Arkadio
Czyli burmistrz i p. Komosa (w/g nadwisla.pl) robi teraz wodę z mózgu mieszkańcom, zrzuca winę na radnych bo nie pytali.
Nie mnie oceniać jakie intencje przyświecają Burmistrzowi i Radnemu, ale wiem że Radny Komosa przez wiele lat był członkiem (a nawet przewodniczącym) komisji ładu przestrzennego i spraw komunalnych. Ta komisja zajmuje się planowaniem przestrzennym, a tego nie da się robić bez podkładów geodezyjnych. Wnioskuje z tego, że Pan Radny potrafi korzystać z dokumentacji geodezyjnej, bo inaczej nie wiedziałby nad czym pracuje jako przewodniczący komisji.
Hammer
Mieć mapy i na nie patrzeć, a z nich coś wyczytać to dwie różne sprawy smiling smiley
Oczywiście, ale jak się ma mapy
w kolorze, to już trzeba się bardzo postarać, żeby nie zauważyć
.
Skład Sądu Konkursowego z ramienia Gminy:
1. Andrzej Cieślawski - Przewodniczący Rady Miejskiej
2. Ryszard Machałek ? Zastępca Burmistrza Gminy
3. Dorota Gadomska - Zastępca Burmistrza Gminy
(później Ewa Klimkowska-Sul - Kierownik Wydziału Planowania Przestrzennego)
4. Janusz Kołodziejczak ? Zastępca Kierownika Wydziału Inwestycji i Remontów
Nie można powiedzieć, że nikt nie zauważył, nie nie wiedział. Wiedzieli na 100%.
Artek_Bartek
ktoś faktycznie chyba robi komuś tu wodę z mózgu...pytanie tylko czy nie z uwagi na to by...uzasadnić jakieś horendalnie wysokie koszty przeniesienia tych kabli, których pierwotnie nie przewidziano?
W skali inwestycji osoby fizycznej (dom jednorodzinny) taka przeszkoda może przedsięwzięcie uczynić nieopłacalnym.
Projekt, notarialne ustanowienie służebności na rzecz PGE, przebudowa, inwentaryzacja geodezyjna itd. Lekko licząc kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Jedna mufa kablowa to pewnie koszt minimum kilkuset złotych.
Ale Urząd nie robi tego własnymi siłami tylko zleca, płaci i ktoś wykonuje.
Jakiś czas temu zlustrowałem budowę nowego żłobka. Tylko z pobieżnego oglądu placu budowy widać, że budynek posadowiony na studniach (kilkudziesięciu), że prawdopodobnie konieczna będzie przebudowa napowietrznej linii średniego napięcia 15kV, że przypuszczalnie konieczna przebudowa kanalizacji deszczowej i innych sieci.
Wszystko poszło w koszty budowy żłobka. Nie jest to nic dziwnego, że Gmina w kosztach inwestycji musi uwzględnić przebudowę kolidujących sieci, urządzeń, głębokie fundamentowanie w trudnych warunkach gruntowych itd.
Nie wiem tylko dlaczego robi się teraz jakąś szopkę, buduje dramaturgię, jeżeli od początku było wiadomo, że przy budowie Ratusza w tym miejscu na 101% trzeba będzie na własny koszt przebudować sieć energetyczną PGE.