Kiedyś wypowiadali się tu myśliwi - czy są jeszcze? Jeżeli tak to proszę wytłumaczcie mi ambony na granicy rezerwatów. Był podawany argument, że my (przeciwnicy myślistwa) nie wiemy w ogóle o czym mówimy, nie znamy charakteru prawdziwego ich zajęcia. Przedstawiali sie wręcz jako Ci, którzy jako jedyni ratują zwierzynę przed głodem.
Proszę, wytłumaczcie mi to, bo ja za cholerę nie zrozumiem, jak z czyjegoś bólu można czerpać radość, jak perfidnie można ustawiać ambony na granicy rezerwatu, jak można konstruować paśniki (które wówczas nazywane są inaczej - ale skąd o tym ma wiedzieć sarna, czy dzik?), przyzwyczajać zwierzynę do jadła, które tam mogą znaleźć, wszystko po to aby zwabić je pod lufę, jak można? DLA MNIE TO JEST CHORE.
"...Strzeżcie się wilki, strzeżcie się przynęty, Strzeżcie się wilki, strzeżcie ludzkiej łaski..."
[
www.youtube.com]