Na pewno sami, zaobserwowaliście lub spotkaliście się z tym, że w dzisiejszym społeczeństwie występuje nagminny brak wiary w siebie. Dlaczego tak jest?
No cóż, wiemy, że od najmłodszych lat, przysposabia się nas do życia, jako jednostkę, jedynie uzupełniającą szablon grupowy. Tym samym nie stawia się na nasz indywidualny rozwój, nie uczy się nas budowania w sobie poczucia siły i wiary w siebie. Nagminnie odczuwamy poczucie winy, wyrzuty sumienia i blokadę działania, z tego powodu, że wiecznie nam coś nie wypada. Na szczęście czasy się zmieniają i mam nadzieję, że obecnie tak popularne treningi osobowościowe spowodują, że coraz więcej ludzi, będzie stawiało na swój własny rozwój, na swój potencjał.
Trzeba wiedzieć, że siła w nas, rodzi się z własnego poczucia bezpieczeństwa i wiary w siebie, z wiedzy i wytrwałości na polu samorealizacji. Na pewno nie bierze się z ignorancji i z agresji, bo te cechy, należą do ludzi słabych.
Ludzie myślą, że bezpieczeństwo można sobie zapewnić, zdobywając uznanie, sławę, czy bogactwo. Większość sądzi, że potrzebuje kogoś, kto zapewni im poczucie szczęścia. Tym czasem, wszystko rodzi się najpierw w nas samych, dlatego, tak bardzo ważna jest niezależność.
Człowiek niezależny zwłaszcza materialnie, samodzielnie zarabiający na siebie i świadomy siebie, ma siłę pokonywać większość trudności dnia codziennego, ma siłę rozwijać się i dążyć do coraz to nowych celów. Ma siłę dążyć do spełniania swoich marzeń! Pamiętając, że nie ma nic na zawsze, oczywistym się staje, że wszystko jest zmienne. Skoro wszystko jest zmienne, to nastawić się trzeba, że i niepowodzenia i rozczarowania nie będą trwały wiecznie. Tak rodzi się życiodajna nadzieja… która pokazuje, że ważne jest, aby zawsze iść w kierunku” do przodu!”
Tak naprawdę w życiu, najpierw należałoby nauczyć się liczyć na samego siebie, a dopiero później na innych. Z poczuciem wielkiego szacunku, pięknej pokory i ze świadomością własnej indywidualności, nasza wewnętrzna siła staje się drogowskazem. Pokonując gorsze, budujmy sobie te lepsze dni. Zmieniajmy zatem energię i zamiast samych smutków, szukajmy radości. Zacznijmy od chociażby najmniejszych plusików, zbierajmy je w swoim umyśle i nauczmy się odczuwać zadowolenie z ich posiadania. Nie pogrążajmy się w ciągłych zmartwieniach jeszcze bardziej. Najpierw podajmy SOBIE SAMI POMOCNĄ DŁOŃ.
A może zróbmy krok więcej i podajmy ją też i innym… aaa inni.
No tak, są inni, więc trzeba przede wszystkim pamiętać, że inni nie muszą spełniać NASZYCH oczekiwań. My, nie musimy spełniać również i ich, bo każdy powinien najpierw spełniać się dla siebie!
Jakże słuszne jest, aby zacząć dostrzegać, choćby najmniejsze sukcesy dnia codziennego, no i szanując inność krążącą dookoła, radować się z sukcesów sąsiadów, partnerów, współpracowników, szeroko pojętego koleżeństwa, znajomych. Dopiero przy połączeniu indywidualnych sił, grupa będzie potęgą! Zostań więc „szefem” swojej grupy i wybieraj do niej ludzi, którzy Cię inspirują i rozumieją. Naucz się asertywności, to bardzo ważne.
Możesz zapewnić sobie bezpieczeństwo, kochając siebie, dostrzegając dobro i szanując własne, a później, co trudniejsze i cudze osiągnięcia. Krążąc wokół pretensji, zawiści, zazdrości i wszelkich złych emocji, budzisz w sobie przemoc, żal, rozgoryczenie, strach. Tak nie zdobędziesz siły twórczej. Złymi emocjami nie zaopiekujesz się sobą, nie zaimponujesz też innym!
Naprawdę należy unikać zła! Adrenalinę życia można odnaleźć przecież w bezpiecznych extreme. Każdy powinien mieć swojego mentora, moja mentor powtarza” pracuj z najlepszymi”. JA DODAM – „ i wybieraj sobie najlepiej! Traktuj się najlepiej! Myśl dobrze o sobie!” Takie nastawienie ładuje akumulatory. Można odczuwać taki zdrowy egoizm, bo kto, jak nie Ty, powinien być w Twoim życiu na pierwszym miejscu? Dzieci i rodzina, powinna być dopiero po Tobie. Tylko szczęśliwa matka, nauczy swoje dzieci radości, szczęśliwa żona, będzie inspirującą partnerką, zadowolony z siebie facet, będzie dzielił się siłą i wsparciem. Tak to działa. Poszerzaj swoje horyzonty, miej gotowość na podejmowanie ryzyka, bądź otwarty, a siła zrodzi się wraz ze świadomością własnego rozwoju.
EwaRadzi… Od jutra pamiętaj, że od dziś promieniuj sobą! Stawiaj na siebie i działaj! Wiem na pewno, że siłę w nas i wiarę w siebie, buduje poczucie akceptacji, zadowolenie z własnego wyglądu i pozytywne nastawienie. Takiego nastawienia potrzebujesz tym bardziej, gdy chcesz rozwiązywać swoje problemy. Samo słowo problem, nazwij inaczej. Chociażby fakt, że będą to zadania do pokonywania, a nie kłopoty pozwoli Ci już inaczej na nie spojrzeć. Pokochać własnego siebie? Jak? Skoro tak często, uderza w nas petarda kompleksów, niespełnienia, wiecznych pretensji, przytłaczający indywidualność celebrycki wzorzec doskonałości, promowany medialnie. Takie myślenie, to błąd nad błędy! Piękno jest w Tobie i wystarczy, że zaczniesz je celebrować, podkreślać, radować się sobą i swoimi zaletami.
Wady, mankamenty, trend piękna? Nie dorównasz wszystkim, nie dogodzisz każdemu, bo odbiorca patrzy gustem, a ten, nie podlega jakiejkolwiek dyskusji. Więc znów, ważne jest Twoje indywidualne pielęgnowanie siebie. Wiadomą sprawą jest, że nie ma ludzi doskonałych, są tylko tacy, którzy mając wiarę w siebie i umieją wykorzystywać sztukę autoprezentacji. Czemu nie możesz dołączyć do grona ludzi zadowolonych z tego „co się ma”. Ludzi, którzy osiągają więcej z pełną akceptacją siebie i szacunkiem dla inności? Do grona ludzi, którym jest łatwiej, bo radując się promieniują lepszą energią, a energia ta, rozgrzewa kolejne działania. Kompleksy pogłębiają niską samoocenę, a ta, pogłębia nieudolność, smutek, marazm, nudę.
Sam wybierasz, kim i jakim chcesz być człowiekiem. Moim marzeniem na polu zawodowym i prywatnym jest zbudowanie armii ludzi, którzy chcą sami osiągać, a nie zazdroszczą i hejtują innych! Może zechcesz dołączyć do takiej grupy, która stara się widzieć siebie i życie swoje, jako skarb! Jak wiadomo o skarb dba się wyjątkowo. Chroni się go z wielką pieczołowitością. Bądź więc dla siebie największym skarbem świata! Z takiego punkty widzenia, rodzi się siła. Polecam i radzę!
