętrzne - min. 8m szerokości - i w moim przekonaniu tak powinno zostać. Natomiast jeśli jakieś zapisy pozwalają deweloperom na niekontrolowaną zabudowę albo utrudniają dojazd do posesji, to można dokonać miejscowej zmiany planu w tym konkretnym zakresie, o ile nie wywołuje to konsekwencji w formie odszkodowań - ale bez zmiany pozostałych zapisów. Rozumiem jednak, że teraz dostaniemy znów nowy plan Bielawy z całym dobrodziejstwem inwentarza, z mniejszymi działkami i znacznie gęstszą zabudową, i znowu będzie "kochaj albo rzuć", czyli nakaz uchwalenia planu w takiej formie, w jakiej dostaniemy go od Wydziału Architektury. A skoro tak, to nie będzie rzeczywistej dyskusji nad planem, tylko głosowanie całości plus rozpatrzenie zgłoszonych zarzutów. Rada liczy 21 osób, zdecyduje większość. Na szczęście te "rezydencje" sąsiadów staną od północy, więc przynajmniej nie zasłonią mi słońca smiling smiley Za to będzie poważny kłopot ze spływem wód opadowych z takiej ciasnoty - a tu są wszędzie nieprzepuszczalne mady i gliny. Duża część sołectwa leży od 3,5 do 0,5 metra poniżej poziomu fali powodziowej na Wiśle, w granicach terenu zalewowego. Stary wał wsteczny Jeziorki nie zostanie przebudowany w przyszłym roku, mamy zatem jeszcze okazję razem popływać.



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 22:54 przez Tomasz Zymer.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 26 gru 2011 - 22:41:24

Człowieku sprawiedliwy i wszystkowiedzący, dlaczego nie masz działki 1500 m jak zaleca plan Bielawy tylko 1100.Nie zachowuj się jak pies ogrodnika.
Człowieku, nie bredź.Kto ci da zrobić drogę wewnętrzną do sąsiada przez swoją działkę?Baseny zdrowa rzecz, wstyd,że w Konstancinie -Jeziornie nie ma gminnego basenu.Gdzie masz te wydzielone działki po 1500 m?Nic do ciebie nie dociera.Może czworaki wybudujemy w Bielawie, lub slamsy?

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 26 gru 2011 - 22:43:10

Do TZ odnoś się do moich zapisów a nie twórz swoich teorii.Ciągle bredzisz nie na temat, jak przedszkolak.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 26 gru 2011 - 22:52:50

Działki na polu mojego dziadka zostały wydzielone na samym początku lat 90-tych, kilka lat przed uchwaleniem planu, dlatego część z nich jest mniejsza, niż zawarte w planie, podobnie jak wiele innych "starych" działek od strony Mirkowskiej. Były to jeszcze wtedy wszystko działki rolne.

Nie mam się co odnosić do tego, co nazywasz "Twoimi zapisami", bo w części dotyczącej zmniejszania działek jest to prywatny interes niewielkiej grupy osób i rzeczywiście - nawet przedszkolak nie byłby na tyle głupi, żeby tego nie zauważyć. I własnie dla tego prywatnego interesu gmina teraz wydaje forsę i poświęca czas planowi Bielawy, zamiast zająć się innymi (bardzo dużymi) obszarami, które planów nie mają.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 26 gru 2011 - 21:57:33

T.Zymer" o radnym B.Komosa "Wkrótce w Bielawie będzie ciekawie -
nowy plan uchwalimy i działeczki podzielimy
bo stary był niedobry dla pani EL i pana RY."
Ja działam dla mieszkańców, nie tak jak reszta mieszańców
i kundlów pospolitych, cyklistów tępo-łbych."
Wniosek o zmianę planu Bielawy został złożony w 2002 roku, potem drugi w 2004.Wtedy zostały przygotowane zmiany planu Bielawy.Tych zmian było kilka od przychylnych dla deweloperów jak obecny do przychylnych dla mieszkańców.Jeśli projekt podobał się burmistrzowi, to nie podobał się radnym.jeśli podobał się radnym i mieszkańcom nie podobał się burmistrzowi.Chcieliśmy zmienić niektóre zapisy planu, tak aby mieszkaniec miał takie samo prawo jak deweloper.Niestety nie udało się.Poza tym w zapisach planu znajdowały się takie jak"orzech- pomnik przyrody-zakaz zabudowy w promieniu 15 metrów" działka siedliskowa zabudowana w promieniu 7 metrów.Inne absurdy to układ drogowy w tym kilka dróg wojewódzkich, tereny bez żadnego dojazdu.Wnioski do planu były omawiane ze specjalistami.Jeden z twoich sąsiadów jest właścicielem działki 2900, kilka osób ma działki 2700 i nie mogą pobudować drugiego domu, a Edbud, czy Barc robią co chcą a radnych to obchodzi?W Bielawie jest też teren P który nie posiada żadnych ograniczeń co do wysokości zabudowy, czy powierzchni biologicznie czynnej.Jeszcze oprócz tego chcieliśmy zmienić przebieg kilku dróg. Co do podziału nasze wnioski były jasne:bliźniak miń.pow działki...,dom pojedynczy na działce miń.powierzchnia...dwa domy na działce miń powierzchnia.....Chyba jasne.Wniosek podpisało ok 40 mieszkańców.

Miłuj bliźniego....
Wysłane przez: maniamania (Moderator)
Data: 26 gru 2011 - 23:14:27

Jak widać, skończyły się dni miłości, radości z Bożego Narodzenia. Radny który pewnie pilnie uczęszczał na rekolekcje, uczestniczył w Pasterce, słuchał że należy miłować bliźniego swego jak siebie samego, przekazywal znak pokoju, teraz napada na drugiego radnego.
Wypisz wymaluj polowanie na czarownice, takie jak nie dawno na znanych, dobrych lekarzy, którym bezzasadne podejrzenia odebrały nie tylko cześć ale także chęć działania. Pacjenci, którym nie przeszczepią serca lub nie zreperują kręgosłupa sa wdzięczni tym, którzy rozpętali krucjate przeciw wykształciuchom.
takie zdanie, które przeczytałam w tym watku wyjaśnia wiele:


Bogusław Komosa
Ja ci życzeń nie złożę, bo nie zasłużyłeś.Będziesz kogoś obrażał bo ty wielki nauczyciel wielkiej szkoły, strasznie zapracowany.


_______________________________________________

I jak się ta awantura ma do Budżetu?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 23:24 przez mania.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 26 gru 2011 - 23:20:30

Bredzisz człowieku, podzieliłeś swoje działeczki przed uchwaleniem planu niezgodnie z prawem.
Rolne można było dzielić na działki o powierzchni nie mniejszej niż 3000 m2.Ty masz 1100, jesteś zadowolony.
Ciekawe jak byś miał więcej dzieci niż jedno jak byś pisał.Odnoś się do moich wniosków, czy jesteś za tym,żeby przez Bielawę przebiegały 4 drogi wojewódzkie, jak w obecnie obowiązującym planie?Czy jesteś za tym żeby do kilku domów i wielu działek nie było dojazdu, tylko żeby ludzie musieli sprzedać ziemię deweloperom tak chętnie przez ciebie cytowanym?Właśnie w twojej okolicy widać jak jest przestrzegany plan Bielawy uchwalony przez najmądrzejszych radnych z kadencji 1994-1998.Oni też uchwalili plan Borowiny, już dwa razy zmieniany.Plan Mirkowa też jest trzeci raz zmieniany, jak sobie przypominam niezbyt cię interesuje zmiana dotycząca asfalciarni. Klarysew też jest zmieniany, ale radny przedszkolak niewiele wie.Nie uczył się, tylko baki zbijał i kaskę.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 26 gru 2011 - 23:23:30

Wszyscy lekarze są uczciwi, wszyscy radni są uczciwi, ale niektórzy uczciwsi.Akurat maniu pudło na pasterce nie byłem, ubolewam nad tym TZ tez raczej nie chodzi.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 26 gru 2011 - 23:40:19


Bogusław Komosa
Bredzisz człowieku, podzieliłeś swoje działeczki przed uchwaleniem planu niezgodnie z prawem.Rolne można było dzielić na działki o powierzchni nie mniejszej niż 3000 m2.Ty masz 1100, jesteś zadowolony.

Podziału działek dokonał mój ojciec i jego rodzeństwo zgodnie z warunkami wydanymi ówcześnie przez gminę. Nie interesowało mnie to wówczas jako młodego studenta, ale teraz zajrzałem szybko do papierów i jednak myliłem się: najpierw gmina określiła teren wzdłuż ul. Mirkowskiej jako przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną (mianowicie w miejscowych planach ogólnych zagospodarowania przestrzennego gminy KJ z 17 lipca 1985 r. oraz miasta i stołecznego uzdrowiska KJ z 29 stycznia 1987 roku), a dopiero później rodzice odrolnili grunt (trochę ponad pół ha) i podzielili działki zgodnie z tymi planami miejscowymi, które obowiązywały do czasu uchwalenia planu Bielawy w roku 1998. Nie mieli jednak pieniędzy na podział i spadek - jedną działkę musieli od razu sprzedać, by pokryć te koszty.


Bogusław Komosa
radny przedszkolak niewiele wie.Nie uczył się, tylko baki zbijał i kaskę.

Nie pisze się "baki zbijał", tylko "bąki zbijał". Ja w tamtym okresie akurat wykładałem literaturę średniowieczną i prowadziłem proseminaria na UW, dorabiałem kursami językowymi do pensji asystenta (ok. 900 zł), by pokryć koszty elektryczności w jednopokojowym slumsie bez łazienki i ciepłej wody, w którym mieszkałem z żoną - i robiłem studia podyplomowe. Co do kaski, rzeczywiście mam bardzo dużo pracy teraz po Świętach i pustki na koncie, więc wybacz, że nie będę miał dużo czasu na tę wielce pouczającą dyskusję. Jak już napisałem, jest 21 radnych i oni zadecydują, czy te nowe plany Bielawy uchwalać w nowym kształcie, czy nie, a ja mam tylko jeden głos, więc jak Ci zależy, po prostu przekonaj innych radnych racjonalnymi argumentami. Nie wiem tylko, w jaki sposób chcesz zmieniać przebieg "czterech dróg wojewódzkich" (to raczej nie nasza broszka?) A dojazd do posesji musi zgodnie z przepisami w planie miejscowym zapewnić gmina, chyba, że działki wydzielono bez dojazdu już po uchwaleniu planu - jeśli tak, to pytanie, jakim prawem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-26 23:53 przez Tomasz Zymer.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 27 gru 2011 - 00:34:12

Tak sobie jeszcze pomyślałem, Boguś - te podziały działek w Bielawie dla grupki właścicieli nie mają tak naprawdę większego znaczenia dla spraw gminnych, nawet, jeśli zabudowa się nieco zagęści. Możemy zawrzeć "pakt o nieagresji", jeśli się zgodzisz: ja Ci nie będę przeszkadzał przy uchwalaniu tych zmian w Bielawie, choć mi się nie podobają, a Ty jako przewodniczący Komisji Ładu po zgłoszeniu przez Metsę na początku roku wniosku o zmianę planu miejscowego Mirkowa pomożesz wszystkimi siłami doprowadzić w tej kadencji do zmiany planu miejscowego Mirkowa całkowicie eliminującej uciążliwy przemysł i groźbę baz przeładunkowych z gminy uzdrowiskowej, włącznie z terenem należącym do małych zakładów od strony rzeki (asfalciarnia, betoniarnia, fabryka styropianu), po odpowiednich negocjacjach z ich właścicielami i ustaleniu ich oczekiwań względem mpzp i przeniesienia zakładów (w wypadku fabryki styropianu wygląda na to, że oni sami chcą korzystnie zwinąć interes). W ten sposób ja wypełnię jeden z bardzo istotnych punktów programu, z którym w dobrej wierze szedłem do wyborów, a Ty w chwale zbawcy gminy zostaniesz wybrany na VII kadencję. Co Ty na to? Oferta publiczna, mam nadzieję, że nie odpowiesz jak zwykle stekiem obelg smiling smiley

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Anonimowy użytkownik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 27 gru 2011 - 22:46:06

Steku nie lubię, ale zgodny jestem jeszcze się przekonasz i zdanie o mnie zmienisz.Czy bedę kandydował na VII kadencję ty tego teraz nie wiesz.Drogi wojewódzkie możemy zmienić na zbiorcze -powiatowe lub lokalne.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Danuta ŚlązakDanuta Ślązak (---.adsl.inetia.pl)
Data: 28 gru 2011 - 00:54:20


Tomasz Zymer

zoli
Tomasz Zymer: " A plany miejscowe uchwaliliśmy już w 2011 co najmniej trzy, i to kluczowe Centrum etap 1, strefy A oraz Czernideł
mimo istotnych kontrowersji w sprawie tych pierwszych dwóch"

A Pan, panie Tomaszu głosował za, czy przeciw, w sprawie tych pierwszych dwóch ?;)

Głosowałem za, mimo zgłaszanych wcześniej zastrzeżeń.

Panie Tomaszu, głosował Pan za planem Centrum Etap 1.

Czy według Pana, ten Plan jest bardziej korzystnym planem, dla mieszkańców terenu jaki on obejmuje,
niż plan Skollimowa Zachodniego dla mieszkańców ul. Kołobrzeskiej?

Czy nie posiada on, aspektów dużej ingerencji, we własność prywatną mieszkańców tego terenu?

Czy nie jest to przypadkiem Plan, w którym przewidziana jest Trasa Mostowa, dzieląca miasto na pół?
Jeśli jest w nim zawarta ta trasa to, czy jest ona dobrodziejstwem dla okolicznych mieszkańców ?

Czy trasa ta ,nie wchodzi przypadkiem w kolizję z posesjami Pańskich wyborców i nie godzi w ich interes prywatny?

Czy mieszkańcy "Centrum" są Pańskimi wyborcami i ich interesy reprezentuje Pan, najlepiej jak potrafi ?;)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-28 01:10 przez zoli.

Re: BUDŻET 2012
Wysłane przez: Tomasz ZymerTomasz Zymer (---.knc.pl)
Data: 28 gru 2011 - 01:19:24

Trasa Mostowa (droga 721 bis) jest od ok. 20 lat w planach wojewódzkich. W gminnym studium uwarunkowań jest pod nią rezerwa szerokości 50 metrów przez cały obszar gminy. Jestem zdecydowanie przeciwny mostowi w Ciszycy, o czym pisałem na tym forum i w pismach do władz wojewódzkich od 2005 roku - uważam tę trasę za planowaną kryptoautostradę - a ale plan miejscowy musi być zgodny ze studium i ze strategią zawartą w istniejących planach wojewódzkich - inaczej wojewoda go uchyli. Można negocjować z województwem w sprawie mostu i sposobu realizacji tej inwestycji.

Akcja: ForaWątkiSzukajZaloguj
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.