przedszkole prywatne nie będzie nigdy prawdziwym miejscem wychowania.
publiczne - również. 10 h poza domem - to może być atrakcja dla niektórych 10-latków, ale na pewno nie dla małego bączka. Łatwo zauważyć, że przy takich proporcjach godzinowych "ciocie" (sic !) stają się dla dziecka bardziej ... realne niż mama czy tata.
... a co do oferty, to podzielam opinię Kubbby:
Przede wszystkim kadra
...no i jacuzzi

Uważam, że głównym przedmiotem zainteresowania rodziców żłobkowo-przedszkolnych powinna być "misja" przedszkola; jeśli na pytanie "co przedszkole oferuje" rodzic usłyszy: "dwujęzyczny tenis, szybkie czytanie i naukę norweskiego", to wtedy trza brać nogi za pas, bo dobra odpowiedź brzmi: "staranne rozpoznanie potrzeb dziecka i ich zaspokajanie we współpracy z domem" lub prosto z mostu: "przechowanie i nakarmienie dziecka"