Takie ogłoszenie przeczytałam na tablicy informacyjnej w Centrum Terapii Narządu Ruchu BIAŁY DOM.
Oczom nie wierzyłam i zapytałam panią w recepcji - potwierdziła.
Trzeba mieć legitymacje honorowego krwiodawcy - nie ważne czy krew oddawało się kilka/ kilkadziesiąt lat wstecz. Nareszcie mi się trafiło

"jak ślepej kurze ziarno". Kiedyś dzieliłam się z potrzebującymi, teraz już moja krew za stara i nie nadaje się

, mimo że mam poszukiwaną grupę.
Ciekawe, czy w innych ośrodkach też obowiązuje taka zasada?