Gmina Konstancin-Jeziorna pomaga w bezpiecznym usuwaniu materiałów budowlanych zawierających azbest. Koszty transportu i utylizacji materiałów budowlanych zawierających azbest przejmuje Urząd Gminy Konstancin-Jeziorna, natomiast koszty demontażu ponosi właściciel.


< Zgłoszenie zamiaru usunięcia - druk >



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-07-06 23:38 przez mania.

Uparte drążenie tematu, ("molestowanie") wręcz wydz. RiOŚ przez jedną z uczestniczek forum (to nie ja) skutkuje...

Szkoda, że RiOŚ przespał czas gdy można było na operację azbest dostać dopłaty z UE.
BFZ informowało kierownictwo rzeczonego wydziału o takich mozliwościach. Trzeba było zrobić iwentaryzację pokryć azbestowych - to było chyba 2 lata temu i zdaje się do dziś nie ma.

No i teraz zapłaci PODATNIK...

bo pieniadze z UE z nieba spadaja...

miałam na mysli PODATNIKÓW konstancińskich, którzy poniosą teraz cały ciężar operacji, a mogła być zrzutka obywateli UE

Przy okazji warto zobaczyć jak to zrobiono w Lesznowoli - w 2007r opracowano azbestowa strategię
[www.lesznowola.pl]
U nas w RiOŚ zmieniała się ekipa za ekipą i ciągle nic - wszystkim to zwisało, a przecież Kcin powinien przodować - jest wszak uzdrowiskiem

Jak widać, jak się chce to można: wyczerpująco, jasno i czytelnie zająć się sprawą azbestu.

Tam jest wspomniane również o takim ciekawym funduszu norweskim, który w latach 2004-2009 było mnóstwo kasy na inwestycje w ochronę środowiska, gdzie można było dostać dofinansowanie dodatkowo poza funduszami unijnymi. Ostatnie wnioski można było składać w 2008.

Kolejne niewykorzystane pieniądze, które można było przeznaczyć na dofinansowanie oczyszczalni, kompostera czy też paneli słonecznych.

fundusze norweskie dalej są możliwe do zdobycia. Wiem bo w zeszłym roku z nich korzystaliśmy.

Orientuje się ktoś ile czasu trzeba czekać na odbiór azbestu od momentu zgłoszenia w gminie? Sąsiad zgłosił,ułożył na paltetach,ofoliował - czeka miesiąc i nic.

O ile pamiętam u mnie to trwało 2 jak nie dłużej - zdejmowany był w czerwcu a zabrali jakoś na jesieni. Folia już wtedy zaczęła się rozpadać...

witam,
z norweskich mechanizmów dofinansowywano tylko oczyszczalnie aglomeracjach 2000 - 15 000 RLM (równoważnej liczby mieszkanców), Konstancin jest większa aglomeracją.
Jedynym źródłem był Fundusz Spójności, z tym, że kryterium formalnym udziału w konkursie było posiadanie kompletu dokumentów, w tym pozwolenia na budowę i gotowej SIWZ do przetargu, o ile pamiętam.
Lokalna Grupa Działania Perły Mazowsza zastanawia się nad możliwością dofinansowania zakupu i montażu paneli słonecznych dla osób fizycznych/przedsiębiorców w ramach PROW w naborze 2012 r. - dotyczyłoby to wszystkich mieszkańców/przedsiębiorców wyłącznie z terenów wiejskich gminy posiadających status rolnika. Będzie o tym wiadomo dopiero w przyszłym roku około marca.
W przyszłym roku - I połowa (?) 2012 planowane są nabory z Norweskiego Mechanizmu i EOG, ale na razie nie ma bliższych danych, jest jedynie treśc Memorandum orf Understanding.
Jest też propozycja Komisji Europejskiej dotycząca ram przyszłego budżetu - w języku angielskim ze wskazaniem strumieni wsparcia.
Komposter nie bardzo - bowiem minimalna wartośc projektu w norweskich środkach wynosiła 250 000 euro, więc nie wiem, czy nie za wysokie minimum.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-25 15:09 przez maria.

maria
Komposter nie bardzo - bowiem minimalna wartośc projektu w norweskich środkach wynosiła 250 000 euro, więc nie wiem, czy nie za wysokie minimum.

Ostatnio była chyba mowa, że ten komposter (samo urządzenie) ma kosztować około 700 tysięcy (w wielkim przybliżeniu). Ostatnio ceny wszystkiego rosną...
Jeżeli doliczyć do tego zakup rozdrabniacza i innych urządzeń powiązanych, a także kompleksowe urządzenie miejsca (ogrodzenie, utwardzenie terenu, jakaś wiata, doprowadzenie en. elektrycznej, minimum zaplecza socjalnego itd.), to może dać około miliona, czyli już byłoby to minimum.
Pytanie, czy pod te fundusze można podciągnąć cały projekt związany z inwestycją, czy tylko konkretne urządzenie (komposter) ?

witam,
owszem - część kosztów tzw. "okołoinwestycyjnych" również, dokładnie Panu nie podam, ale też proszę mieć na uwadze, że każde dofinansowanie zewnętrzne wiąże się również, o czym Pan pewnie wie, za zaplanowaniem zakupu inwestycyjnego/zadania w budżecie.
Być może jest to dobry czas, by przygotować się do naborów w przyszłym roku.
Na pewno w budżecie 2014 - 2020 będzie jeszcze więcej pieniędzy na:
- ochronę srodowiska, w tym odnawialne źródła energii;
- kapitał ludzki
- wsparcie przedsiębiorców oraz innowacyjności (badania irozwój).
Nie chcę wklejać fragmentów po angielsku ale tu jest link dla zainteresowanych:

[ec.europa.eu]


pozdrawiam
maria



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-25 15:32 przez maria.

Oczywiście, że podstawą jest decyzja o inwestycji i zaplanowanie wydatku w budżecie. Wszystko zależy od większości w Radzie .

Dokładne dane niepotrzebne, ale z tego co Pani przedstawia wynika, że jeżeli tylko będzie decyzja o inwestycji, to jest szansa tak ją zaplanować i przeprowadzić, że być może z funduszy uda się skorzystać. To zawsze przemawia na korzyść przedsięwzięcia.

Dziękuję za szybka i precyzyjną odpowiedź.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-25 16:27 przez czaknoris.

daru
Orientuje się ktoś ile czasu trzeba czekać na odbiór azbestu od momentu zgłoszenia w gminie? Sąsiad zgłosił,ułożył na paltetach,ofoliował - czeka miesiąc i nic.

Jeszcze trochę poczeka, ponieważ dopiero teraz ukazało się ogłoszenie przetargu na odbiór materiałów zawierajacych azbest.

Nie pamiętam czy tego już gdzie indziej nie ma, ale przejrzałam nasze forum i wygląda, że nie.

Kolejne pieniądze, które tracimy z powodu braku wymaganych programów sporządzonych przez UMiG.

Gmina ogłosiła, że na swój koszt odbierze azbest od mieszkańców.

Szkoda, że nikt w gminie nie zauważył, że są na to pieniądze tu: [www.wfosigw.pl]

Jest jeden warunek trzeba posiadać "Program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest", a tego w naszej gminie brak.
Pani Burmistrz Gadomska na Komisji RIOS stwierdziła, że taki program będzie przygotowany, na razie zamówiono stosowne mapy (kasa) i trzeba będzie zatrudnić specjalistę (kasa), który odczyta ze zdjęć, gdzie ten azbest jest (bo może być np. zamalowany farbą).

Myślę, że nie wcześniej niż za rok, takiego opracowania należy się spodziewać, bo przecież oprócz inwentaryzacji azbestu, trzeba taki program opracować.

Wypada wspomnieć, że w ramach tego funduszu, nie tylko refunduje się koszty (ponoszone przez gminę) odbioru od mieszkańców i utylizacji azbestu, ale również koszty (ponoszone przez mieszkańców) zdjęcia tego azbestu z budynków, przez wyspecjalizowaną firmę.

Zatem, to że gmina nie korzysta z tego funduszu jest stratą gminy, ale dodatkowo tracą mieszkańcy ponosząc wydatki na usunięcie azbestu.

Znalazłam w Programie Gospodarki Odpadami (starym) dla Piaseczna, jak zinwentaryzowano azbest w tej gminie i to już 7 lat temu:

Na terenie miasta i gminy prowadzona jest inwentaryzacja obiektów zawierających azbest. W 2003 roku sołtysi chodzili po wszystkich posesjach i prowadzili inwentaryzację obiektów zawierających azbest. Zinwentaryzowano ok. 600 000 m2 wyrobów zawierających azbest. W 2003 roku wywieziono 190 Mg eternitu, a od stycznia do maja w 2004 roku 40 Mg.

Czy mieszkańcy Konstancina - Jeziorny zawsze będą płacić za brak działania ze strony UMiGu?

witam,
owszem,zauważyłam.
od 3 lat co roku pytałam regularnie właściwy wydział, czy inwentaryzacja została wykonana.

maria

a czy ten wydział choć raz odpowiedział czemu tego nie zrobił?
albo czy kiedykolwiek zrobić to zamierza?
w normalnej firmie wystarczyłby w takiej sytuacji mail do wiadomości przełożonego wyższego szczebla....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-09 13:58 przez Artek_Bartek.

Niekoniecznie, przyczyny mogą być calkowicie obiektywne, a nie jest moją rzeczą sprawdzać i ingerować w tok prac innych komórek, tym bardziej oceniać ich pracę. Od tego jest przełożony.
maria

Przyczyny zawsze są obiektywne. W poprzednim systemie zjawisko niekiedy nazywano "trudnościami obiektywnymi". Ustrój rzekomo się zmienił, a "trudności" pozostały praktycznie na każdym kroku.

Przełożonym jest burmistrz i to on odpowiada za cały urząd. Może wszystko robić własnoręcznie, albo dobrać sobie odpowiednich ludzi.
Jakich sobie dobrał, takich ma. Jeżeli ludzie pracują źle, to winić nie należy ludzi, tylko tego, który ich sobie wybrał.

Nie będę wnikał w szczegółowe warunki jakie musi spełnić "program usuwania", ale zastanawiające jest, że w sąsiedniej (bogatszej) gminie dało się zrobić "spis z natury", a u nas trzeba zamówić opracowanie na podstawie zdjęć lotniczych.
Ciekawe czy kupione zostaną gotowe zdjęcia, czy wykonane zostaną nowe na zamówienie. A może zakup zdjęć i opracowania jest tańszy? Może też K-J tak rozległą i licznie zamieszkaną gminą, że nie da się ogarnąć wzrokiem wszystkich zabudowań z ziemi?

Ciekawe co ze ścianami budynków? Może urząd zamówi fotografie z ziemi rodem z "technologii google"?

Pewnie zlecą nowe, bo dotychczasowe były robione w kiepskiej rozdzielczości (na potrzeby dopłat do rolnictwa głównie - wojskowe pewnie tajne).

obecnie zlecanie robienia zdjęć lotniczych jest bardzo popularne w samorządach. Zwykle odbywa się to cyklicznie co rok, dwa, trzy lata aby śledzić dynamikę zmian. Ale także umożliwia wykrycie nie tylko azbestu, ale również sprawdzenie czy ktoś nie zajmuje gminnej własności (np. płot wchodzi za bardzo w chodnik), czy ktoś nie wyciął drzew lub krzewów nielegalnie.

I wiele wiele innych zastosowań.

Ale podejrzewam również, że zlecone zostanie również zliczenie tego azbestu bo z doświadczenia powiem, że ciężko czasem wyszkolić w tym urzędników. Poza tym będzie to szybsze.

Zliczenie azbestu na podstawie ortofotomapy będzie może szybsze, ale czy wyczerpujące temat. Nie wszystko będzie można zobaczyc, bo ludzie z kawałków azbestu robią wiele ciekawych, krew mrożących rzeczy - wykładają podłogi w kurnikach (kury grzebią i...), różne płotki, chodniczki, które bywaja pomalowane i wytrop człowieku taki obiekt na foto.

O zakupie mapy lotniczej było już zapisane w 2006 roku w PGO powiatu piaseczyńskiego i przez te 5 lat można było spokojnie porachować bez mapy - w sołectwach mogliby pomóc sołtysi, a w mieście rady osiedli i SM,
Tylko trzeba chcieć!
Kolejna kasa przejdzie koło nosa, tym razem z programu : [www.wfosigw.pl] , o którym wyżej pisała Hesia-Mela.

Konstancin nie ma szczścia do pracowników RiOŚ - od wielu lat te same osoby olewają pracę i nie ma nikogo ktoby powiedział: "Paniom już dziękujemy"